Grudniowy rejs po Pętli Mazurskiej

2011-12-05 11:59 Artykuł w Mazury.info.pl
_
Autor: mazury.info.pl

Wczesnym rankiem 2 grudnia rozpoczęła się zimowa wyprawa żeglarska tzw. Pętlą Mazurską. Jest to rejs nietypowy nie tylko ze względu na porę roku ale także na warunki, w których przyjdzie śmiałkom zmagać się z wiatrem i wodą. Trzydniowy rejs odbywa się na otwartopokładowych jachtach typu omega, a żeglarze nocować będą w namiotach.

Pomysłodawcą imprezy jest Artur Tomkiewicz ze Szkoły Żeglarstwa Natangia, propagator budowy nowego szlaku żeglownego zwanego Pętlą Mazurską - drogi wodnej łączącej jezioro Niegocin z jeziorem Śniardwy poprzez jeziora Wojnowo, rzeczkę Głaźną Strugę, Buwełno i Tyrkło. Pomiędzy dwoma ostatnimi jeziorami nie istnieje wodne połączenie i jachty trzeba przewozić lądem.
Uczestnicy rejsu zostali wybrani losowo spośród osób, które odpowiedziały na apel Artura Tomkiewicza zamieszczony w mediach. W wyprawie bierze udział 8 osób, w tym jedna przedstawicielka płci pięknej.

Sam pomysł ekstremalnej wyprawy wzbudzał sporo kontrowersji w środowisku żeglarskim. Wielu obawiało się o bezpieczeństwo, zdrowie, a nawet życie uczestników. Jak sugerowali sceptycy - omega jest jachtem wywrotnym, a człowiek w wodzie o temperaturze kilku stopni Celsjusza jest w stanie przeżyć zaledwie kilka-kilkanaście minut... potem następuje wychłodzenie organizmu i zgon.

Ku mojemu zaskoczeniu większość z uczestników rejsu z organizatorem - propagatorem na czele ma coraz większe wątpliwości co do zasadności budowy nowego połączenia wodnego. 
Zdaniem uczestników rejsu w polskich realiach, piękne obecnie okolice po powstaniu nowego połączenia stracą swój obecny, 'dziki' charakter, a okolice szlaku zostaną skomercjalizowane nie zawsze w dobrym guście i nie zawsze zgodnie z prawem; nad brzegiem powstanie wiele budynków, płatnych pomostów, przystani... a na Mazurach istnieje wiele przykładów samowoli budowlanych, z którymi żaden urząd nie może sobie od wielu wielu lat poradzić.

Wyprawa potrwa jeszcze dwa dni. Do pokonania zostało oprócz jeziora Tyrkło - największe jezioro w Polsce - Śniardwy; potem przez jezioro Mikołajskie, Tałty, kanały, Tałtowisko, Szymon, Jagodne, Boczne - na jezioro Niegocin, gdzie rejs dobiegnie końca.

Grudniowy rejs po Pętli Mazurskiej

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.