Jachty Niezwykłe: Kelpie - 111 lat pod żaglami
Kiedy powstawał w stoczni J.G. Fay & Co w angielskim Southampton ponad 100 lat temu, nikt pewnie nie przypuszczał, że ten regatowy jacht z dębu i teaku przeżyje na słonej wodzie aż tyle lat... A jednak! Może dzieje się tak dlatego, że nosi imię niesamowitej zjawy z celtyckich mitów Szkotów i Irlandczyków – wodnego konia?
Zaprojektowany przez znanego już czytelnikom słynnego konstruktora Alfreda Mylne’a jest żywym pomnikiem geniuszu jego twórcy i budowniczych. Stworzony do rywalizacji z jachtami budowanymi według Linear Rater Rules przetrwał burzę związaną ze zmianą przelicznika regatowego na system metryczny (w 1907 r.), przechodząc płynnie z klasy 38-stopowców do nowej klasy 12-metrowców i żeglując w niej z sukcesami aż do 1920 r.
Potem – nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności – „Kelpie”, który należał wówczas do irlandzkiego arystokraty i nacjonalisty Edwarda C. Marshalla O'Briena, został zaplątany w dramatyczny spisek zapalonego żeglarza, armatora słynnego jachtu „Asgard”, Erskine’a Childersa, który wpadł na pomysł, że jednostki regatowe idealnie nadają się do... szmuglu. To na pokładzie „Kelpie” przewieziono w 1914 r. do Irlandii 600 karabinów dla miejscowych nacjonalistów...
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU
I tak jednostka ta miała sporo szczęścia – w czasie II wojny światowej, kiedy wiele pięknych jachtów pozbawiono kilów dla strategicznego surowca, jakim jest ołów, „Kelpie” pozostał nietknięty. Potem poddano go starannej renowacji i do dziś cieszy oczy jachtsmenów wspaniałymi kształtami – m.in. na wodach Morza Śródziemnego, gdzie z powodzeniem uczestniczy w regatach oldtimerów.
Pierwszy raz słowo „kelpie” usłyszałem w piosence mojego ulubionego zespołu Jethro Tull w początkach lat 80., ale z niczym mi się wówczas nie kojarzyło. Teraz wiem, że w folklorze szkockim oznacza ono niezwykłego wodnego konia, zmieniającego kształty i nawiedzającego szkockie jeziora i rzeki. Według wierzeń porywa on chcących go dosiąść ludzi w mokre odmęty. Podobna zjawa w celtyckiej tradycji Irlandczyków to Each uisge (celt. „wodny koń”), lecz kojarzy się go z wodą słoną, a nie słodką.
Naszemu słonowodnemu „Kelpie” dałbym się z radością porwać – jak dziewczyna z piosenki Jethro Tull...