Polski Star wznawia treningi!
Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki w tym roku zainaugurowali swe starty na olimpijskiej łódce klasy Star. Po kilku obiecujących regatach i udanych sierpniowych mistrzostwach Europy postanowili nieco odpocząć. Teraz wracają na wodę, a że aura w naszym kraju niezbyt sprzyja żeglarzom, nasi byli znakomici Finniści wyruszają trenować za Atlantyk. Co się działo u naszych żeglarzy przez ostatnie tygodnie? W jaki sposób będą się przygotowywać do startów w roku 2006? O tym wszystkim w dalszej części tekstu piszą Mateusz i Dominik...
Witajcie po długiej przerwie!
No właśnie, ostatni raz żeglowaliśmy na naszym Starze ponad 2,5 miesiąca temu! Przerwa po mistrzostwach Europy miała być krótsza, planowaliąmy ją na półtora miesiąca. Jednak dzięki temu, że ją "trochę" wydłużyliśmy, mamy już dopięte wszystko, co niezbędne do w pełni profesjonalnych przygotowań i realizacji założonych celów.
Tę przerwę wykorzystaliśmy głównie na przygotowania do długiego wyjazdu za ocean, sprawy organizacyjne oraz na treningi kondycyjne i siłowe. Pierwsze miesiące żeglowania na Starze dowiodły, że musimy jeszcze dużo wysiłku włożyć w poprawienie naszej kondycji fizycznej i dopasowanie jej do specyfiki żeglowania na tym jachcie. Nad tym pracowaliśmy, nie zapominając, że musimy w tym czasie także dopilnować wyboru odpowiedniego sprzętu oraz optymalnie rozpisać plany treningowe na zbliżający się sezon.
A jeśli już o zbliżającym się sezonie mowa... Taka długa przerwa wyraźnie rozdzieliła nasz pierwszy sezon na nowej łódce, od drugiego, który zaczynamy już 8 listopada. Wielu z Was może taka data zdziwić, bo przecież zwykle sezon żeglarski rozpoczyna się na wiosnę. My jednak, tak jak większość zawodników uprawiających wyczynowo żeglarstwo sportowe, nie możemy czekać aż tak długo. W poniedziałek, 7 listopada rano lecimy do Miami na Florydzie, gdzie właśnie dopływa statek z kontenerem wiozącym nasz jacht. Dlaczego wybraliśmy to miejsce? Z kilku powodów. Przede wszystkim tutaj trenują najlepsi zawodnicy klasy Star na świecie, a poza tym zimą jedynie tutaj regularnie odbywają się regaty w tej klasie. Wreszcie w Miami mieszka nasz trener, Andy Zawieja, więc jesteśmy jakby u siebie. Ostatni, ale wcale nie najmniej ważny powód - na Florydę przyciągnął nas jej łagodny klimat (przynajmniej w tym okresie roku).
Nie śmiejcie się tylko z tego "łagodnego" klimatu, wspominając ubiegłotygodniowy huragan, który spustoszył te okolice. Sezon na huragany w tamtym rejonie jeszcze się nie skończył i być może będziemy musieli przed nimi się chować. Ale nie przejmujcie się - my i tak dokładnie czytamy prognozy pogody, więc zawsze zdążymy zakończyć trening na wodzie i zabezpieczyć sprzęt przed nadejściem silnego wiatru. Najważniejsze dla nas jest jednak to, że "pomiędzy" huraganami pogoda na Florydzie jest idealna do żeglowania i doskonałego treningu. A poza tym już lada dzień sezon huraganów nad Atlantykiem minie...
Do połowy marca 2006 roku planujemy przeprowadzić cztery treningi w Miami. Ich daty są następujące:
1 trening: 7.11. - 22.11.2005
2 terning: 2.12. - 20.12.2005
3 trening: 18.01. - 14.02.2006
4 trening: 23.02 - 13.03.2006.
Pomiędzy tymi terminami wracamy do kraju, gdzie będziemy kontynuować treningi kondycyjne i... spędzać czas wolny i święta wraz z najbliższymi.
Najważniejsze dla nas jest to, żeby podczas tych wszystkich treningów doprowadzić do perfekcji naszą technikę żeglowania i nasze przygotowanie fizyczne. Już zaplanowaliśmy każdy dzień, a nawet każdą godzinę kolejnych dni. Praktycznie podczas każdej z tych sesji treningowych weźmiemy udział w regatach rozgrywanych na wodach zatoki Biscayne. Pierwsze z tych regat traktujemy, jak to określają trenerzy sportowi, jako starty kontrolne. W dniach 12-13.11.2005 wystartujemy w regatach Schoonmaker Cup, 3-4.12.2005 odbędą się regaty Commodore''s Cup, a od 21 do 22.01.2006 trwać będą regaty Biscayne Trophy. Najważniejsze dla nas i już na pewno nie kontrolne, będą jednak regaty pucharu świata Miami Olympic Classess Regatta w dniach 23-27.01.2006 oraz, najbardziej prestiżowe regaty klasy Star na świecie, Bacardi Cup 2006 w dniach 5-10.03.2006. Od lat w tej imprezie startują najlepsi zawodnicy na świecie, a wygrana w niej daje niemal taki sam prestiż, jak medal mistrzostw świata. Dlatego też chcemy sięgnąć po najwyższe laury w tych regatach. Bacardi Cup zakończy nasz cykl przygotowań na kontynencie amerykańskim, na który wrócimy zresztą jesienią 2006 roku, na najważniejsze dla nas regaty sezonu 2006, mistrzostwa świata (nasze pierwsze w tej klasie!) w San Francisco. W każdym bądź razie 13 marca wracamy do Europy by wziąć udział w "europejskich" regatach pucharu świata, w tym w Holland Regatta (dawne SPA), w Kieler Woche i w Mistrzostwach Europy.
O wszystkich ważnych wydarzeniach będziemy Was na bieżąco powiadamiać.