Polish Match Tour na jeziorze Kierskim...

2008-06-23 14:27 Maciej Cylupa
Debiut Piotra Przybylskiego za sterem w regatach meczowych...
Autor: FOT. KINGA OLSZYCKA Debiut Piotra Przybylskiego za sterem w regatach meczowych...

Maciej Cylupa informuje z Kiekrza: W dniach 14-15 czerwca na jeziorze Kierskim w Poznaniu rozegrano regaty Pucharu Świata JKW Match Race Grade 3. Były to już 4 regaty z cyklu Polish Match Tour zaliczanego również do klasyfikacji Pucharu Polski. Organizatorami regat byli Jacht Klub Wielkopolski i MT Partners, a bazą regat była przystań JKW Poznań. Na starcie regat stanęło 12 załóg z Polski, Hiszpanii, Danii i Niemiec w tym cała czołówka polskich zawodników z Markiem Stańczykiem na czele - najwyżej sklasyfikowanym polskim sternikiem w rankingu ISAF.

Zawody sędziowało ośmioosobowe międzynarodowe jury z sędzią głównym z Niemiec. Zawodom towarzyszyły bardzo sprzyjające słoneczne warunki pogodowe z wiatrem o sile 1-3 Beauforta co sprawiło, że udało się rozegrać pełną Round Robin, czyli 66 wyścigów eliminacyjnych. Po rozeraniu tej rundy z uwagi na koniec regulaminowego czasu regaty zakończono.        

Zwyciężyła załoga Polish Match Tour Nautiner Racing w składzie Marek Stańczyk, Maciek Kołosiński i Dominik Niśkiewicz wygrywając swoje wszystkie 11 wyścigów. O drugie miejsce zażarty bój stoczyły aż 4 załogi, a najlepszym okazała się hiszpańska załoga Daniela Meastre. Kolejne miejsca zajęli Karol Górski (Curver Sailing Team) i Patryk Zbroja (SLAM). Stawiani w roli faworytów przed regatami Rafał Sawicki (br¹zowy medalista Mistrzostw Polski) i Piotr Przybylski (uczestnik regat o Puchar Ameryki i członek załogi Mistrzów Świata Karola Jabłońskiego) zajęli kolejno 5 i 6 miejsce.

Tak swój start ocenili czołowi zawodnicy:

Marek Stańczyk: Cieszymy się z wygranej, to dla nas bardzo ważne 1200 pkt do rankingu Pucharu Świata, które z dużą doza pewnoœci dadzą nam kwalifikacje do Mistrzostw Europy a być może nawet do Nations Cup. Bardzo ciekawe regaty z uwagi na doskonałe warunki pogodowe i dobrą pracę międzynarodowych sędziów. Załoga pracowała wyśmienicie i mimo, że może to wygl¹dać że wygrywamy niektóre wyścigi z łatwością to jednak jest to dla nas doskonały trening i szlifowanie komunikacji. Cieszymy się że Polish Match Tour tak się rozwija że na każdych regatach jest komplet 12 załóg, a poziom sportowy podnosi się bardzo wyraźnie. Do zobaczenia za dwa tygodnie w Szczecinie.

Karol Górski: Przede wszystkim jesteśmy zadowoleni z 3 miejsca, regaty grade 3 to dla nas duży prestiż. Zajęliśmy wysokie miejsce co potwierdza naszą wysoką formę w tym sezonie. Wciąż dużo się uczymy, ale cieszymy się, że przeciwnicy muszą się już z nami liczyć. Żałujemy, że nie udało się rozegrać półfinałów i finałów, szkoda bo to w match racingu zawsze jest najbardziej emocjonujące. Ale taka była decyzja sędziów zresztą w pełni zrozumiała. Organizacja regat bardzo dobra w tym również bardzo fajna ta część na brzegu. Kolejne regaty dla nas to grade 3 w Szczecinie i liczymy również na dobry wynik, bo akwen bardzo trudny ze zmiennymi wiatrami, a my lubimy takie warunki.

