London Boat Show 2010 - nowe zdjęcia!

Nasz specjalny korespondent z Londynu, Jerzy Knabe informuje: W piątek 8 stycznia 2010 rozpoczęła się w Londynie 56-ta Wystawa Jachtowa. Podczas ostatnich dwóch sezonów pojawiła się inna, nowa wystawa w grudniu, która usiłowała konkurować z tą starą i tradycyjną, ale tej zimy już się nie odbyła - zatem sytuacja wróciła do ‘normy'.
Pogorszenie się sytuacji ekonomicznej wpłynęło negatywnie i na tą wystawę co przeżyła... Porównując z ubiegłym rokiem sala wystawowa EXCEL nie jest całkowicie wykorzystana - tu i ówdzie świeci pustką. Po pierwszym dniu trudno jeszcze oceniać frekwencję publiczności. Z pewnością ważnym czynnikiem będzie reakcja na ceny biletów wstępu, które ustalono na sumę osiemnastu funtów w kasie przy wejściu a 13 w przedsprzedaży interetowej. W złotówkach odpowiada to w przybliżeniu 81 lub 59 PLN.
Organizatorzy z National Boat Shows działającego pod przewodnictwem Paula Strzeleckiego (syna 'Henri Lloyda') zadbali o atrakcje dla publiczności. Po uroczystym otwarciu pokazano po raz pierwszy dynamiczny występ grupy taneczno-akrobatycznej, która będzie stałym, i trzeba przyznać godnym uwagi, punktem programu, trzy razy dziennie przez cały okres aż do zamknięcia wystawy w niedzielę 17 stycznia.
Przewidziane też są spotkania i prelekcje z różnymi osobami z brytyjskiego środowiska około żeglarskiego zasługującymi na zainteresowanie swoimi osiagnięciami w ubiegłym roku. W dniu otwarcia pokazała się publiczności Sarah OUTEN, która przewiosłowała Ocean Indyjski z zachodniego brzegu Australii na wyspę Mauritius i została okrzyknięta jako pierwsza, najmłodsza (24 lata) i samotna wioslarka, która tego dokonała.
W kolejnych dniach wystąpią rózni inni żeglarze, m.in. niepełnosprawni, którzy ostatnio samotnie przepłynęli Atlantyk (Geoff Holt), okrążyli jachtem Wyspy Brytyjskie (Hilary Lister).
Na standartowe pytanie o eksponowanie polskich wyrobów odpowiedź jest, że tak, są cztery motorówki budowane w polskich stoczniach - o typowo polskiej nazwie ‘Quicksilver'...
Obserwując zmiany i ‘trendy' na przestrzeni wielu lat, nadal uważam, że zamiast Londyńskiej Wystawie Jachtowej (w domyśle żeglarskiej), należałoby już właściwie mówić o Londyńskiej Wystawie Motorowodnej. Nazwa angielska jest bardziej adekwatna ale czy przyjmie się w polskiej terminologii jej dosłowne tłumaczenie - Londyńska Wystawa Łodziowa?
Jerzy Knabe Londyn 8 stycznia 2010