Weymouth: Przemek Miarczyński – Popłynąłem tak, jak sobie zaplanowałem!

Jerzy Klawiński z Weymouth: Zaraz po doskonałym wyścigu medalowym klasy RS:X mężczyzn Przemek Miarczyński po radosnych powitaniach reszty biało-czerwonego teamu wszedł do strefy mieszanej – czyli spotkań s prasą. Oto co powiedział oczekującym na niego dziennikarzom.
Wyścig medalowy mi się udał! Popłynąłem dokładnie tak, jak sobie to zaplanowałem. Cały czas trzymałem w szachu reprezentującego Niemcy Toniego Wilhelma i starałem się nie wypaść z czołówki. Na szczęście jakieś anomalie wiatrowe rozpoczęły się dopiero po zakończeniu wyścigu, a ja minąłem linię mety jako czwarty – pierwsza trójka zawodników niejako zagwarantowała mi zdobycie brązowego medalu.
Cieszę się ogromnie, bo to ukoronowanie mojej długiej kariery, trzeci medal olimpijski w historii polskiego żeglarstwa i powód do radości dla mojej rodziny, która wiele dla mnie poświęciła.
Dlo czytelników „Żagli” zaś przekazał specjalne słowa:
Pozdrawiam wszystkich czytelników magazynu „Żagle”, dziękuję za trzymanie za mnie kciuków i duchowe wsparcie, zwłaszcza za wiarę miesięcznika i jego fanów, że mimo trzech nieudanych igrzysk zdołam wreszcie osiągną sukces – i serdecznie dziękuję!
Wysłuchał Jerzy Klawiński