Mazury lepiej oznaczone
Istotnym problemem żeglujących po Wielkich Jeziorach Mazurskich był i jest brak oznakowania podwodnych przeszkód nawigacyjnych leżących poza torami wodnymi. Powoli się to zmienia. Na jeziorach północnych pojawiły się nowe, rzadko na śródlądziu oglądane znaki.
Ilu żeglarzy poharatało się na Kamieniach Sztynorckich, klnąc przy tym niemiłosiernie. Ilu wylądowało na głazach śniardwiańskich, rozbijając kadłuby swoich łodzi. Wszystko to dlatego, że brakowało pieniędzy, czasu czy wręcz dobrej woli, aby te niebezpieczne przeszkody oznakować. Nareszcie coś się w tej sprawie zaczęło dziać i mamy nadzieję, że nie umrze przedwczesną śmiercią. Na Mamrach Maz. WOPR (Mazurskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe) ustawił już boje oznaczające podwodne przeszkody.
Jak na świecie
Wybrano system dobrze znany na wodach morskich, nazywany systemem kardynalnym. W najbliższym czasie oznakowane w ten sposób zostaną wszystkie podwodne przeszkody na Wielkich Jeziorach Mazurskich położone powyżej izobaty 2 m.
Wielu z nas pamięta czasy zdawania egzaminu na stopień żeglarza lub sternika jachtowego. Pytania dotyczące oznaczeń tego systemu były postrachem dla egzaminowanych, tym bardziej że jego znajomość wydawała się na śródlądziu, do tej pory, kompletnie zbyteczna. W tej sytuacji powinniśmy przypomnieć sobie nieco wiadomości na ten temat. I to jak najszybciej.
Od 1980 r. na wodach żeglownych przyjęto jednolity system oznakowań nawigacyjnych, zwany od pierwszych liter nazwy stowarzyszenia, w którym powstał systemem IALA (International Associacion of Lighthouse Authorities). Skończyły się tym samym kłopoty nawigatorów spowodowane różnorodnością znaków na różnych wodach.
System ten rozróżnia dwa zasadnicze sposoby oznakowania: kardynalny i boczny. Boczny jest na ogół dobrze znany, często go bowiem widzimy (dla przypomnienia - to te czerwone, zielone i ewentualnie pasiaste boje), lecz z kardynalnym spotykamy się na wodach śródlądowych niezwykle rzadko.
System kardynalny oznakowania przeszkód podwodnych jest identyczny na całym świecie i polega na ustawieniu (w zależności od potrzeb) jednego lub więcej z czterech znaków kardynalnych. Znaki nazwano: północny - N, wschodni - E, południowy - S i zachodni - W, od kierunków, w których zostały ustawione, patrząc z miejsca przeszkody, którą oznaczają. Znak kardynalny wskazuje, w jakim głównym kierunku od niego znajduje się woda żeglowna. Znaki te mają kształt kolumny lub drążka. Istotnym elementem rozróżniającym są oznaczenia szczytowe. Wszystkie cztery znaki oznaczenia systemem kardynalnym stawia się tam, gdzie przeszkoda podwodna otoczona jest dookoła wodą żeglowną.
W lipcu 2002 roku Maz. WOPR rozpoczął oznakowywanie przeszkód na kompleksie jezior północnych. W pierwszej turze postawiono boje na jeziorze Mamry, na północ od Mostu Sztynorckiego. Łącznie zakotwiczono 30 znaków. W tym roku planuje się jeszcze oznaczenie przeszkód na południe od Mostu Sztynorckiego, aż do Giżycka. W ten sposób nieustający problem Kamieni Sztynorckich czy głazów Królewskiego Rogu zniknie.
Znaki nawigacyjne systemu IALA
Oznakowanie systemu IALA dzieli się na oznakowanie kardynalne i boczne. Oba te systemy stosowane są od niedawna na Wielkich Jeziorach Mazurskich. Obok przypominamy znaki dla obu typów oznakowania.
UWAGA! Ponieważ na śródlądziu prawie nie stosuje się oznaczeń nocnych - nie podajemy ich w tej tablicy.
Ratownicy Maz. WOPR-u rozstawiają tyki systemu kardynalnego na jeziorze Mamry.
To dopiero pierwszy etap wprowadzenia takich oznaczeń na całych Mazurach
Miejmy nadzieję, że dzięki wprowadzanemu na Mazurach systemowi kardynalnemu liczba interwencji Maz. WOPR-u zmniejszy się znacząco
Widoczne na zdjęciu tyczki pozwolą żeglarzom uniknąć spotkania z podwodną przeszkodą
"W tym roku przy finansowej pomocy PKN Orlen oznaczymy przeszkody na jeziorach na południe od Mostu Sztynorckiego aż do Giżycka. W ten sposób mamy nadzieją, że zmniejszy się wydatnie liczba uszkodzeń jachtów na Kamieniach Sztynorckich w okolicach Poganckich Kęp i Królewskiego Rogu. Niestety, na oznaczenie przeszkód na południe od Giżycka, a w szczególności na oznaczenie Śniardw, nie ma na razie pieniędzy. Potrzeba ich również na utrzymanie i konserwację zimową oznaczeń. Mamy nadzieję, że władze powiatów i gmin mazurskich oraz ludzie dobrej woli pomogą w zebraniu odpowiednich funduszy na wykonanie i eksploatację znaków koniecznych do zabezpieczenia ruchu jachtów na całych Mazurach" - powiedział prezes Maz. WOPR Zbigniew Kurowicki.