Patryk Zbroja: Czwarte miejsce które zajęliśmy to super wynik w tej stawce. Myślę, że przed regatami przyjęlibyśmy je w ciemno. W miarę regat apetyt rósł, ale niestety ten potrójny remis na miejscach 2-4 został rozstrzygnięty nie na naszą korzyść. Zebraliśmy dużo doświadczenia, jesteśmy świadomi swoich błędów i wiemy nad czym musimy pracować. Cieszymy się, że mogliśmy wziąć udział w tych regatach. Kolejne to Szczecin, gdzie będziemy gospodarzami, a to dodatkowo motywuje.

Rafał Sawicki: Kolejne bardzo dobrze zorganizowane regaty w cyklu Polish Match Tour, niestety nam te regaty do końca się nie udały, tak jak bym sobie życzył. Grade 3 - wysoko punktowana impreza, a wynik nie taki jakiego oczekiwaliśmy. Ale zdobyliśmy kolejne doświadczenia, były dobre wyścigi wśród naszych polskich załóg, ale nie tylko bo mieliśmy też gości z zagranicy. Dlatego mimo braku wyniku jesteśmy zadowoleni, że mogliśmy wziąć udział w tych regatach i mamy nadzieję, że spotkamy się z naszymi przeciwnikami na wodzie i będziemy mogli wziąć rewanż. Największym problemem dla nas był fakt, że dawno już w tym składzie nie pływaliśmy w takich warunkach i mimo że pogoda była perfekcyjna, wiatr był bardzo zmienny. W dodatku to dopiero nasz drugi start w tym roku na jachtach Skippi650 i to w połączeniu z jeziorowymi warunkami oraz pewnego rodzaju odzwyczajeniem spowodowało taki, a nie inny wynik. Z imprezy na impreze poziom sportowy zawodników podnosi się, coraz trudniej zdobywa się punkty i na pewno widać, że każde kolejne regaty Polish Match Tour, czy mistrzostwa Polski to będzie bardzo wysoki poziom i poważna walka a przeciwnicy nie oddadzą pola tak łatwo. Dlatego ciesze się, że taki cykl powstał i możemy w nim wszyscy uczestniczyć, a przez to stawać się coraz lepszymi zawodnikami.

Piotr Przybylski: Tym razem było dużo lepiej niż miesiąc temu na eliminacjach na tym akwenie, gdyż pogoda dopisała, mieliśmy 2 dni w słońcu i wietrze dochodzącym w szkwałach nawet do 3-4 Beauforta - było to całkiem inne pływanie. Szczególnie w sobotę było super, kiedy w mojej ocenie powinnismy wygrac 5 wyścigów, ale zdaniem sedziów wygraliśmy tylko 3, cóż. Dla mnie to były fajne wyścigi, fajne ściganie, coś sie działo, dużo emocji. Organizacyjnie regaty oceniam bardzo dobrze, może było trochę problemów z jachtami, ale przy tej liczbie wyścigów to normalne, a udało się rozegrać pełną Round Robin. Myślę, że to był trafny wybór, aby dokończyć w niedzielę właśnie pełną runde każdy z każdym. Szkoda że jednak nie udało się rozegrać finałów, bo to jest w match racingu jakby najbardziej emocjonujący moment, gdy zwycięzca wyłaniany jest w pojedynku z drugą załogą. Pojutrze wylatuję do St .Tropez, gdzie razem z Karolem Jabłońskim wystartujemy na 100 stopowym Wallym, ale zaraz po regatach wracam prosto do Szczecina na regaty Polish Match Tour i mam nadzieję, ze znowu będzie super ściganie i dopisze nam pogoda.

