Baltic Sail dzień drugi
Drugi dzień zlotu żaglowców Baltic Sail to przede wszystkim festiwal „Szanty pod Żurawiem". Oczywiście czynne były stoiska informacyjne, w tym stoisko gdańskiego projektu odbudowy jachtu „Generał Zaruski" i stoisko „Żagli". Odbywały się rejsy po Zatoce Gdańskiej i można było zwiedzać słynną „Bounty". Od godziny 14 Targiem Rybnym zawładnęły szanty. Zaprezentowało się 17 zespołów, duetów i solistów, a każdy oprócz ocenianych przez jury dwóch piosenek (premierowej i o Gdańsku) dorzucał jeszcze coś ze swojego bogatego repertuaru. Prezentacje trwały do 21:30 z jedną przerwą.
W przerwie konkursowego koncertu wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki wręczył żeglarzom klucz do miasta. Odebrał go w ich imieniu Ambasador Spraw Morskich Gdańska, Mateusz Kusznierewicz. Mistrz Olimpijski stwierdził, że klucz powinien symbolizować coraz większe otwieranie się Gdańska na morze, co widać choćby po ilości żaglowców przybyłych na Zlot.
Po zakończeniu konkursowych występów jury w składzie Wanda Staroniewicz, Waldemar Chyliński i przewodniczący, Jerzy Porębski udali się na naradę, a sceną i publicznością zawładnęli Dominika Żukowska i Andrzej Korycki. Pełna widownia i zgromadzeni na okolicznych trawniczkach śpiewali razem z artystami ich znane i tak lubiane utwory. Nie popisał się tylko prowadzący Mirek „Kowal" Kowalewski, który obiecał bis duetu po ogłoszeniu werdyktu jury i nie dotrzymał słowa. Oj, nieładnie, nieładnie.
W konkursie było tak wiele znakomitych piosenek, że jury podzieliło nagrody. Jedną otrzymali wspólnie Krzysztof Jurkiewicz i Waldemar Mieczkowski. Ta druga przypadła w końcu aż pięciu wykonawcom. Zwycięzcami zostali Marek Majewski, Anna Dębowska (za znakomitą grę na skrzypcach z której zrobiła wręcz kompletny performance), „Klang", „Flash Creep" i „Morże Być" za piosenkę „Popłyńmy w Solinę". Oni też zakończyli koncert przypomnieniem nagrodzonych utworów.
Sobota to znów wycieczki po Zatoce, regaty o Bursztynowy Puchar Neptuna, a wieczorem na Targu Rybnym szanty i na deser „Szanty i jazz". Miłej zabawy!
