Sztab, sprawy meteo i kilka newsów z kadry...

2008-11-03 13:11 Dariusz Urbanowicz
Tomasz Chamera (na pierwszym planie)
Autor: Dariusz Urbanowicz/Żagle Tomasz Chamera (na pierwszym planie)

Rozmawiamy z Tomaszem Chamerą nt. wdrożenia programu olimpijskiego Londyn 2012. Niektóre informacje zawarte w piątkowym tekście "Tomasz Chamera ponownie dyrektorem sportowym PZŻ" wymagają uściślenia, co niniejszym czynimy...

Dyrektor sportowy Polskiego Związku Żeglarskiego Tomasz Chamera wyjaśnia: - Rada trenerów działa od siedmiu lat. Obecnie powstaje ciało, współodpowiedzialne za podejmowane decyzje w zakresie szkolenia sportowego. Nie może to być jedynie organ sprawujący pieczę nad finansami. Każdy pomysł będzie omawiany i zatwierdzany lub nie, przez ciało, którego robocza nazwa brzmi: sztab szkolenia sportowego PZŻ. Ma się składać z trenerów głównych klas olimpijskich. Jesteśmy też na etapie wyjaśnienia, czy nie powinniśmy wzmocnić tej grupy o trenerów klas nieolimpijskich. Powstaje regulamin działania sztabu. Sztab od początku będzie współuczestniczył przy tworzeniu programu, w tym kontroli wydatków itd. Nie była to tylko moją inicjatywą, bo równolegle wyszła także od trenerów. Często się zdarza, że każdy ma inną koncepcję, co może rodzić konflikty. W moim wyobrażeniu będzie to wyglądało mniej więcej tak: jest problem, rzucamy go na stół i wspólnie szukamy sposobu jego rozwiązania. Przykładowo analizujemy koncepcję wyższości finansowania wyjazdu trzech załóg klasy 49er nad  finansowanie kolejnego z grupy deskarzy. To sztab będzie decydował na co i ile środków przeznaczamy. Od początku chcę przygotować to ciało do pracy koncepcyjnej nie tylko nad własnych ogródkiem - klasą, tylko nad problemami całej ekipy, aby na igrzyskach nie napotykać problemów, z którymi nie będziemy potrafili wspólnie dyskutować. Zwiększy to także transparentność przepływu informacji. Nie chcę, aby była jakakolwiek dezinformacja i zarzuty pod moim adresem, że jednoosobowo podjąłem kontrowersyjną decyzję przy podziale środków państwowych. Sztab będzie spotykał się przynajmniej cztery razy w roku, a w rzeczywistości w miarę potrzeb. Przykładowo spotkaliśmy się w poprzednią sobotę. Na olejne spotkanie, w sprawie planów szkoleniowych jeszcze na ten rok kalendarzowy, wyznaczone mamy na najbliższą środę. Zadaniem sztabu nie będzie tylko piecza nad wydawaniem pieniędzy. To ma być ciało doradczo-opiniotwórcze stworzone do współpracy z Prezydium Kapitanatu Sportowego PZŻ.

Kolejne nieścisłości dotyczyły kwestii zatrudnienia meteorologa do współpracy z kadrą olimpijską przed regatami olimpijskimi w Weymouth. Program Tomasza Chamery wśród osób do zatrudnienia nie wymienia meteorologa, lecz to nie znaczy, że sprawa jest z góry przegrana...

Powiem jak to wyglądało od początku. Przed igrzyskami w Pekinie w 2005 roku nawiązaliśmy współpracę ze specjalistami z Wojskowej Akademii Technicznej. Opierało się to na przedstawieniu założeń teoretycznych podczas kursokonferencji dla trenerów, która odbyła się w Puckuk podczas regat o Puchar PZŻ. Na pierwsze regaty przedolimpijskie do Qingdao pojechaliśmy z fachowcem z San Francisco, Piotrem Flatau. Przygotował on dość szczegółowy materiał, bazę danych, tworząc jednocześnie stronę internetową, na której opublikował wszystkie zebrane informacje. Niestety ze względów zawodowych zniknął nam z pola widzenia. Faktem jest, że zabrakło szczegółowego rozpoznania akwenu w Qingdao, szczególnie hydrologicznego. Na jaw wyszło kilka niespodzianek dosłownie w ostatniej chwili. Rozpoznanie Weymouth nie zakończy się przy biurku. W szczegółach nie będzie się tym zajmował ani działacz, ani żaden z trenerów. Czy taka osoba będzie jeździć na zgrupowania? O tym zadecyduje sztab. Jednak podpisuję się pod sprawą: podstawowe prace muszą zostać wykonane. Mimo że w mojej koncepcji jest ujęty pobieżnie, temat funkcjonuje i sprawa na pewno potraktowana będzie priorytetowo. Na tę chwilę jeszcze nie wiem na jakiej zasadzie zatrudniona będzie taka osoba, dlatego mało w tym precyzji. Lecz na pewno oprzemy się na ścisłej współpracy z fachowcami. Ma to być osoba, która swoją wiedzą i przekazem umocni pewność siebie zawodników. Pod taką koncepcją podpisuję się obiema rękami.

Co słychać w kadrze? Chodzą słuchy, że rozsypały się główne załogi...

W nowych składach popłyną klasy 470 i 49er. Patryk Piasecki ma żeglować z Marcinem Mickiewiczem. Dotychczasowy załogant Patryka, Kacper Ziemiński zaczął trenować na Laserze i całkiem dobrze sobie radzi. Rozpadła się nasza podstawowa, eksportowa załoga klasy 49er. Planujemy połączyć starą i młodą załogę. Krzysztof Mongird i Łukasz Przybytek nie spełniali wymagań tej klasy pod względem antropometrycznym. Dlatego zakładamy, że Marcin Czajkowski połączy siły z Krzyśkiem Mongirdem, a Krzysztof Kierkowski z Łukaszem Przybytkiem. W grę wchodzi jeszcze Tomasz Stańczyk, który wciąż szuka dla siebie miejsca. Pomysłów mu nie brakuje. W środę na spotkaniu sztabu omówimy składy personalne załóg. Na tę chwilę przygotowania trwają w oparciu o kluby. Zośka Klepacka trenowała na Cyprze, co wynikała z jej zobowiązań sponsorskich. Tworzą się programy treningowe. W listopadzie i grudniu powstaną grupy szkoleniowe. Są już pomysły na wyjazdy treningowe do Hiszpanii, deskarze zabierają się powoli do pracy nad motoryką w kraju. Do 24 listopada czekamy na rozstrzygnięcia konkursów trenerskich. One dadzą jaśniejszy obraz na przyszłość.

Założenia programowe Tomasza Chamery przyjęte przez PZŻ (.pdf)

Tekst "Tomasz Chamera ponownie dyrektorem sportowym PZŻ"

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.