Arnaud Boissieres dziesiąty na mecie regat Vendee Globe
Arnaud Boissieres jest dziesiątym uczestnikiem regat Vendée Globe, który zameldował się na mecie. Francuz dopłynął do Les Sables-d’Olonne po 102 dniach 20 godzinach i 24 minutach rejsu dookoła Ziemi. To jego trzecie występ w słynnych regatach zakończonych powodzeniem.
- To najtrudniejszy rejs ze wszystkich w których dotychczas startowałem – powiedział Boissieres zaraz po zawinięciu do portu. Zapowiedział też start w kolejnej edycji imprezy. Żeglarz rodem z Bordeaux najwyraźniej nie zraża się tym, że każdy występ jest gorszy od poprzedniego. W 2009 zajął siódme miejsce, a cztery lata później był ósmy.
Zwycięstwo w słynnych regatach odniósł inny żeglarz reprezentujący „Trójkolorowych” Armel Le Cleac’h, który pobił rekord trasy, okrążając świat w 74 dni. Drugi przypłynął Brytyjczyk Alex Thomson, a trzeci inny Francuz Jeremie Beyou.
O ukończenie imprezy walczy jeszcze ośmiu żeglarzy. Największe emocje budzą losy trzynastego w klasyfikacji Conrada Colmana, który przed tygodniem złamał maszt, ale wciąż płynie, po tym jak stworzył prowizoryczny takielunek przy pomocy bomu. Nowozelandczyk początkowo poruszał się z prędkością zaledwie jednego węzła, teraz płynie cztery razy szybciej, ale do mety pozostało mu jeszcze 578 mil morskich.