Wakacje nad Bałtykiem: Kołobrzeg - wart odwiedzin
Kołobrzeg jest jednym z trzech istotniejszych portów naszego wybrzeża między Świnoujściem i Zatoką Gdańską. Położony u ujścia rzeczki Parsęta. Do 1945 roku nazywał się Kolberg. Teraz jest atrakcyjnym żeglarsko portem bałtyckim.
W kategorii historycznej Kołobrzeg od wieków przynależy do Pomorza Zachodniego, choćby przez podległość biskupiemu księstwu kamieńskiemu. Jest to jedno z najstarszych miast na Pomorzu Zachodnim, które istniało już w VIII wieku. Panowali tu Chrobry, Krzywousty, cesarz niemiecki, a nawet król Danii. Prawa miejskie Kołobrzeg uzyskał w roku 1255, a od XIV wieku był członkiem Hanzy.
Jesienią 1944 Hitler uczynił z miasta (po raz drugi) "Festung Kolberg". 14 marca 1945 roku po 14 dniach zaciętych walk Kołobrzeg został zdobyty przez I Armię Wojska Polskiego wchodzącą w skład I Frontu Białoruskiego sowieckiej armii. Kompletne zniszczenie miasta (95 proc. budynków w gruzach) nastąpiło w ostatnim akcie II wojny światowej. To tu odbyła się ceremonia powtórnych zaślubin Polski z morzem. Nowej władzy chodziło przede wszystkim o to, aby propagandowo przykryć Hallera i Puck.
Obecnie w polskiej skali jest to miasto prawie średniej wielkości – około 50 tysięcy stałych mieszkańców. W lipcu i sierpniu najazdy letników ostro plażujących. Na domiar – jako że uchodzi też za uzdrowisko – w lecie na uliczkach Kołobrzegu bywa tłoczno. W okolicach miasta znajdują się źródła wody mineralnej oraz pokłady błota borowinowego.
Kołobrzeg - miasto
Pisząc swego czasu pierwsze wydanie "Polskich portów otwartego morza", zachwycałem się wznoszoną w błyskawicznym tempie "nową starówką". Przyjaciele architekci wyśmiali mnie – twierdząc, że to, co się tam buduje, ma się nijak do starych kamieniczek, że to tylko takie tam sobie murowane dekoracje teatralne. Mieli rację, ale w porównaniu do powszechnie wówczas panującej blokowiskowej wielkiej płyty – kołobrzeska inicjatywa stanowiła prawdziwe wyzwanie ideologiczne. Plus dla Kołobrzegu!
Po zachodniej stronie ujścia rzeki Parsęty – na odcinku około 1,5 km – ciągnie się wysoki, szeroki wał wydmowy. Wysoczyzna morenowa wschodniej części miasta wznosi się na wysokości 7 – 8 m n.p.m.
Najpierw obejrzyjcie latarnię morską wybudowaną w 1946 r. na miejscu poprzedniej – wysadzonej w marcu 1945 r. przez wycofujące się wojska niemieckie. Następnie przespacerujecie się Bulwarem Jana Szymańskiego (pierwszy dyrektor PŻB), po drodze pstrykniecie sobie fotkę przy pomniku powtórnych Zaślubin Polski z Morzem (autor Wiktor Tołkin), aby w końcu dotrzeć do 220-metrowej długości żelbetowego mola szpanerskiego. Warto zwiedzić Bazylikę (mniejszą) Mariacką oraz Basztę Lontową. Architektura neogotycka to przede wszystkim ratusz miejski, gmach kołobrzeskiej poczty. Przykładem stylu modernistycznego jest natomiast kościół pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego.
Basen jachtowy i Marina Solna
Przez wiele lat wejście do Kołobrzegu (54°10’46’’N i 015°33’19’’E) przy bardziej szorstkiej pogodzie miało fatalną opinię. Dlatego w roku 2000 podjęto decyzję o przebudowie falochronów. Wychodzą dalej w morze, są rozchylone, szerzej rozstawione, wyposażone w szykany oraz uzbrojone w urządzenia odbojowe o konstrukcji dotąd w Polsce niespotykanej. Szerokość wejścia od 47 m do 24 m. Port ma pięć basenów. Największy z nich to Basen Rybacki (14 835 m²) – połączony z Kanałem Drzewnym. Drugi obszarowo to Basen Jachtowy (5979 m²), w którym mieści się Marina Solna. Naprzeciw latarni morskiej leży niewielki Basen Sportowy, który przynajmniej od czasów wojny ze sportem nie ma żadnego związku.