Bogusław Moczorodyński: Podjęliśmy się organizacji regat meczowych po raz pierwszy jako klub obchodzący 75. rocznicę powstania, klub który posiada bardzo dużą tradycję w organizacji regat flotowych. W naszej historii mamy wielu doskonałych zawodników z 5 czy 6 olimpijczykami włącznie. Nasze jezioro ma takie warunki, które nie sprzyjają organizacji dużych imprez flotowych, gdzie tendencja jest w kierunku żeglowania na dużej otwartej wodzie, a match racing, to taka dyscyplina, dla której mamy warunki wprost stworzone wraz z naszym doskonałym zapleczem, bazą na brzegu, tarasem, z którego obserwowanie wyścigow można porównać do ogladania meczu na stadionie. Regaty jak na pierwszy raz i to od razu w randze międzynarodowej wyszły całkiem nieźle, pogoda dopisała, zaprosiliśmy dwóch sędziów międzynarodowych i udało nam się je tak zorganizować jak to powinno być, czyli po dwóch sędziów na motorówce. Do pełni szczęścia zabrakło jeszcze motorówki skrzydłowej, co na pewno pomogło by arbitrom w podejmowaniu decyzji. Wydaje mi się, że zawodnicy powinni być zadowoleni. Takie odniosłem wrażenie, że tak akwen jak i część brzegowa spełniły ich oczekiwania i  powinny być zachętą do kolejnych startów w tej imprezie w przyszłym roku. Taką decyzję podjęliśmy, że będziemy te regaty rozwijać, być może nawet w kierunku wyższego grade'u.
Patrząc wstecz, minął dokładnie rok od chwili gdy Polish Match Tour ruszył a ja sędziowalem regaty w Płocku. Różnica w poziomie naszych polskich zawodników jest niewyobrażalnie duża w tym co zawodnicy prezentowali w zeszłym roku a na tych regatach. Z zawodnikow, którzy bardzo chcieli, mieli ogromne ambicje ale nie mieli doświadczenia, bo dopiero zaczynali swoją przygodę z match racingiem. W tej chwili, a byłem na 2 imprezach Polish Match Touru to już są zawodnicy ukształtowani, nie popełniający przedszkolnych błędów, znający przepisy i potrafią je wykorzystywać w match racingu. Po prostu zaczynają się ścigać tak jak to powinno być w match racingu. 

Klasyfikacja końcowa regat:

  1. STAŃCZYK Marek POL - 11 pkt
  2. MAESTRE Daniel ESP - 7 pkt
  3. GÓRSKI Karol POL - 7 pkt
  4. ZBROJA Patryk POL - 7 pkt
  5. SAWICKI Rafał POL - 6 pkt
  6. PRZYBYLSKI Piotr POL - 6 pkt
  7. ZAJĄCZKOWSKI Tobiasz POL - 6 pkt
  8. POMORSKI Artur POL - 5 pkt
  9. AACHENBRENNER Philip DEN - 4 pkt
10. CYLUPA Maciej POL - 3.5 pkt
11. WRIGGERS Wibke GER - 2 pkt
12. BROMKA Wojciech POL - 1 pkt

Kolejne regaty w Krakowie 21-22 czerwca - Lajkonik Match Race Grade4 zaliczane do Pucharu Œwiata w międzynarodowej obsadzie arbitrów. Polish Match Tour to cykl 10 imprez Pucharu Polski w match-racingu. Najlepszych 8 zawodników cyklu weŸmie udział w Meczowych Mistrzostwach Polski, które odbęd¹ się w sierpniu w Sopocie. Wszystkie regaty zaliczane s¹ do rankingu Pucharu Œwiata ISAF. W tym roku rozgrywana jest druga edycja pucharu, który jest pierwszym w historii polskiego żeglarstwa cyklem regat meczowych.

Celem Polish Match Tour jest umożliwienie zarówno najlepszym polskim zawodnikom jak i początkującym regatowcom startów w regatach meczowych Pucharu Świata. Partnerami cyklu są stocznia Skipper Yachts, żaglownia Apollo Sails, targi Wiatr i Woda, producnet samochodów SsangYong oraz Port Jachtowy Nieporęt - baza Polish Match Tour. Patronami medialnymi tegorocznej edycji są portal Onet.pl, Dziennik POLSKA-The Times, magazyny "Żagle" i CEO Style oraz serwisy internetowe zagle.com.pl i sails.pl. Organizatorem całego cyklu jest firma MT Partners przy współpracy Polskiego Związku Żeglarskiego. Więcej informacji oraz relacje na żywo można śledzić na oficjalnej stronie cykl www.polishmatch.pl

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.