10 tygodni rejsu "Katharsis II": Horn i Półwysep Antarktyczny

2018-02-26 14:19 Mariusz Koper/AntarcticCircle60s.pl

Relacja satelitarna z pokładu jachtu "Katharsis II", który rozpoczął dziesiąty tydzień żeglugi non-stop z Kapsztadu w RPA do Hobart w Australii dookoła Antarktydy wzdłuż i na południe od 60. stopnia szerokości geograficznej południowej.

Po dziesięciu dniach uciążliwej podwiatrowej żeglugi po antarktycznym Morzu Bellingshausena, we wtorek 20 lutego o 08:28 czasu jachtowego (UTC-5) "Katharsis II" minął południk przylądka Horn. Jest to miejsce legendarne, od zawsze budzące respekt wśród żeglarzy. Notoryczne silne sztormy, wzburzone morze i przeciwne prądy dały się we znaki niejednemu żaglowcowi w przeszłości. Dla nas mijanie Hornu lewą burtą było swojego rodzaju symbolem zmagań żeglarzy z żywiołem, jakim jest morze. Chwila ta zastała nas głęboko na południe od samego przylądka, ale tylko pozornie nie miał on żadnego wpływu na naszą żeglugę. Zbliżaliśmy się do Półwyspu Antarktycznego, który jest w pewnym sensie lustrzanym odbiciem Hornu. W tym miejscu odległość między Antarktydą, a jakimkolwiek kontynentem jest najmniejsza. To powoduje, że układy pogodowe, przemieszczające się na wschód, zawieszają się w okolicach Półwyspu Antarktycznego. Niekorzystne dla naszej żeglugi wiatry północno-wschodnie wieją tu dłużej niż gdziekolwiek indziej w całym obszarze Antarktyki.

Opłynięcie Półwyspu Antarktycznego było naszym Hornem. Przeciwne wiatry stopniowo przybierały na sile. Spodziewaliśmy się sztormu. Chcieliśmy go uniknąć wpływając w cieśniny między półwyspem a Archipelagiem Palmera. Wybranie tej trasy dawało możliwość nacieszenia się widokami strzelistych, ośnieżonych szczytów wychodzących prosto z wody. Samo płynięcie wzdłuż tych majestatycznych krajobrazów jest ucztą dla oczu. Niektórzy z nas byli w tym rejonie siedem lat temu, ale dla większej części załogi to magiczne miejsce odkrywało się po raz pierwszy.

Żeńska część załogi Katharsis II w rejsie dookoła Antarktydy
Autor: materiały projektu AntarcticCircle60S.com Żeńska część załogi "Katharsis II" w rejsie dookoła Antarktydy

Pokryte lodem góry Półwyspu Antarktycznego zobaczyliśmy już z odległości 60 mil. Podziwianie krajobrazów nie trwało zbyt długo. W tężejącym wietrze wpłynęliśmy w wąski Kanał Neumayera. Sztorm zszedł aż w cieśniny, pogarszając widoczność. Podczas refowania głównego żagla w Cieśninie Gerlacha doszło do uszkodzenia listwy grota. Wyrwany został z masztu kawałek szyny w miejscu łączenia się dwóch listew. Awaria uniemożliwiała zarówno całkowite zrzucenie żagla, jak i jego postawienie. Rozpędzający się do 45 węzłów wiatr nie pozwalał na usunięcie usterki na otwartej wodzie. Aby dokonać napraw musieliśmy znaleźć schronienie między wyspami. Osłonę przed zafalowaniem dały nam Wyspy Melchiora. W ich cieniu po całonocnej pracy w sztormowych warunkach, w miejsce wyrwanej listwy dopasowana została nowa. Po 14 godzinach mogliśmy wznowić żeglugę.

W Cieśninie Gerlacha nie brakowało lodowych "niespodzianek". Aby uniknąć nocnego manewrowania wśród lodowych growlerów zmuszeni byliśmy wybrać drogę na zewnątrz Archipelagu Palmera. Niestety rozminęliśmy się w ten sposób z kpt. Wojnowskim i załogą jachtu "Lady Dana 44". Dzięki łączności satelitarnej udało się nam nawiązać kontakt, gdy my byliśmy w Cieśninie Bransfielda, a "Lady Dana 44" w Cieśninie Gerlacha - ponad 60 mil od siebie. Miło było porozmawiać i pozdrowić się na tym krańcu świata.

W nocy 23 lutego wpłynęliśmy pchani sztormowym wiatrem na Morze Weddella. To już nasze dziewiąte antarktyczne morze w tym rejsie. Jasne noce skończyły się definitywnie. Czerń otacza nas już przez sześć godzin w czasie nocy. Poziom adrenaliny, szczególnie w trakcie nocnej żeglugi, znacznie się podniósł. Z jednej strony chcielibyśmy szybko żeglować, z drugiej mamy świadomość śmiertelnego zagrożenia, jakim byłoby zderzenie z lodowym growlerem. Nocne wachty cały czas wypatrują niebezpieczeństw, korzystamy także z nowoczesnych pomocy nawigacyjnych. Podczas nocy płyniemy na małym zrefowanym sztakslu lub zrzucamy całkowicie żagle, gdy mgły uniemożliwiają korzystanie z kamery termowizyjnej. Cały czas kierujemy się na wschód utrzymując odległość co najmniej 20 mil na północ od zbitego paku lodowego. Póki co Morze Weddella usłane jest pojedynczymi górami lodowymi, które pojawiają się na radarze co kilka godzin. To znacznie mniej w porównaniu z ilością lodu spotkanego w styczniu na morzach Davisa i Mawsona. O dużych dobowych przebiegach na razie musimy jednak zapomnieć. Wolniejsza żegluga w nocy wpływa negatywnie na łączne przebiegi dobowe. Ale bezpieczeństwo przede wszystkim.

Katharsis II w okolicach Półwyspu Antarktycznego
Autor: materiały projektu AntarcticCircle60S.com "Katharsis II" w okolicach Półwyspu Antarktycznego

Za nami już 2/3 południków planowanej pętli wokół Antarktydy. Jeszcze kilka tygodni i będziemy mogli popłynąć w kierunku sztormowych, ale bezpieczniejszych wód Oceanu Południowego, bezpośrednio w kierunku Australii.

Dziękujemy za wszystkie życzenia i pozdrowienia.
Trzymajcie za nas kciuki,

Mariusz Koper i załoga "Katharsis II"

Tracking oraz więcej informacji na http://antarcticcircle60s.pl

***

O wyprawie "Katharsis II":
Rejs jachtu "Katharsis II" z kapitanem Mariuszem Koperem i ośmioosobową załogą, jest próbą ustanowienia żeglarskiego rekordu (na trasie Kapsztad-Hobart dookoła Antarktydy wzdłuż i na południe 60S).

Wyprawa została dedykowana promocji profilaktyce walki z rakiem piersi u kobiet. Projekt społeczny autorstwa kpt. Hanny Leniec, pod nazwą "Badajmy Się Nie Dajmy Się" (BSNDS) jest adresowany do żeglarek i ogólnie - do młodych kobiet (i ich rodzin) i jest realizowany od grudnia 2016 we współpracy m.in. z Centrum Onkologii - Instytutem im. Marii Skłodowskiej - Curie w Warszawie.

Wyprawa jest także wyzwaniem naukowym. W trakcie rejsu prowadzone są badania wód antarktycznych, we współpracy z Instytutem Oceanologii PAN w Sopocie. Piotr Kukliński - członek załogi, żeglarz jachtowy i profesor PAN, jest odpowiedzialny za realizowane eksperymenty naukowe.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.