W kanale portowym, będącym korytem rzeki Parsęta, po wschodniej stronie znajdują się nabrzeża przeładunkowe Portu Handlowego. Tam cumują statki, tam się przeładowuje drewno, ziarno, inne masowe towary. Obecne przeładunki to 70 proc. tonażu przedwojennego. Jednostek rybackich, od łodzi do poważnych kutrów, jest nieco ponad setka. Kołobrzeg utrzymuje pasażerską linię promową z Bornholmem. A tak na marginesie – siedzibą Polskiej Żeglugi Bałtyckiej jest właśnie Kołobrzeg. Sprawa o tyle śmieszna, że dla takich promów Polferries jak "Scandinavia" (szer. 24,5 m), "Wawel" (szer. 26,7 m) czy "Baltivia" (szer. 24,0 m) port kołobrzeski jest o wiele za mały, a bandery – operetkowe... W porcie stacjonują jednostki SAR – łódź ratownicza RIB typu Gemini Waverider 600 R-27 oraz statek ratowniczy „Szkwał”
typu SAR-1500.
Przystań jachtowa o komercyjnym statusie nazywa się Marina Solna. Jak nazwa wskazuje, usytuowano ją na wyspie Solna. Do niedawna była to przystań dzierżawiona od miasta przez kapitana Wojciecha Dubois, armatora znanych powszechnie żaglowców "Ark" i "Baltic Star". Na jej obszarze znajduje się zabytkowa fortyfikacja obronna miasta – Reduta Bagienna. Wzniesiono ją w latach 1770 – 1774 w kształcie pięciobocznej budowli obronnej, otoczonej wodą, wałem ziemnym, ceglanym murem, w którym znajdują się otwory strzelnicze dla broni ręcznej, i dwóch dział. Do roku 1945 nosiła nazwę Schilla – od nazwiska dowódcy załogi reduty Freikorps z okresu wojen napoleońskich.
Przystań Marina Solna przeszła niedawno zabiegi modernizacyjne, w których finansowaniu wzięła oczywiście udział Unia Europejska. Baseny, naturalnie, jakie były, takie są. Zniknęły baraki. Przybyło pomostów, rozdzielnic elektrycznych, zaworów wodnych, źródeł iluminacji, trawników, parkingów i nawet pojawiła się odsysarka nieczystości, ale niestety tam, gdzie płyciutko (Basen Łodziowy) – no i oczywiście wielki budynek ze wszystkimi możliwymi luksusami. Tam też usytuowano bosmanat z 16 (!) podglądami z przystaniowych kamer wideo.
Przystań jest zapchana, Basen Łodziowy bez poważnych robót hydrotechnicznych zabezpieczających stabilność Reduty Bagiennej nie może być pogłębiony, a więc nic dziwnego, że trwają przymiarki mające na celu zaanektowanie południowego nabrzeża Basenu Rybackiego oraz ujściowego odcinka Kanału Drzewnego.
Podejście
Odszukanie Kołobrzegu w panoramie monotonnego brzegu jest łatwe nie tylko dlatego, że za rączkę każdego dzisiejszego skipera prowadzi GPS. Ale załóżmy, że temu cudownemu pudełku zabrakło prądu lub sowietom udało się zakłócić funkcjonowanie systemu. No więc pozostaje tylko rozpoznanie charakterystycznych obiektów lądowych: latarnia morska Kołobrzeg, molo spacerowe z dużym hotelem u nasady, Pomnik Zaślubin, głowice nowych falochronów i elewator w głębi portu. Latarnia Morska to ceglana okrągła wieża, z której emitowany jest biały sygnał świetlny Fl.3s. Na głowicach falochronowych światła Oc.R.4s (wschodnia) oraz Oc.G.4s (zachodnia). Wzdłuż falochronów światła stałe czerwone i zielone – określające położenie urządzeń odbojowych (wschodni) oraz szykan (zachodni).
Doradzam podchodzenie od północy, prostopadle do linii brzegowej, bez nadmiernego skracania drogi. Namawiam do uważnego obserwowania dryfu jachtu, ponieważ w tym rejonie prądy biegnące wzdłuż brzegu bywają wartkie. Czyli trzeba być przygotowanym do stosowania "poprawki na dryf". Prąd wody wpadającej do morza rzeczki Parsęta nie powinien wam sprawić kłopotów.
W kanale portowym od trawersu latarni dobrym drogowskazem będzie elewator na wschodnim brzegu. Zaraz za nim sterty drewna czekające na załadunek. To jest miejsce "rozdroża": w lewo do Mariny Solna, czyli w kierunku koryta Parsęty, oraz w prawo do Basenu Rybackiego. A wy teraz ani w lewo, ani w prawo, tylko wprost do Mariny Solna. Nad rzeczką widać już wyniosłą sylwetkę nowego mostu łukowego nad Parsętą. Budynek mariny, mimo że spory – wcale tak nie góruje nad panoramą. Szukajcie wzrokiem tabliczek "Residents" oraz "Guests". Na wejściach do Basenu Jachtowego oraz do Basenu Łodziowego (cumowanie tylko do pirsu i to jachtami o zanurzeniu do 1,5 m) światła – jedno stałe czerwone oraz dwa stałe zielone.