Dantejskie sceny na Zatoce Biskajskiej!

2008-06-23 14:14 archiwum Żagli

Zatoka Biskajska ujawniniła wszystkie słabości konstrukcyjne 60-stopowych wielokadłubowców! W wietrze wiejącym z siłą przekraczająca momentami 40 węzłow i przy falach dochodzacych do 7 metrów z atlantyckich regat dwusobowych Transat Jacques Vabre musiały się wycofać 3 jednostki tej klasy! Sodebo stracił maszt, Orange Project doznał uszkodzeń, a na skutek zderzenia z próbującym pomóc statkiem towarowym doszło do zniszczenia jachtu! Wreszcie Foncia zaliczyła wywrotkę!

Wszystko działo się w nocy z poniedziałku na wtorek. Najpierw o kłopotach zaalarmowali Thomas Coville i Jacques Vincent. Sodebo stracił maszt i żeglarze, choć bezpieczni, nie byli w stanie zapanować nad jednostką.

Około 220 Mm od Brestu poważne uszkodzenie jednej z belek poprzecznych Orange Project, spowodowało jego wywrotkę. Wcześniej, do mającego kłopoty jachtu, podpłynął z pomocą duży statek towarowy. Jednak na wzburzonym morzu doszło do kolizji, w wyniku której Orange Project nadaje się obecnie prawdopodobnie na złom. Steve i Yvan Rauvussin  zostali podjęciu przez helikopter i odtransportowani do Brestu.

Tym samym helikopterem do francuskiego portu przylecieli Armel Le Cléac''h i Damian Foxall. Ich wywrotka miała miejsce około godziny 0600 czyli 3 godziny po dwóch wcześniejszych wypadkach. Foxall prawdopodobnie ma złamany obojczyk.

Sytuacja przypomina więc pamiętne regaty Route du Rhum z roku 2002. Wówczas 5 wielokadłubowców zaliczyło wywrotki, 7 kolejnych doznało uszkodzeń kadłuba. Ostatecznie do mety imprezy dopłynęły zaledwie 3 spośród 18 wielokadłubowców. Zadawano sobie wówczas pytanie, czy w pogoni za prędkością, konstruktorzy tych regatowych maszyn nie zaniedbali bezpieczenstwa żeglarzy? Teraz pewnością ta kwestia powróci ze zdwojoną mocą. Tym bardziej, że warunki na Zatoce Biskajskiej ostatniej nocy można uznać za trudne, ale na pewno nie za esktremalne! 

Awarię kadłuba zasygnalizowały także dwa 50-stopowe wielokadłubowce - Victorinox i Branec, a także 50-stopowy jednokadłubowiec Adecco-Etoile Horizon. Tylko załoga pierwszego z tych jachtów wyraziła gotowość powrotu na trasę regat po dokonaniu niezbędnych napraw.

Fot. www.jacques-vabre.com

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.