Sztorm na początek Bitwy. Jak przygotowane są jachty?
Rozpoczęła się ósma edycja Wielkiej Żeglarskiej Bitwy o Gotland. 500-milowa trasa z Górek Zachodnich wokół Gotlandii tylko na pierwszy rzut oka przypomina wakacyjny rejs. Śmiałkowie pokonują ją bez zawijania do portu i bez pomocy z zewnątrz. W dodatku w połowie września pogoda nie zawsze jest wakacyjna. W tym roku żeglarze rozpoczęli rywalizację przy prognozie "West 7 do 8" – cytuję za Deutsche Wetterdiest. W dodatku na poniedziałek rano zapowiadane są szkwały do 9B. Wyruszając w taką pogodę jacht musi być perfekcyjnie przygotowany do regat. Od kilku lat przed Bitwą jednostki przechodzą inspekcję bezpieczeństwa. Przeprowadza je sędzia regatowy i żeglarz Tomasz Konnak. Miałem okazję towarzyszyć mu podczas kilku tegorocznych inspekcji.
"Żagle": Jak są przygotowane do Bitwy jachty?
Tomasz Konnak: Bardzo różnie. Są takie, do których nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń lub żeglarz mówi mi, że nie ma jednej rzeczy i to jest dopuszczalny brak. Na przykład zgłasza, że nie ma zapasowego oświetlenia, ale pokazuje pięć latarek i wiadro zapasowych baterii do nich. Oczywiście w takiej sytuacji nie ma problemu.
"Ż": Na co przede wszystkim zwracasz uwagę? Czego na pewno nie odpuścisz?
TK: Jest minimalne wyposażenie wymagane regulaminem Bitwy. Tego nie odpuszczamy. To wynika z osobistych doświadczeń i przekonań organizatora. Ja je po prostu wypełniam. Nie odpuszczę na pewno problemów z takielunkiem czy braku żagli sztormowych. Kiedyś to było zalecenie, od dwóch lat żagle sztormowe są wymagane i one po prostu muszą być.
"Ż": A na co przymkniesz oko?
TK: Nie powiem co odpuszczę, bo tak naprawdę odpuszczamy bardzo niewiele. Po inspekcji żeglarze uzupełniają ewentualne braki i na taki jacht wracam za godzinę lub dwie, kiedy już pojechali i dokupili czy pożyczyli brakujące wyposażenie. Generalnie jachty są naprawdę dobrze przygotowane.
"Ż": Prowadzisz te inspekcje już od kilku lat. Jak w tym czasie zmieniło się podejście żeglarzy do tematu bezpieczeństwa?
TK: Widać zmiany. Tych, którzy startowali kilka razy albo na przykład przeżyli pożar na jachcie w zasadzie nie muszę pytać o gaśnicę, oni tego rzeczywiście bardzo pilnują.
Polecany artykuł:
W niedzielę rano dyrektor regat, Krystian Szypka, oficjalnie otworzył tegoroczną Bitwę o Gotland. Zapytany o możliwość odroczenia startu przy wspomnianych już wcześniej prognozach stwierdził, że to jest Bitwa i jej uczestnicy są dobrze przygotowani i wiedzą, na co się decydują. Zresztą podobne warunki były już notowane podczas wcześniejszych regat. W tej chwili wydaje się, że najtrudniejsze warunki będą w poniedziałek nad ranem. Według Krystiana ten kto przetrwa pierwszą dobę, będzie miał przed sobą szybki przelot do mety.
Do tegorocznej edycji Bitwy o Gotland wystartowało 19 jachtów. W okolicach Helu zawrócił Grzegorz Rac na "IRS Challenger". Nieco później taką samą decyzję podjęli Asia Pajkowska na Caraveli 950 i Andrzej Kopytko na "Opolu". Pocieszeniem dla nich jest powrót do Górek baksztagowym kursem. Pierwsze jachty spodziewane są na mecie w środę.
Pozycje zawodników można śledzić w czasie rzeczywistym przez stronę internetową http://yb.tl/bitwa2019 lub za pomocą aplikacji telefonicznej YB Races, a także na stronie regat: https://bitwaogotland.pl/tracking/
Bieżące informacje z trasy umieszczane są na profilu regat na Facebooku: https://www.facebook.com/bitwaogotland/