Kapitan Cichocki chce kontynuować rejs
Kapitan Tomasz Cichocki musiał przerwać swój rejs dookoła świata bez zawijania do portu i po wypadku podczas sztormu na Oceanie Indyjskim zdołał dopłynąć uszkodzonym jachtem do Port Elizabeth w RPA. Obecnie kończy rekonwalescencję, naprawił już łódź i być może już dziś wyruszy w dalszą trasę rejsu.
Naprawa steru, który został uszkodzony podczas sztormu na skutek uderzenia w niezidentyfikowany obiekt pływający, dobiega już końca. Jacht – olecka Delphia 40 o sponsorskiej nazwie „Polska Miedź” – zostanie po zrzuceniu na wodę dokładnie przetestowany przez kapitana przed rozpoczęciem dalszej wyprawy.
Kapitan czuje się już znacznie lepie. Rozcięcie głowy, zszyte osobiście przez żeglarza jeszcze w drodze do Port Elizabeth, już się zagoiło, jedynie w barku pozostał jeszcze nieznaczny ból. Tomasz Cichocki pozostaje w RPA pod opieką polskiego lekarza, mieszkającego tam na stałe.
Projekt opłynięcia kuli ziemskiej bez zawijania do portu zakończył się więc niepowodzeniem. Jednak kapitan nie poddaje się i zamierza kontynuować rejs dookoła świata, który będzie miał od teraz status wyprawy z postojem w porcie.