Jachty Niezwykłe: TEMERAIRE - pożegnanie liniowców

2017-09-01 1:55 Jerzy Klawiński
Jachty Niezwykłe: TEMERAIRE - pożegnanie liniowców
Autor: J.M. Turner / Wikipedia

Tak - wiem! Popełniam nadużycie nazywając „jachtem” żaglowiec będący na przełomie XVIII i XIX w. dumą wojennej floty brytyjskiej, niosący na pokładzie niemal 100 dział i osłaniający pod Trafalgarem nelsonowską „Victory”. Ale nie sposób pominąć tej góry żagli z niezwykłą historią w tle milczeniem...

Zbudowany jako liniowiec II klasy - wielki okręt wojenny na burzliwe czasy - spłynął na wodę w 1798 r. i od razu został włączony w morskie akcje wojen napoleońskich: blokadę Brestu, Tulonu, a przede wszystkim bitwę pod Trafalgarem (1805 r.), gdzie strzegł rufy admiralskiego brytyjskiego okrętu flagowego „Victory” i wsławił się zdobyciem dwóch francuskich okrętów. Załoga - jak mówią źródła - nazywała go „Saucy” (impertynencki, zuchwały). Nic dziwnego - oni sami zaczęli służbę od odmowy wykonania rozkazu (!) w odpowiedzi na plotkę o wysłaniu okrętu do Indii Zachodnich. Zresztą - losy „Temeraire” zasługują raczej na książkę, a nie felietonik...

Potem okręt walczył u wybrzeży Półwyspu Iberyjskiego, na Morzu Śródziemnym, zawitał nawet na nasz Bałtyk... Z czasem - wycofany ze służby - stał się okrętem więziennym (1813 - 1819), pływającymi koszarami (1820 - 1828), magazynem (1828 - 1836) i statkiem wartowniczym (1836 - 1838).

W 1838 r. zadecydowano o jego zniszczeniu jako nieprzydatnego do służby. Moment odprowadzania zasłużonego liniowca parowym holownikiem na miejsce rozbiórki uwiecznił wybitny malarz brytyjski Joseph Mallord William Turner, tworząc na płótnie niewielki (91 × 122 cm) obraz olejny „The Fighting Temeraire tugged to her last Berth”. Ten pośmiertny (1839) artystyczny hołd dla wspaniałego żaglowca jest do dziś w Brytanii symbolem pożegnania z epoką wielkich rejowych liniowców: czarny, dymiący, pokraczny holownik ciągnie niczym demon świetlistego, choć pozbawionego już skrzydeł żagli anioła - żaglowiec - ku zagładzie... Nic dziwnego, że w kulturze angielskiej obraz ten to symbol końca epoki: wpatruje się w niego w muzeum (w filmie „Skyfall”) sam 007 - James Bond, przeczuwając nadejście schyłku czasów niezwykłych agentów i klasycznego wywiadu.

A u nas w Polsce pamięć o „Temeraire” trwa - w pięknej szancie Ryczących Dwudziestek...

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.