50 lat „Zawiszy Czarnego” podczas Culture 2011 Tall Ships Regatta
Podczas Culture 2011 Tall Ships Regatta uroczyście obchodzono 50 lecie podniesienia bandery na harcerskim szkunerze „Zawisza Czarny”
W sobotę harcerski „Zawisza Czarny” świętował swoje 50 lat. Szerzej o samym „Zawiszy” napisałem we wrześniowym numerze „Żagli”, więc tutaj tylko nieco o samej uroczystości. Już poprzedniego dna liczni kapitanowie spotkali się na pokładzie żaglowca na uroczystej kolacji. Nie było tam samych wspomnień. Całkiem poważnie zajęto się planami na przyszłe lata pracy „Zawiszy”.
Punktualnie z wybiciem czterech szklanek komendant Centrum Wychowania Morskiego ZHP, Tomasz Maracewicz, rozpoczął uroczystość krótkim wystąpieniem. Głos zabierali Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, wiceminister Infrastruktury Anna Wypych-Namiotko, naczelnik ZHP Małgorzata Sinica i inni. Odznaczenia odebrali nie tylko co bardziej zasłużeni kapitanowie „Zawiszy”, ale i wieloletni członkowie jego zawodowej załogi.
Po oficjalnej uroczystości część gości opuściła pokład, a reszta udała się w krótki rejs do miejsca poruszającego serce i pamięć każdego Zawiszaka. Do miejsca, gdzie na dnie Zatoki Puckiej leży wrak „Zawiszy I”i gdzie rozsypano prochy generała Mariusza Zaruskiego, duchowego twórcy polskiego żeglarstwa. Po kilku słowach przypominających postać Generała i losy „Zawiszy I”na wodę zrzucono wieniec i kwiaty. Po odśpiewaniu przez zgromadzonych harcerzy, tych najstarszych i tych najmłodszych, pieśni „Pod żaglami Zawiszy”, Komendant ZHP Małgorzata Sinica zajęła się podzieleniem urodzinowego tortu. Przy kawałku tortu był czas na wspomnienia, opowieści z rejsów i na zajrzenie do najgłębszych zakamarków ukochanego jachtu.
Po ponownym zacumowaniu jachtu w pobliżu gdyńskiej Sea Tower zaprzyjaźnione z harcerskim żaglowcem grupy szantowe koncertowały na pobliskiej scenie. Późnym wieczorem szantowe świętowanie przeniosło się do pobliskiego, przyjaznego żeglarzom, „Contrastu”.
„Zawiszy Czarnemu” życzymy długich lat żeglowania i wyszkolenia kolejnych setek młodych ludzi zarażonych bakcylem żeglarstwa.
Marek Zwierz i Joanna Siemiak