Co dalej z "Rzeszowiakiem"?

Wciąż nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy jachtu s/y "Rzeszowiak", który wciąż stoi ze złamanym bezanmasztem w Torshavn na Wyspach Owczych. Przedstawiciele właściciela jednostki, czyli Rzeszowskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, chcieliby możliwie jak najszybciej kontynuowac przerwany rejs, ale, jak się okazuje, nie jest to takie proste. Co się stanie teraz z "Rzeszowiakiem"?
Jeden z kapitanów wielokrotnie żeglujących "Rzeszowiakiem", Olek Kwaśniewski napisał na liście dyskusyjnej Stowarzyszenia Żeglarskiego Samoster: "chciałbym lub może raczej chcielibyśmy kontynuować rejs "Rzeszowiakiem" w ramach zaplanowanych etapów". Początkowo wydawało się, że taki scenariusz uda się zrealizować i jacht w ciągu paru dni wypłynie z portu Torshavn, by kontynuować nieszczęśliwie przerwany rejs. Technicznie na samym grotmaszcie byłoby to jak najbardziej wykonalne. Jednak przeszkody natury formalnej okazały się zbyt wielkie do ich pokonania.
"Wiadomo już, że postój 'Rzeszowiaka" na Wyspach Owczych przedłuży się ze względów proceduralnych." - powiedział nam w rozmowie telefonicznej kpt. Bogdan Bednarz, wiceprezes Rzeszowskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego d.s. morskich. "Wciąż czekamy na decyzję ubezpieczyciela jednostki dotyczącą sposobu naprawy uszkodzeń na jachcie. Nadal nie wiadomo, czy będą one dokonywane na Wyspach Owczych, czy po przypłynięciu jachtu do kraju. Pozytywną opinię musi wydać także inspektor PRS - bez niej jednostka nie będzie mogła wyjść w morze. Zapowiada się więc raczej dłuższy postój w Torshavn". Na 'Rzeszowiaku' przebywają obecnie trzy osoby - kapitan jednostki Jan Malczewski, żeglarz pomagający w sprawach technicznych oraz osoba poszkodowana w wypadku, która wczoraj (we wtorek) wyszła już ze szpitala.
Równolegle trwa procedura wysyłania do kraju ciała kpt. Lecha Machniaka, który poniósł śmierć w wyniku złamania bezanmasztu na "Rzeszowiaku" podczas bardzo silnego sztormu na Morzu Północnym.
Więcej o wypadku można przeczytać TUTAJ.
"Rzeszowiak" zholowany do Torshavn
"Rzeszowiak" zholowany do Torshavn