Vendee Globe: Samantha Davies straciła maszt!

W czwartek wieczorem jedyna kobieta biorąca udział w wokółziemskim wyścigu Vendee Globe, Samantha Davies zakomunikowała komisji regatowej o utracie masztu. Brytyjka nie ucierpiała w tym zdarzeniu, do którego doszło przy wietrze o prędkości 40 węzłów, panuje nad sytuacją i nie grozi jej niebezpieczeństwo. Jednak nie będzie już w stanie kontynuować wyścigu...

Do utraty masztu doszło w odległości 130 mil na północny-zachód od Madery (pozycja geograficzna 34° 20'N 19° 01'W), w bardzo trudnych warunkach pogodowych, przy wzburzonym oceanie. Obecnie pogoda w tym rejonie szybko się poprawia, a Brytyjka, ubrana w specjalny kombinezon ratunkowy, sama opanowała sytuację i nie potrzebuje póki co asysty. Biuro regat poinformowało o wypadku wszystkie statki płynące w promieniu 200 mil od miejsca zdarzenia.

Po blisko sześciu dobach od startu, liderem wyścigu przestal być Francois Gabart („Macif"). W czwartek późnym wieczorem na prowadzenie wyszedł Armel Le Cleac'h na jachcie „Banque Populaire" i obecnie utrzymuje minimalną, niespełna 5 milowa przewagę nad „Macifem". Trzecią pozycję, ze stratą 11 mil do lidera utrzymuje Szwajcar Bernard Stamm na „Cheminees Poujoulat".

Po przedwczorajszym zderzeniu z kutrem, do Les Sables d'Olonne zmierza Louis Burton na uszkodzonym „Bureau Valee". Wszystko wsakzuje na to, że najmłodszy uczestnik regat, 27 letni paryżanin zamierza usunąć uszkodzenia i wystartowac ponownie. Nie może jednak żeglować pełną prędkością na lewym halsie, bowiem awarii podczas zderzenia uległo mocowanie lewej wanty. Francuz może skorzystać z asysty dopiero na 100 mil od portu startowego regat, a to oznacza, że będzie do końca walczył z czasem – zgodnie z przepisami, nie może wystartować ponownie do regat później, niż 20 listopada o godzinie 13:02. Czy to się uda? Czy zespół brzegowy zawodnika zdobęcie w porę odpowiednie części zamienne? Zobaczymy już niebawem, na razie Burton klasyfikowany jest jako "Retired", czyli "Wycofał się".

Gutek nadal walczy z elektroniką, co nie jest proste przy wietrze 6-7 B i na wzburzonym morzu. Mimo to Gutkowski utrzymuje zupełnie przyzwoitą prędkość swej „Energi", dzięki czemu awansował już na 16 miejsce w klasyfikacji, wyprzedzając w ciągu ostatniej doby Włocha, Alessandro di Benedetto („Team Plastique"). W ciągu następnych godzin wiatr powinien nieco zelżeć, do ok. 4 B, co pomoże dokonać niezbędnych napraw przy zachowaniu stosunkowo wysokiej prędkości żeglugi. W tym czasie cała grupa zawodników żeglujących z przodu będzie znajdowała się w strefie słabszych wiatrów, dzięki czemu zarówno Gutek, jak i żeglujący kilkadziesiąt mil obok Bertrand du Broc na „Votre Nom Autour du Monde" (to ten pechowiec, który musiał wrócić do portu przed sygnałem startu, bo naprawić uszkodzenia spowodowane zderzeniem z motorówką obsługi technicznej) mogą znacząco zmniejszyć 600-milową stratę do liderów.

Poniżej klasyfikacja Vendee Globe 2012/2013 na dzień 16 listopada, g. 09:00