Mantra Asia jest już na Tuamotu w Atolu AHE.
Oto najświeższe informacje na temat wspólnego rejsu kpt. Joanny Pajkowskiej i kpt. Aleksandra Nebelskiego:
24.05.2010 r. - Mantra Asia jest już na Tuamotu w Atolu AHE.
Kpt. Joanna Pajkowska niemal od razu po ukończeniu samotnego rejsu dookoła świata w najlepszym w historii polskiego samotnego żeglarstwa czasie 198 dni znowu wyruszyła w długi rejs, prawie dookoła świata. Tym razem nie płynie jednak sama, ale we dwoje, z kpt. Aleksandrem Nebelskim.
Obecnie, jak podaje Kazimierz Bilyk dokładnie obserwujący poczynania pary kapitanów, Mantra Asia opuściła piękne Markizy i płynie na archipelag Tuamotu. Poniżej mapka z aktualnym położeniem jachtu MantraAsia
Za swój poprzedni rejs kpt. Pajkowska została nagrodzona I Nagrodą Rejs Roku i Srebrnym Sekstantem. Tym razem rejs ma na celu zawijanie do możliwie największej ilości ciekawych miejsc i portów, których Joanna Pajkowska nie mogła odwiedzać w poprzednim rejsie, ze względu na narzucone tempo żeglugi. Rejs rozpoczął się 10 lutego b.r. w Sankt Petersburg na Florydzie, gdzie cumował jacht - ten sam, na którym kpt. Pajkowska żeglowała solo dookoła świata. Wyprawa będzie trwała od jednego do półtora roku, w zależności od wybranej trasy i zakończy się prawdopodobnie na Adriatyku. Trasa prowadzi przez Kanał Panamski, Pacyfik i najciekawsze wyspy tego oceanu, Galapagos, wyspy Polinezji, Tonga, Fidżi, Vanuatu, dalej wzdłuż północno-wschodniego wybrzeża Australii na Ocean Indyjski. Później załoga wybierze jeden z dwu wariantów żeglugi - albo przez Morze Czerwone i Kanał Sueski na Morze Śródziemne, albo dookoła Afryki Południowej, wzdłuż zachodniej Afryki i przez Cieśninę Gibraltarską na Morze Śródziemne.
POPRZEDNIE RELACJE:
14.04: Po 22 dniach żeglugi z Galapagos "Mantra" zakotwiczyła na Wyspie Fatu Hiva na Markizach i załoga zażywa uciech lądowych.
18.04., g.1800, poz.04 35,7 S; 99 36,4 W. Do pasatu jeszcze trochę, ale cedzimy całkiem nieźle przez pustkowia oceanu: od kilku dni po ok. 140 mil na dobę, dziś nawet 153 mile, całkiem dobrze, przy wietrze S 15-18w. żeglujemy polówką, na drugim refie na grocie. Od dwoch dni niebo zachmurzone, i co chwila przechodzą długotrwale szkwały i potężne ulewy, do tego fala zalewająca od czasu do czasu kokpit. Cały dzień jest co robić. Pozdrawiamy, A&A
Starsze relacje z rejsu kapitan Pajkowskiej i kapitana Nebelskiego:
Kilka dni temu Kazimierz Bilyk obserwujący rejs pary żeglarzy, napisał, że kapitanowie usunęli już awarię silnika i generatora, która przytrafiła się MantrzeAsia: Podczas pobytu na Galapagos na jachcie MantraAsia naprawiono silnik i założono nowy pasek. Oczywiście pomogli żeglarze Roger z USA. MantraAsia po naprawach opuściła znowu Galapagos i znajduje się blisko pozycji sprzed 10 dni, znowu około 3000 mil do Markizów.
Pozdrowienia
Kaz B oraz Piotr Stelmarczyk JK AZS
Poprzednia informacja od Kazimierza Bilyka: Załoga Mantry w składzie "Dwa" podjęła decyzje powrotu do Galapagos z powodu awarii Generatora Wiatrowego do ładowania akumulatorów i także awarii silnika ( brak ładowania ,pasek klinowy pompy wody morskiej ) Nie wiem czy mizerny serwis marinowy na Galapagos będzie w stanie im pomoc. Pasek klinowy zamówiłem na internecie i będzie u mnie za dwa dni na Florydzie, czekam na wiadomość od nich gdzie wysłać.
Pozdrowienia
Kaz B.
