2008/2: Po prośbie po nagrody!

2008-09-10 12:16 Waldemar Heflich

Początek roku jest zawsze interesujący, ponieważ ogłaszane są wyniki plebiscytów ogólnopolskich i lokalnych oraz wręczane doroczne nagrody środowiskowe. Nas szczególnie interesuje wybór najlepszego żeglarza oraz najlepszego sportowca Polski.

Po raz 38 przyznano prestiżowe nagrody honorowe „Rejs Roku” i „Srebrny Sekstant”. Dodatkowo, w tym roku prezydent Gdańska Paweł Adamowicz ufundował specjalną nagrodę – „Bursztynową Różę Wiatrów”, która odtąd stanie się jedną z nagród regulaminowych. Tytuł Żeglarza Roku 2007, Srebrny Sekstant i I Nagrodę Honorową Telewizji Polskiej S.A. „Rejs Roku 2007” przyznano kpt. Jarosławowi Kaczorowkiemu. Nagrodą Prezydenta Gdańska uhonorowano organizatorów The Tall Ship’s Races 2007, na czele z prezydentem miasta Szczecina – Piotrem Krzystkiem. Jeszcze raz wielkie gratulacje dla wspaniałego żeglarza, który tak dzielnie walczył na trasie atlantyckich regat Transat 650 i dla Szczecina za doskonale zorganizowany zlot żaglowców. Przewodniczącym jury był kpt. ż.w. Leszek Wiktorowicz, a w skład jury wchodzili: kpt. Krystyna Chojnowska – Liskiewicz, kontradmirał Czesław Dyrcz – Grotmaszt Bractwa Kaphornowców, kpt. Krzysztof Kamiński, kpt. Hubert Latoś, kpt. Jerzy Wąsowicz, Zbigniew Stosio – Sekretarz Generalny PZŻ oraz dziennikarze: Zenon Gralak, Tadeusz Jabłoński i Aleksander Gosk – koordynator „Rejsu Roku” TVP S.A.

Jak przeczytaliśmy w oficjalnym komunikacie, to zacne grono – „przychyliło się też do prośby redakcji magazynu „Żagle”, by podczas żeglarskiej gali „Rejs Roku 2007” wręczyć także nagrodę tego popularnego miesięcznika, tradycyjnie przyznawaną za rejsy na małych jachtach”. W tym miejscu warto przypomnieć, że: od 38 lat na łamach miesięcznika „Żagle” przedstawiamy laureatów nagrody „Rejs Roku” i opisujemy nagradzane rejsy. Pierwszym laureatem był nasz współpracownik, kapitan Andrzej Rościszewski, który dostał Srebrny Sekstant za rejs jachtem „Śmiały” dookoła Islandii. Przez wiele lat jednym z członków jury był nasz dziennikarz. Od 15 lat redakcja „Żagli” przyznaje nagrodę specjalną za rejs małym jachtem. Jest to nagroda dla najdzielniejszych, która honoruje skiperów najmniejszych łódek. Przeważnie nie są kapitanami z patentami, żeglują na swoich własnych jachtach, zbudowanych z trudem i wielkim poświęceniem lub czasem kupionych za oszczędności całego życia. Nie mają sponsorów i wsparcia medialnego, a ich rejsy są nierzadko samotne. To nagroda za dobrą żeglarską robotę, determinację i realizację żeglarskich marzeń. W roku 2007 nasze wyróżnienie przyznaliśmy kpt. Romanowi Kwiatkowskiemu, który na jachcie „Romuś” odbył blisko dwumiesięczny samotny rejs po Bałtyku. „Romuś” to własnoręcznie zbudowany jacht balastowy długości niespełna 6 metrów, a wyróżniony rejs przebiegał po trasie: Ustka – porty Bornholmu, południowej Szwecji, Danii i Niemiec - Szczecin – Kołobrzeg – Ustka.

Artysta plastyk Roman „Kwiat” Kwiatkowski tak kończy opis swojej samotnej wyprawy:
„Rejs, zaplanowany początkowo na miesiąc, wyraźnie się przedłużał – jakbym chciał odbić sobie lata zniewolenia. Po wypłynięciu ze Szczecina odwiedzam więc po drodze wszystkie kolejne porty, aby tylko rejs trwał. (…) Przy przeciwnym wietrze, trochę pomagając sobie silnikiem, przed wieczorem 19 sierpnia wpływam do Ustki. To koniec rejsu. Trwał 56 dni, przepłynąłem 590 mil, odwiedziłem 27 portów. Zrobiłem mnóstwo zdjęć i sporo szkiców, które pomogą mi przygotować wystawę tematycznie związaną z portami odwiedzonymi w czasie tego rejsu. “Romuś” okazał się dzielnym jachcikiem i nie zawiódł mnie w żadnej sytuacji. Apetyt jednak rośnie i w planach mam jeszcze wiele innych, ciekawych rejsów”.

Prestiżowe nagrody „Rejs Roku” budzą wielkie zainteresowanie i emocje. Werdykt jury przyjmujemy w pokorą, a laureatom gratulujemy z całego serca. Jednak długo będą nas dręczyć pytania, dlaczego nie zauważono samotnego rejsu przez Atlantyk kapitana Romana Paszke na katamaranie „Bioton”? Dlaczego w komunikacie o nagrodzie dla kapitana jachtu „Fazisi” nie poświęcono ani słowa Izydorowi Ryzakowi z Chicago, któremu zawdzięczmy pobyt tego jachtu w Polsce? Liczne nagrody i wyróżnienia „Rejsu Roku” dla żeglarzy polonijnych, wzbudzają niekłamany podziw i zazdrość. Wielka szkoda, że jury nie wymieniło z nazwiska i nie uhonorowało choćby jednej z 15 żeglarek, który opłynęły dookoła świat na Mantrach 28, pokonując wszystkie oceany i dając wyraz swoim wielkim umiejętnością żeglarskim.

W plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na Najlepszego Sportowca Polski wygrał Adam Małysz. Mistrzyni świata Zosia Klepacka, ani mistrz Europy i wicemistrz świata Przemysław Miarczyński nie znaleźli uznania w oczach kibiców, którzy wybierają laureatów w drodze głosowania wysyłanymi kuponami. Trzeba mieć nadzieję, że medale olimpijskie zdobyte w Pekinie pozwolą naszym żeglarzom trafić do prestiżowej „10”- tki plebiscytu.

My za rok ponownie, po raz 16-ty, będziemy uprzejmie prosić jury nagrody „Rejs Roku” o rozpatrzenie naszej prośby o wręczenie nagrody specjalnej za rejs małym jachtem. Natomiast polscy żeglarze powinny zacząć prosić swoich kibiców o głosowanie na nich w ogólnopolskim plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na Najlepszego Sportowca Polski. Niech w 2008 roku przyświeca nam wszystkim hasło – Po prośbie po nagrody!

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.