Aleja Zasłużonych Ludzi Morza...Mamert Stankiewicz

2008-06-23 14:27 archiwum Żagli

Jerzy Knabe informuje z Londynu: W sobotę 28 czerwca 2008 o godzinie 19:00 odbędzie się uroczyste odsłonięcie  kolejnych trzech tablic pamiątkowych w Ogólnopolskiej Alei Zasłużonych Ludzi Morza na tzw. Szperku w miejscowości Rewa. Uroczystość ta zainicjowana przez nadmorską Gminę Kosakowo odbędzie się już po raz piąty. Każdego roku tylko troje ludzi otrzymuje tytuł  "Zasłużonego Człowieka Morza" nadawany przez specjalnie ustanowioną Kapitułę - na wniosek instytucji i organizacji społecznych a ich "Gwiazdy" zostają wmurowane w Alei prowadzącej do wielkiego krzyża na Szperku.  W roku bieżącym ich liczba dojdzie do 15-tu.

Poczynając od roku 2004 utytułowani już zostali w ten sposób:

Józef Haller
Klemens Długi
Jan "Waju" Leszczyński
Karol Borchardt
Augustyn Necel
Mariusz Zaruski
Józef Unrug
Konstanty Maciejewicz
Eugeniusz Kwiatkowski
Józef Conrad Korzeniowski
Teresa Remiszewska   i
Antoni Hryniewicki.
Kto nie kojarzy wszystkich tych nazwisk ten ma pewne braki znajomości  polskiej historii i tradycji morskich a uzupełniająca letnia lektura z pewnością mu się przyda...  Na dobry początek sugeruję stronę  http://www.kosakowo.pl/aleja.html
Cała tegoroczna trójca nie została jeszcze przez Kapitułę publicznie ujawniona ale  mogę zdradzić nazwisko tego zasłużonego, którego z mojej inicjatywy zaproponowały dwie organizacje  tradycją i historią morską zainteresowane czyli Bractwo Wybrzeża  i Yacht Klub Polski. Wiadomo więc już, że Kapituła zgodziła się z naszym wnioskami i  uhonorowany będzie Kapitan Mamert Stankiewicz, legendarny  "Znaczy Kapitan" z opowieści Karola Borchardta pod tym tytułem. Obecna będzie córka Kapitana Mamerta pani Anna Tomaszewska z synem. Obecni będą licznie żeglarze YKP oraz Bracia Wybrzeża. Miejmy nadzieję, że pogoda będzie sprzyjać.
Swoją "zdradę" i niedyskrecję usprawiedliwiam "pro publico bono". Z pewnością dzięki niej pojawią się na uroczystości i wspomną zasłużonych nie tylko ludzie miejscowi ale i przebywający nad morzem letnicy z całej Polski. Aleja jest "ogólnopolska" a zostało jeszcze trochę czasu na zaspokojenie historycznej ciekawości...
Jerzy Knabe       Londyn,  14 czerwca 2008
UZASADNIENIE
do wniosku o nadanie tytułu "Zasłużony Człowiek Morza"
Kapitanowi Mamertowi Stankiewiczowi
ŻYCIORYS
Mamert Stankiewicz (1889 -1939)
Kapitan żeglugi wielkiej, komendant  żaglowca szkolnego "Lwów", transatlantyka pasażerskiego "Piłsudski". Kawaler Orderu "Virtuti Militari". Tytułowy bohater książki K. Borchardta "Znaczy Kapitan".  Tłumacz z angielskiego i rosyjskiego podręczników do nawigacji, autor artykułów publicystycznych i wspomnień osobistych pt. "Z floty carskiej do polskiej".
    Mamert Stankiewicz urodził się 22 stycznia 1889 roku w Mitawie (obecnie Jelgawa, Łotwa). Po ukończeniu Morskiego Korpusu Kadetów w Petersburgu służył w rosyjskiej marynarce wojennej. W czasie I wojny światowej był oficerem nawigacyjnym krążownika flagowego "Riurik", oficerem sztabowym, później dowódcą pancernika. W latach 1918-19 był urzędnikiem Konsulatu Rosyjskiego w Pittsburghu (USA). Delegowany następnie do Omska do flotylli rzecznej, aresztowany przez Czekę, przebywał w więzieniu w Irkucku, a następnie, do połowy maja 1921 r., w obozie w Krasnojarsku.
    Od czerwca 1921 r. w Polsce, zweryfikowany jako komandor podporucznik i skierowany do Szkoły Morskiej w Tczewie jako kierownik Wydziału Nawigacyjnego. Jednocześnie wykładał astronomię i nawigację w Oficerskiej Szkole Marynarki Wojennej w Toruniu. W 1923 r. uczestniczył w podróży żaglowego statku Szkoły Morskiej "Lwów" do Brazylii, a w latach 1924-26 był jego komendantem. Następnie podjął pracę na statkach handlowych i jako pilot w Urzędzie Morskim w Gdyni. Od 1931 r. dowodził transatlantykami "Pułaski" i "Polonia". Dozorował budowę ms. "Piłsudski" i został jego kapitanem.
   W przeddzień wybuchu II wojny światowej wyprowadzil z Polski do W.Brytanii ss. "Kościuszko". 25 listopada 1939r po powrocie na transportowiec wojska ORP "Piłsudski" i po wyjściu z Newcastle-on-Tyne skierował go w rejon koncentracji konwoju do Australii i Nowej Zelandii. 26 listopada okręt został storpedowany - po skutecznej ewakuacji całej załogi kapitan opuścił go jako ostatni i zmarł na serce z wyczerpania, już po wyciągnięciu go z wody.  Pośmiertnie odznaczony polskim orderem "Virtuti Militari" oraz D.S.C. ("Distinguished Service Cross") brytyjskiej Royal Navy.
   Został pochowany z pełnymi honorami wojskowymi na West View Cemetery w miejscowości Hartlepool na wschodnim wybrzeżu Anglii. Jego grób (na zdjęciu) jest znany i odwiedzany przez polskich marynarzy i żeglarzy.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.