KOLOSY w Gdyni
13. Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów odbyło się w dniach 11 – 13 marca w Gdyni. W około 40 prezentacjach wypraw do najdalszych zakątków świata znalazło się też miejsce dla sportów wodnych.
Okazuje się, że pływać można na wszystkim, a dzikich i pięknych akwenów nie brakuje nawet bardzo blisko. Udowodnił to Filip Sułkowski, który z przyjaciółmi zbudował niewielką łódkę żaglową i spłynął Wisłą aż do Górek Zachodnich. Pierwszą żaglówkę zobaczyli po 936 kilometrach, a kajakarzy na całej trasie tylko kilku. Mamy więcej dzikich zakątków, niż nam się wydaje!
Dzikimi rzekami pasjonują się także Natasza Szałajska i Maciej Tarasin. W Boliwii spłynęli Rio Altamachi i Rio Tuchi wśród lasów tropikalnych i bystrzy wywracających ich … tratwę. Tratwę zbudowaną z sześciu dętek samochodowych nieco wzmocnionych żerdziami z balsy.
Była też iście imponująca wyprawa dookoła Rugii z odskokiem na Bornholm. Tutaj pływającym domem dla seniorów, albowiem średnia wieku załogi wynosiła 66 lat, była wysłużona dezeta. To nie pierwsza taka wyprawa, bo podczas podobnych „obozów dziadków” w poprzednich latach odwiedzili Kopenhagę i opłynęli Bornholm. Tylko pozazdrościć hartu ducha i determinacji. Jak dla mnie, był to wyczyn zdecydowanie zasługujący na wyróżnienie i tak się też stało. Okolicznościową plakietkę wręczyła Michałowi Jósewiczowi Krystyna Chojnowska-Liskiewicz.
O rejsie „Solanusem” przez Przejście Północno Zachodnie opowiadała Monika Witkowska. Wyprawa bydgoskich żeglarzy jeszcze się nie zakończyła. W planie jest opłynięcie obu Ameryk, a jacht podąża właśnie z Valparaiso w kierunku Hornu.
O rejsie życia opowiadał Jerzy Radomski. Trudno w 27 minutach zmieścić podsumowanie 32 lat żeglowania na „Czarnym Diamencie”. Dowiedzieliśmy się tylko o obu psach towarzyszących żeglarzowi i dramatycznej przygodzie z wejścia na rafę, a raczej z uwalniania jachtu z zamkniętej ze wszystkich stron laguny. Pomysłowość i determinacja załogi pozwoliła na kontynuowanie rejsu. Za ten rejs Jerzy Radomski do zdobytych już nagród dołożył teraz Kolosa i nagrodę dziennikarzy akredytowanych przy gdyńskiej imprezie.
Specjalne podziękowanie od organizatorów za 10 letni udział w pracach jury Kolosów otrzymał Wojciech Jacobson. Następne Kolosy za rok i czekamy na liczniejszy udział żeglarzy w przygotowywanych prezentacjach, a wtedy i nagrody się znajdą.