Bartek Czarciński przerwał rejs

Próba rejsu non stop dookoła świata na jachcie „Perła Gdyni” musiała zostać przerwana po kolizji w Kattegacie. Chwilowo.

Po trzech dniach rejsu z Górek Zachodnich przez Bałtyk Bartek Czarciński minął Sund i wypłynął na nieco szersze wody Kattegatu. Żeglując poza trasą statków postanowił się zdrzemnąć przez kwadrans. Obudził go silnik statku. Okazało się, że w międzyczasie wiatr zmienił kierunek, a w raz z nim zmienił się też kurs jacht. „Perła” uderzyła w burtę olbrzyma. Z początku wydawało się, że uszkodzeniu uległ tylko bukszpryt, ale po bliższych oględzinach stwierdził, że tuż nad bomem wygiął się maszt. Jacht mógł wprawdzie bezpiecznie żeglować, ale w tej sytuacji dalszy rejs był niemożliwy. Bartek postanowił wrócić do Świnoujścia, gdzie dopłynął w sobotę rano.

Równocześnie z meldunkiem o wypadku rozpoczął pracę zespół brzegowy. Nowy profil masztu jest już na miejscu. Teraz trwa przezbrojenie masztu i naprawa jachtu. Bartek nie zamierza zrezygnować. Zapewne teraz rejs non stop rozpocznie się w Świnoujściu, ale na ostateczne decyzje Bartka musimy jeszcze poczekać.

Marek Zwierz

Poniżej: Nowy maszt już czeka. fot.: morka.pl