Na silniku po śródlądowych drogach wodnych
Jak poruszać się na silniku po rzekach i kanałach? Pytanie to – wraz z powiększaniem się zagospodarowanych dla żeglugi turystycznej dróg wodnych i wzrostem liczby żeglujących po nich wodniaków – staje się coraz ważniejsze.
W kilku ostatnich latach obserwujemy wzrost zainteresowania wodniaków turystyką po rzekach i kanałach. W tym samym czasie dofinansowanie z Unii Europejskiej pozwoliło na rozbudowę infrastruktury portowej na śródlądowych drogach, np. związanych z E-70 czy Pętlą Wielkopolską.
Silnik zainstalowany na drogi śródlądowe inne niż wody stojące powinien dysponować mocą zdecydowanie większą niż 2 KM/t – dostateczną wartością będzie około 5 KM/t. Ponieważ na drogach wodnych całego świata (nawet w Wielkiej Brytanii) obowiązuje ruch prawostronny, silnik przyczepny powinien być zainstalowany po lewej stronie – oddala to śrubę od płytszej wody przy brzegu kanału, zmniejszając tym samym ryzyko uderzenia jej łopatami w dno.
Dobrym rozwiązaniem jest osłonięcie śruby pierścieniem przypominającym z zasady działania dyszę Korta, z tym że podstawową sprawą jest tu ochrona śruby, a zwiększenie jej sprawności odbywa się niejako „przy okazji”.
Żeglowanie po rzece
Zasady żeglowania po rzekach opisywane były na naszych łamach wielokrotnie. Powtarzanie jest jednak formą przydatnego utrwalania wiedzy. Przypomnijmy je więc tutaj pokrótce:
Rzeka ma swoje koryto (zwane także łożyskiem), długość, zwierciadło, poziom wód, dolinę, obszary zalewowe oraz nurt, który nie jest niczym innym jak linią największej prędkości oraz głębokości wody w kierunku spływu.
Miejscem o charakterystycznej budowie dna jest zakole, na którym największa prędkość wody występuje przy brzegu zewnętrznym (wklęsłym) i tam właśnie powstaje miejsce o największej głębokości, czyli tak zwane ploso.
Natomiast przy brzegu wewnętrznym (wypukłym), gdzie prąd jest zdecydowanie mniejszy, gromadzi się niesiony przez wodę piasek, tworząc w ten sposób odsypisko, opadające łagodnie w stronę plosa.
Ze względu na łatwiejsze manewrowanie łodzią pod prąd łodzie płynące z prądem mają pierwszeństwo.
Żeglowanie po kanałach
Kanały to sztuczne akweny łączące inne akweny, rzeki i jeziora. Kanały są zdecydowanie mniej kręte niż rzeki i mają mniej zróżnicowane dno. Na kanałach pływa się znacznie łatwiej, o ile na danym odcinku jest się samemu. Problemy pojawiają się przy wymijaniu lub wyprzedzaniu innych dużych jednostek (zestawy holowane lub pchane). Kłopoty powstają na skutek przemieszczania się mas wody sprzed dziobu za rufę dużej jednostki, powodując prądy wsteczne wzdłuż burt zestawu oraz poprzeczne przed dziobem i rufą zestawu.
Oprócz przyspieszenia wody wzdłuż burt przepływającego zestawu holowniczego niebezpieczne jest też hydrodynamiczne przyciąganie mniejszej jednostki do większej, spowodowane powstaniem zwężki pomiędzy burtami i spadku ciśnienia w zwężce.
Dobrą ilustracją tego zjawiska jest przebieg zderzenia pomiędzy RMS „Olympic” (bliźniak „Titanica” – 45 300 T) i krążownika HMS „Hawke” (7350 T), które wydarzyło się 20 września 1911 r. w cieśninie Solent. Komisja śledcza jako przyczynę podała przyssanie kadłuba krążownika do burty wielkiego liniowca, nie dające dowództwu HMS „Hawke” szansy na uniknięcie zderzenia. Obie jednostki płynęły w tę samą stronę.
Przejście przez śluzę
Śluza to budowla hydrotechniczna wznoszona na kanałach żeglownych, rzekach (jako fragment jazu) oraz pomiędzy jeziorami. Są one budowane w celu umożliwienia podczas żeglugi pokonywania różnic poziomu wody przez jednostki pływające (np. statki, barki, jachty).
Śluzy różnego typu opisywano w „Żaglach” wielokrotnie, lecz zasady ruchu oraz sygnalizacja są zawsze takie same. Oto one:
1. Wejścia do śluz – zarówno w dzień, jak i w nocy – oznakowuje się znakami sygnalizacji wzrokowej, umieszczonymi po jednej lub z obydwu stron komory śluzowej. Sygnalizacja ta oznacza:
a) dwa czerwone światła umieszczone jedno nad drugim – wejście do śluzy zabronione, śluza nie pracuje;
b) jedno czerwone światło albo dwa czerwone światła umieszczone poziomo obok siebie – wejście do śluzy zabronione, śluza zamknięta;
c) zgaszenie jednego z dwóch poziomo obok siebie pokazywanych świateł czerwonych albo jedno świecące czerwone i umieszczone poziomo obok jedno zielone światło, albo jedno czerwone i pionowo nad nim umieszczone jedno zielone światło – wejście do śluzy zabronione, śluza przygotowuje się do otwarcia;
d) jedno zielone światło lub dwa zielone światła umieszczone poziomo obok siebie albo jedno nad drugim – wejście do śluzy dozwolone;
2. Wyjścia ze śluz – zarówno w dzień, jak i w nocy – regulowane są znakami sygnalizacji wzrokowej, oznaczającymi:
a) jedno lub dwa czerwone światła – wyjście zabronione;.
b) jedno lub dwa zielone światła – wyjście dozwolone;
3. Jedno lub dwa czerwone światła określone w ust. 1 i 2 mogą być zastąpione tablicą znaku żeglugowego zakazu A.1. Jedno lub dwa zielone światła określone w ust. 1 i 2 mogą być zastąpione tablicą znaku żeglugowego informacyjnego E.1.;
4. Przy braku sygnalizacji wizualnej wejście lub wyjście ze śluzy, bez wyraźnego wskazania przez obsługę śluzy, jest zabronione.
Po wejściu do komory śluzy należy przycumować w miejscu wskazanym przez śluzowego. Cumę mocujemy nabiegowo, pamiętając o tym, że poziom wody może zmienić się nawet o kilka metrów.
Postój przy brzegu
Na kanałach przeważnie wolno cumować tylko w wyznaczonych miejscach (znak E5). Spowodowane jest to chęcią uniknięcia przewężenia kanału przez stojące przy jego brzegach jednostki. Sytuację tę dobrze odzwierciedla przykład przepisów obowiązujących na Kanale Giżyckim: z powodu stojącego nad nim obrotowego mostu postój przy brzegu wschodnim dozwolony jest tylko dla statków pasażerskich. Jachty oczekują przy brzegu zachodnim. A na Kanale Jeglińskim (między Sekstami a Rosiem) postój jest w ogóle zabroniony (z wyjątkiem oczekiwania na śluzowanie w wyznaczonych miejscach). Często jednak widzi się zatrzymujące się w kanale na postój nocny jachty.
Zgoła inaczej sytuacja przedstawia się na rzekach, na których postój przy brzegu jest dozwolony, z wyjątkiem miejsc oznaczonych znakiem A5. Do postoju przy brzegu na rzece lepiej ustawić jest łódź dziobem pod prąd. Zmniejsza się wtedy napór prądu rzeki na kadłub i na cumy.