Bzdura lex sed lex?

2012-05-07 12:25 archiwum Żagli
_
Autor: archiwum Żagli

Nasza redakcja pragnie na swoim portalu przyłączyć się do protestu przeciwko przygotowywanej przez Senat ustawie, która uderza w wolność prasy. Przygotowywana przez Senat ustawa likwiduje instytucję tradycyjnego sprostowania prasowego, a w ich miejsce wprowadza odpowiedzi prasowe.

Na czym polega problem? Zdaniem autorów apelu z ponad 60 ważkich tytułów prasowych i wydawnictw z polskiego rynku medialnego: "sprostowanie odnosi się do faktów i publikowane jest wówczas, gdy dany artykuł zawiera fałsz, który można wykazać. [...] W przeciwieństwie do sprostowania odpowiedź prasowa nie musi się odnosić do faktów. Mogłaby ją wysłać do redakcji każda osoba w jakikolwiek sposób dotknięta publikacją. Odpowiedź mogłaby mieć objętość dwukrotnie większą od publikacji, do której się odnosi, a redakcja miałaby obowiązek ją wydrukować. Nietrudno sobie wyobrazić konsekwencje: gazety zapełniłyby się odpowiedziami polityków, biznesmenów, artystów skrytykowanych przez dziennikarzy czy z innych powodów niezadowolonych z opublikowanych artykułów. Działy PR i marketingu firm nauczyłyby się wykorzystywać instytucję odpowiedzi do zamieszczania bezpłatnych reklam."
Redakcja "Żagli" zdecydowanie przyłącza się do apelu środowisk prasowych o rezygnację z tej nonsensownej nowelizacji prawa, która zmieni tytuły prasowe i media elektroniczne w zbiory przymusowych polemik pomiędzy tymi, którzy mają inne zdanie i poglądy niż redakcja i jej autorzy. Np. na każdy tekst chwalący urodę Mazur będziemy zobligowani zamieścić replikę tych, którym się nie podobało, a pozytywny test jachtu oprotestuje konkurencyjna stocznia przy okazji sławiąc własną produkcję. Tak być nie może - dla małych niszowych tytułów jak nasz byłoby to tragiczne w skutkach!
Liczymy na to, że w cyklu legislacyjnym znajdzie się grupa rozsądnych polityków ustawodawców, którzy zdadzą sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie niesie z sobą próba tej fatalnej nowelizacji. Pokładamy również nadzieję w osobie Prezydenta RP i mamy nadzieję, że Pierwszy Żeglarz RP nie dopuści do takiej prawnej kompromitacji, przeprowadzonej w imię mylnie rozumianej demokracji i w efekcie prowadzącej do nadużycia zasady wolności słowa.
Redakcja "Żagli"

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.