Jacht Mussoliniego, czyli... pechowiec na eBayu
Pamiętacie może informację o skonfiskowaniu we Włoszech jachtu należącego kiedyś do Benito Mussoliniego o nazwie "Fiamma Nera"? Ten jacht to wyjątkowy pechowiec...
Powstał w 1912 r. na zamówienia barona von Dazur w legendarnej stoczni Abeking & Rasmussen jako "Königin II". Zaprojektowany przez słynnego Henry’ego Rasmussena z Bremy jako ponad 23-metrowy jol z ożaglowaniem gaflowym został wykonany dla kochającego jachting arystokraty jak prawdziwe dzieło szkutniczej sztuki. Zbudowano go z grubego teaku, iroco, mahoniu i smolnej sosny (maszty), wyposażono w hebanowo-mahoniowe, zdobione białym kanadyjskim dębem koło sterowe i wysłano na Morze Śródziemne.
Ale nim arystokrata-jachtsmen zażył rozkoszy żeglowania, wybuchła I wojna światowa (1914) i jacht musiał uciekać na wody neutralnych wówczas Włoch. Niestety – podstępni makaroniarze w 1916 r. przystąpili do wojny po przeciwnej niż Niemcy stronie i jacht skonfiskowali. Sprzedawany kilkakrotnie dostał się w 1931 r. w ręce zaprzyjaźnionego z Benito Mussolinim przemysłowca Alessandro Parisiego Nobile, który przechrzcił jacht żaglowy na "Fiamma Nera" ("Czarny Płomień") i podarował swemu wodzowi. Jest we włoskiej filmotece film przedstawiający Il Duce przechadzającego się po pokładzie w... hełmie (czyżby bał się bomu?). W 1943 r. jacht zatonął, ale po wojnie wydobyto go i odrestaurowano. Potem przechodził znów z rąk do rąk, ale – samych arystokratów. Zmieniono mu wówczas ożaglowanie z gaflowego na bermudzkie z... dakronu!
Na początku XXI w. jacht został perfekcyjnie odremontowany, choć – jak stwierdzili dokonujący napraw wybitni włoscy szkutnicy – był w zadziwiająco dobrym jak na swój wiek stanie. Był tak piękny, że buszując w lipcu zeszłego roku po eBayu nie mogłem nie zauważyć, że został sprzedany za sumę 2 480 000 euro, czyli ponad 10 mln zł. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że kupił go niejaki Salvatore Squillante – biznesmen podejrzany o związki ze zorganizowaną przestępczością, czyli z mafią. W początkach lutego br. prasa doniosła o jego aresztowaniu, a jacht znów skonfiskowano...
Nie ma piękna "Królowa II" szczęścia – i do historii, i do właścicieli..