Marina w Świnoujściu – jaka będzie?
Dla rozwoju żeglarstwa w Polsce niezbędne jest budowanie nowoczesnych portów jachtowych na wybrzeżu Bałtyku. W Świnoujściu od dłuższego czasu dyskutuje się nad propozycjami zagospodarowania Basenu Północnego. Powstanie nowej mariny budzi jednak wiele kontrowersji. Oto list, który otrzymaliśmy od Andrzeja Sokołowskiego i jego artykuł, zamieszczony na łamach lokalnego tygodnika „Wyspiarz niebieski”.
W sprawie projektu "Miejscowego Planu zagospodarowania Przestrzennego Miasta Świnoujścia Rejon Basenu Północnego i Fortów" w dniu 15 stycznia br. z inicjatywy działaczy żeglarskich odbyło się otwarte spotkanie mieszkańców, przeciwników budowy apartamentowców na terenie portu jachtowego. W spotkaniu udział wzięło przeszło 60 osób. Na wstępie prowadzący spotkanie Andrzej Sokołowski omówił projekt zagospodarowania portu, przedstawiając przeznaczenie każdej z działek. Na mapie różnymi kolorami zaznaczono tereny przeznaczone na obsługę portu jachtowego i tereny pod zabudowę mieszkaniową (apartamentowce, hotele, działalność turystyczna i wczasowa). Raziła nie tylko ogromna dysproporcja dla obydwu funkcji ale i to, że działki "żeglarskie" były rozrzucone po całym porcie, uniemożliwiając wykorzystanie ich do organizacji w przyszłości dużych imprez żeglarskich. Autorzy projektu w całym omawianym rejonie proponują przeznaczenie na cele budownictwa mieszkaniowego ponad 12 hektarów, w tym przeszło 2 ha na terenie portu jachtowego. Działalność żeglarska miałaby się odbywać na terenie 5 działek o łącznej powierzchni około 1 ha. Szósta działka, której autorzy przypisali funkcję obsługi portu jachtowego mieści się na zapleczu terenu bazy Straży Granicznej (nb.1) i raczej można założyć, że nie sposób będzie można na niej realizować jakiekolwiek zadania żeglarskie. W trzygodzinnej dyskusji głos zabrała blisko połowa uczestników spotkania , nie tylko żeglarze , ale i osoby przeciwne betonowaniu wyspy. Były także trzy głosy w obronie projektu, tj. zastępcy prezydenta miasta, dyrektora OSiRu i przybyłego wraz nimi młodego architekta. Należy zaznaczyć, że w Świnoujściu, w dzielnicy nadmorskiej, na zagospodarowanie w postaci zabudowy apartamentowej, wczasowej, turystycznej czeka kilkadziesiąt hektarów. Za nieporozumienie bądź manipulację uznano także twierdzenie autorów projektu i osób miejskiej władzy, że apartamentowce są konieczne z uwagi na konieczność zapewnienia samofinansowania się mariny. Podatek od nieruchomości musi bowiem trafić do urzędu miasta, a jego rozdysponowanie musi odbyć się w zgodzie z zapisem w budżecie miasta na dany rok. Nie można awansem z tego podatku uczynić dedykowanego wsparcia finansowego dla OSiRu. Z tych to właśnie faktów wynika brak zgody żeglarskiego środowiska na zabudowanie apartamentowcami portu jachtowego. Absurdalnym pomysłem zawartym w projekcie jest także lokalizacja na półwyspie lądowiska dla helikopterów sanitarnych i ratownictwa morskiego. Podkreślić należy, że ekspert projektu do spraw żeglarskich inż. Wacław Liskiewicz właśnie w apartamentowcach widzi przyszłość świnoujskiej mariny. Dlatego za zbędne uznał takie typowe dla portu jachtowego elementy infrastruktury jak hangar, rozległe trawniki, urządzenia do podnoszenia i wodowania jachtów, wielkopowierzchniowy parking na trajlery i samochody oraz na zimowanie jachtów. Zdaniem uczestników spotkania autorzy projektu, którzy na etapie przedprojektowym za zbędne uznali wysłuchanie przedstawicieli środowiska żeglarskiego i w swym postępowaniu kierowali się wyłącznie oczekiwaniami prezydenta miasta postępowali nieetycznie. Na zakończenie spotkania poinformowano zebranych o możliwości złożenia uwag do projektu zagospodarowania. Miło mi jest poinformować, że uwagi w ustawowym terminie 14 dni złożyło kilkadziesiąt osób. W ankiecie internetowej lokalnego tygodnika Wyspiarz niebieski za portem jachtowym bez apartamentowców zagłosowało 88% internautów. Głosujący przeciw budownictwu mieszkaniowemu w porcie w zdecydowanej większości są za obiektami służącymi kulturze, rekreacji i sportom.
Z poważaniem
Andrzej Sokołowski (były członek Zarządu Miasta, były wiceprezes Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, założyciel i przez 5 lat prezes Świnoujskiego Bractwa Żeglarskiego)