Zwycięstwa Luna Rossy i Team New Zealand!

2008-06-23 14:23 archiwum Żagli
TEAM NEW ZEALAND
Autor: FOT. PAWEł PATEREK TEAM NEW ZEALAND

    Luna Rossa i Team New Zeland to ekipy, które wygrały swe pierwsze mecze półfinałowe regat Louis Vuitton Cup! Bardziej emocjonujący był pojedynek Włochów z BMW Oracle Racing. Po słabym początku Amerykanie odrobili straty i wyszli na prowadzenie, ale druga część wyścigu ponownie należała do załogi Luna Rossy. Karol Jabłoński przez cały dystans odrabiał straty do Nowozelandczyków z pierwszej halsówki, ale Dean Barker spokojnie "dowiózł" zwycięstwo do mety.    

Luna Rossa - BMW Oracle

Włoski team Luna Rossa pokonał BMW Oracle Racing w pierwszym meczu półfinałowym regat Louis Vuitton Cup. Aby awansować do finału imprezy potrzebne jest pięć zwycięstw. O triumfie decydował zmienny wiatr i decyzje strategów oraz taktyków. Włosi i Amerykanie wystartowali równocześnie, ale to ci drudzy popłynęli w prawą stronę trasy, która wydawała się korzystniejsza. Tymczasem na pierwszym kursie przyszła duża zmiana kierunku wiatru, dzięki czemu Luna Rossa na znaku miała ponad minutę przewagi. Z kolei na kursie z wiatrem szczęście mieli Amerykanie. Tym razem to oni znaleźli się w miejscu, gdzie powiało z odpowiedniej strony, a w efekcie podczas kolejnego zwrotu mieli zaledwie siedem sekund straty do rywali. Drugi kurs na wiatr przebiegał identycznie jak pierwszy. Załoga Luna Rossy ponownie pożeglowała w lewo, znowu wiatr jej sprzyjał i Włosi uzyskali dużą przewagę. Tym razem jednak nie zaprzepaścili szansy i kopiując zwroty oraz kurs BMW Oracle wpłynęli na metę ponad 2-ie minuty przed przeciwnikami.

New Zealand - Desafio

Rywalizacja Team New Zealand z Desafio Espańol od początku przebiegała pod dyktando ekipy z antypodów. Dean Barker i jego załoga zdołali obronić podczas rozgrywki przedstartowej prawą stronę trasy i w tą też stronę skierowali się po starcie. Inaczej niż w poprzedniej rywalizacji, tym razem przewidywania przedstartowe się sprowadziły i strona Nowozelandczyków okazała się korzystniejsza. Już na pierwszym znaku Karol Jabłoński i jego koledzy tracili do przeciwników ponad minutę. W poprzednich wyścigach gospodarze imprezy w Walencji pokazali, że potrafią znakomicie żeglować na kursach z wiatrem. Wiedzieli o tym także żeglarze z Nowej Zelandii. Za każdym razem, kiedy Jabłoński robił zwrot i starał się poszukać silniejszego wiatru, Dean Barker natychmiast wykonywał taki sam manewr. W ten sposób minimalizował ryzyko, nie pozwalając rywalom znaleźć rywalom lepszego wiatru. Choć hiszpański team zmniejszył straty na mecie do 43-ech sekund, to punkt zapisano na koncie Nowozelandczyków.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.