Czy Mazury są niebezpieczne? (7) Kanały
Po tragicznej nawałnicy w sierpniu 2007 niektórzy doszli do wniosku, że tak. Ale dla świadomego i uważnego żeglarza trudności nawigacyjne są niewielkie, zwłaszcza kiedy zna się trudne miejsca. By uzyskać tę świadomość wymienimy je w krótkim cyklu opisów poszczególnych akwenów.
Jeśli idziemy przez kanały w kierunku Jeziora Szymoneckiego, to oczywiście z położonym masztem, bo po drodze natkniemy się na kilka linii energetycznych i dwa mosty. Co prawda na pierwszym z jezior, Tałtowisku, da się pożeglować, ale mało kto korzysta z tej możliwości.
Pierwszą przeszkodą po wyjściu z kanałów będzie most nad Kanałem Kula, pomiędzy jeziorami Jagodnym a Bocznym. Most to nic specjalnego, bo najlepsze dopiero przed nami. Nieco ponad 1 km od Kanału Kula, przy wschodnim brzegu, rozciąga się długa na 400 - 500 m płycizna. Trzeba przyznać, że płycizna jest bardzo dobrze oznakowana. Czerwone boje wyznaczają bezpieczną odległość od brzegu i to jest kolejne miejsce, gdzie warto na oznakowanie zwrócić uwagę. Ale nie wszyscy to robią (ja też za pierwszym razem się zagapiłem) i dzięki temu mamy wokół prawdziwą "lożę szyderców", bo ponoć nic tak nie cieszy jak cudze nieszczęście. Zazwyczaj długo nie trzeba czekać, zawsze się ktoś trafi, kto ścina łuk wyznaczony bojami i po chwili siada, bo jest to chyba najbardziej uczęszczana płycizna na Mazurach. Ale ponoć co nie zabije, to wzmocni i takie doświadczenie bardzo dobrze wpływa na zdolność rozpoznawania oznakowania, bo za chwilę przy wejściu na Niegocin od strony Bocznego też mamy boje i tu już jest lepiej, mało kto poza nie wychodzi.
Czy Mazury są niebezpieczne? Odc. I - Śniardwy
Czy Mazury są niebezpieczne? Odc. II - Kanał Śniardwy - Roś
Czy Mazury są niebezpieczne? Odc. III - Bramka Seksteńska
Czy Mazury są niebezpieczne? Odc. IV - Jezioro Roś (Warszawskie)
Czy Mazury są niebezpieczne? Odc. V - Jeziora Nidzkie
Czy Mazury są niebezpieczne? Odc. VI - Bełdany, Mikołajskie, Tałty