Generał przygotowuje się do podróży

2009-02-28 0:57 Marek Zwierz
_
Autor: MOSiR

„Generał Zaruski“, żaglowiec zakupiony przez Gdańsk, stoi obecnie w stoczni we Władysławowie i czeka na remont. Rewitalizacja, bo tak oficjalnie określa się próbę reanimacji tego jachtu, ma odbyć się w Gdańskiej Stoczni Remontowej (GSR).

Obietnicę przeprowadzenia remontu w GSR złożył jej prezes i laureat nagrody Conrada, Piotr Soyka jeszcze podczas uroczystego podpisania umowy o kupnie jachtu. Najbliższym problemem do rozwiązania, przed którym stoi aktualny kapitan „Zaruskiego“, Jan Trammer to transport praktycznie pustego kadłuba z Władysławowa do Gdańska. Jacht po kilku latach wysychania na lądzie nie nadaje się do samodzielnej żeglugi. Również holowanie nie przedstawia się prosto, bo szpary pomiędzy rozeschniętymi plankami stały się w międzyczasie imponujące.

Jan Trammer podsumowuje: „Po naradzie z zespołem specjalistów „Remontowej” ustaliliśmy, że najbardziej dla „Generała” komfortowym sposobem przemieszczenia będzie użycie dźwigu pływającego „Maja”. Dźwig ten ze swoim ponad trzydziestometrowym wysięgnikiem jest w stanie 100-tonowy kadłub podnieść bezpośrednio z nabrzeża, postawić na swoim pokładzie i z takim ładunkiem odbyć podróż do Gdańska. Poczyniono odpowiednie ustalenia techniczne i finansowe z armatorem „Mai”. Specjaliści z „Remontowej” wykonali stojak (podbudowę) pod kadłub, na której jacht miał stać zarówno podczas transportu, jak i potem już w stoczni.“

 

Cóż, nie zawsze życie przedstawia się różowo. Tak było i w tym przypadku. Albo „Maja“ miała lukę w planowanych pracach, a nie było odpowiedniej pogody, albo pogoda była, ale dźwig zajęty był gdzie indziej. Po kilku nieudanych próbach zgrania terminów powrócono do pomysłu przeholowania „Zaruskiego“ do Gdańska. Oto szczegóły podane przez Jana Trammera: „W stoczni „Szkuner” od paru dni trwają prace przygotowujące kadłub do holowania. Szacujemy, że potrwają 3-5 tygodni. Z ramienia armatora prace nadzoruje doświadczony kapitan jachtowy Mirosław Bielecki. Kadłub zostanie doszczelniony. Będą też wykonane wszelkie inne prace i czynności zalecone przez inspektora PRS, w tym próby przechyłowe dla sprawdzenia stateczności praktycznie całkowicie opróżnionego kadłuba. Zostaną też zainstalowane awaryjne pompy z własnym napędem spalinowym dla odpompowywania wody, która podczas holowania mogłaby się mimo uszczelnienia kadłuba przedostawać się do wnętrza. We Władysławowie kadłub zostanie zwodowany rutynowo przy pomocy slipu stoczniowego. W Gdańsku będzie ustawiony na nabrzeżu „Remontowej” przy pomocy dźwigu pływającego REM. Do podnoszenia będzie użyta wykonana przez speców z „Remontowej” specjalna kołyska. Dzięki temu uniknie się podnoszenia sfatygowanego kadłuba bezpośrednio na stropach.“

 

Pomimo opóźnień termin oddania „Generała Zaruskiego“ do ponownej eksploatacji w sezonie 2010 wydaje się być wprawdzie trudny, ale realny. Patrząc na udostępnione przez gdański Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji aktualne zdjęcie jachtu możemy tylko mieć nadzieję, że GSR ma dużo dobrych fachowców zdolnych dotrzymania tego terminu.

 

 

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.