Kolejna pula biletów na "Windsurfing na Narodowym" już w sprzedaży!
Wejściówki na pierwsze dwa dni Halowego Pucharu Świata PWA w Windsurfingu na Narodowym są już dostępne! Szybsze uruchomienie dodatkowej puli biletów, to odpowiedź na gigantyczne zainteresowanie ich kupnem.
Od dziś wstrzymujemy dystrybucję dwudniowych karnetów, które rozchodziły się jak ciepłe bułeczki. W nieco ponad tydzień sprzedaliśmy 1600 wejściówek upoważniających do śledzenia z trybun rywalizacji podczas pierwszego i drugiego dnia Pucharu Świata w Windsurfingu na Stadionie Narodowym.
W naszej ofercie pojawia się nowość - pojedyncze bilety. Już od dziś można je kupić na www.windsurfing2014.pl i www.stadionnarodowy.org.pl. Bilety pierwszej kategorii, które gwarantują znakomitą widoczność na to, co będzie się działo w basenie ustawionym na płycie stadionu narodowego, na pierwszy dzień eliminacji i treningów kosztuje 50 zł. Analogiczne miejsca, drugiego dnia zawodów, kiedy to najlepsi windsurferzy świata będą walczyć o medale, kosztują 100 zł. Na ten dzień uruchomiliśmy też sprzedaż miejsc drugiej i trzeciej kategorii, które kosztują odpowiednio 80 i 60 zł.
W sprzedaży pozostają również karnety VIP. Ich cena nie zmienia się. To 699 zł. W najbliższych tygodniach, w ofercie pojawią się bilety na trzeci dzień. Dzień rodzinny na Narodowym.
Halowy Puchar Świata PWA, który odbędzie się na Stadionie Narodowym 5, 6 i 7 września to część prestiżowegocyklu PWA World Tour.Na płycie stadionu wyrośnie gigantyczny basen. Długi na 90 i szeroki na 33 m. Wypełnianie go trzema tysiącami metrów sześciennych wody potrwa ponad dwa dni – ok. 50 godzin. Po jednej ze stron zbiornika, na całej długości, zostanie ustawionych ponad 30 olbrzymich wiatraków. Każdy o mocy dobrej klasy Harleya Davidsona. Wytworzą sztuczny wiatr wiejący z prędkością bliską 70 km/h. To on pozwoli windsurferom rozpędzać się i walczyć o medale w trzech konkurencjach.
Najbardziej widowiskowa to wave & jump. Zawodnicy najeżdżają na rampę, skaczą i wykonują akrobacje. Najbardziej emocjonujący jest slalom: na polu w kształcie „ósemki” ściga się czterech surferów. Z kolei najbardziej kreatywna jest ostatnia konkurencja – freestyle: wygrywa ten, kto swoimi trickami zyska największe uznanie wśród sędziów.
Na stadionie narodowym pojawią się najlepsi w rankingu Professional Windsurfers Association, na czele z dziewięciokrotnym mistrzem świata, Australijczykiem Stevem Allenem. O punkty walczyć będą też Polacy. PWA zapowiada przyznanie naszym reprezentantom dzikich kart.
