Edward Zając zakończył samotny rejs po Bałtyku
Piotr Stelmarczyk informuje ze Szczecina: W dniu 28.07.2010 Edward Zając wpłynął do macierzystego portu Ustka i zakończył wyjątkowo długi, bo rozpoczęty 05.07, samotny rejs swoim s/y "Holly" po Bałtyku. Ogółem przepłynął około 1200 mil morskich.
Był to wyjątkowo trudny rejs ze względu liczne sztormy, jakie spotkał Edek na swojej trasie.
Gratuluję Edku najdłuższego samotnego rejsu po Bałtyku!
Edward Zając wypłynął w poniedziałek 5 lipca z Ustki, kierując się w pobliże Gotlandii. Następnie ruszył do Gdańska do JKM Neptun. 13 lipca wieczorem w burzy z ulewami i piorunami Edek wpłynął do Liepaji (Lipawy). Nastepnego dnia wypłynął z Lipawy w kierunku Ventspils. 16 lipca przypłynął do Ventspils na Łotwie, gdzie wreszcie dobrze się wyspał na równej stępce. W dniu 19.07 Edek Zając wpłynął po raz kolejny do Liepaji na Łotwie. Następnego dnia, mimo sprzyjających wiatrów Edek pozostał w porcie, zwiedził miasto i odpoczął. W planach była żegluga w kierunku Świnoujścia, z możliwością zawinięcia do Ustki. Wszystkie plany Edka oczywiście zależały od wiatru. 21 lipca rano przypłynął do Liepaji "Zawisza Czarny" z załogą w połowie niewidomą, pod dowództwem kpt. Zbierajewskiego. Edek został dzień dłużej.
22 lipca o godzinie 6 rano opuścił Liepaję na Łotwie. Kolejne trzy dni pływania to był wyjątkowo trudny odcinek, ciągle w sztormie. Był już pod Łebą, ale sztormowy wiatr go cofnął. W dniu 25.07 wpłynął do Władysławowa. Największy problem jaki miał to pękająca wanta kolumnowa. Na szczęście wytrzymała. Odwiedził jeszcze po drodze Łebę i w dniu 28.07.2010 Edward Zając wpłynął do macierzystego portu Ustka kończąc swój najdłuższy, samotny rejs po Bałtyku na dzielnym "Holly".
Jego bilans samotnego pływania po Morzu Bałtyckim to ok. 5000 mil morskich. Edek po odpoczynku sam opisze swój rejs i prześle tekst do kpt. Jerzego Kulińskiego na www.kulinski.gdanskmarinecenter.com
Szczegóły o rejsie także na www.portalżeglarski.pl