Burza na Mazurach (20 lipiec 2011)

2011-07-22 11:00 Jerzy Kubaszewski
_
Autor: archiwum "Żagli"

Przydały się światła ostrzegawcze, a i żeglarze stali się przezorni. Kilkanaście dni po uroczystym uruchomieniu systemu ostrzegawczego na Wielkich Jeziorach Mazurskich przyroda zechciała sprawdzić ich skuteczność. Światła zapaliły się, burza przyszła i nie zaskoczyła nikogo.

Nie było ani jednej wywrotki, ale kilka jednostek trzeba było następnego dnia wyciągać z trzcin. Lepsze to jednak od poszukiwania ofiar, ratowania załóg, czy wydobywania zatopionych łodzi. Jedynym dramatycznym zdarzeniem był upadek drzewa na stojący przy brzegu jacht. Wynik: połamany maszt i ciężko przestraszona załoga. Słowem: udało się – jest lepiej bo bezpieczniej.
(Informację uzyskaliśmy od Jarosława Sroki dyrektora MazWOPR i Witolda Minczuka Szefa stacji MazWOPR Harsz Skłodowo).

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.