W poprzedniej informacji, gdy para wyruszyła z Wysp Galapagos w kierunku Markizów, Kazimierz Bilyk relacjonował: Mantra Asia po spędzeniu Świąt Wielkanocnych w Santa Cruz na Galapagos znowu żegluje. Przed nimi najdłuższy odcinek bez lądu, około 3000 mil do Markizów. Mantra Asia szybko oddala się od Galapagos ale na razie zamiast ryb łapie sieci rybackie, może potem będzie TAKA RYBA. Jest już 2 stopnie poniżej równika i na 095 West.
Pozdrowienia
Kaz Bilyk
Na stronie internetowej www.rejs-asiapajkowska.yoyo.pl można dokładniej zapoznać się z charakterem rejsu Pajkowskiej i Nebelskiego.
Poniżej informacja od Kazimierza Biłyka zamieszczona pod koniec marca, gdy kapitanowie zbliżali się do wysp Galapagos. "Mantra Asia dzięki dobrej farbie anty porostowej i braku przeciwnych wiatrów szybko się zbliża do Galapagos. Chce zdążyć na Święta Wielkanocne na "Żółwie Pisanki". Jeszcze tylko 260 Mil do San Cristobal.
Pozdrowienia i Serdeczne Życzenia Świąteczne dla wszystkich odbiorców.
Przesyła
Kazimierz Bilyk"
Oto relacja kpt. Nebelskiego z 23 marca, zamieszczona tuż po minięciu Kanału Panamskiego na stronie internetowej rejsu www.rejs-asiapajkowska.yoyo.pl:
„23.03., g. 1445 (LT Panama) poz. 08 54,633N; 79 31,536W. To juz Pacyfik! Przeszliśmy wreszcie Kanał Panamski, i stoimy na kotwicowisku La Pleita, w Balboa, u wyjścia z kanału i z Panamy. Na tym samym kotwicowisku ze 30 jachtów, po drugiej stronie grobli Amador, marina i jeszcze większe kotwicowisko. Tu, w Amador, ekskluzywnej dzielnicy na skraju Panama City od strony Pacyfiku, zupełnie inny świat niż w Colon. Bo Panama, to także pełne nowych, wyrastających jak grzyby po deszczu wieżowców w City(coś jak w Warszawie) i bogate rejony kraju, gdzie mieszka pełno zamożnych amerykańskich emerytów. W kanał weszliśmy wczoraj, 22.03., ok. g. 1530. W ciągu godziny przeszliśmy przez system 3ech śluz, które w sumie podniosły nas 27 m ponad poziom morza. Potem, za godzinę, kotwiczenie na SLODKOWODNYM Jez. Gatun. Tam nocleg. Co za raj: kąpiele w słodkiej wodzie! w nocy wycie małp w dżungli otaczającej jezioro, i rano o 6tej w dalsza drogę: 4 godziny żeglugi przez bardzo urokliwe jezioro, z brzegami i wysepkami porośniętymi dżungla. Potem, znowu system 3ech śluz, które teraz OPUŚCIŁY nas 27 m w dół, do poziomu morza: rzecz w tym, ze będące częścią systemu Kanału Panamskiego Jez. Gatun jest górskim jeziorem, położonym wysoko nad morzem, i trzeba się tam wspinać poprzez system śluz. Bardzo to ciekawe. Początkowo Francuzi, którzy zaczęli budowę kanału, chcieli przeciąć masyw górski, jak np. w Kanale Korynckim (Grecja). Ale okazało się to nieopłacalne, lepsze wyjście zaproponowali Amerykanie i działa to do dzisiaj. Ponieważ podczas przechodzenia Kanału każdy jacht musi mieć 5-osobową załogę, pomogli nam zaprzyjaźnieni młodzi Amerykanie Adama Domańskiego, z S/V William Piquet. Fajne chłopaki! Plany: jutro rano bierzemy paliwo, wodę, prognozę pogody - i żeglujemy w kierunku Galapagos! Ahoj, kochani! A&A"
Zarówno kpt Pajkowska jak i kpt Nebelski to bardzo doświadczeni żeglarze. Joanna Pajkowska, kapitan jachtowy, ratownik morski, ma na koncie ponad 145 tysięcy mil morskich. Kpt. Aleksander Nebelski, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej, dziennikarz. Oboje żeglują w rejsie na jachcie skonstruowanym przez kpt. Andrzeja Armińskiego, mantraASIA (mantra28)
Więcej informacji: www.rejs-asiapajkowska.yoyo.pl