Polacy nadal w czołówce MŚ klasy RS:X
Paweł Tarnowski i Maja Dziarnowska, oboje Sopocki Klub Żeglarski, po dwóch dniach mistrzostw świata w windsurfingowej klasie RS:X zajmują drugie miejsca w klasyfikacji generalnej zawodów. Pozostali reprezentanci Polski także plasują się blisko czołówki.
W rozegranych dzisiaj trzech wyścigach Paweł dwa razy był pierwszy, raz trzeci i w klasyfikacji generalnej awansował na drugie miejsce! Przed nim jest tylko broniący tytułu mistrza świata reprezentant Niderlandów Kiran Badloe, a tuż za plecami Polaka czai się rodak Badloe, mistrz olimpijski i multimedalista mistrzostw świata Dorian van Rijsselberghe.
Maja Dziarnowska dzisiejsze ściganie rozpoczęła od zwycięstwa, w kolejnym wyścigu była czwarta, a następnie druga. Polka traci jeden punkt do liderki, rewelacyjnej reprezentantki Izraela Noy Drihan. Na 8 miejscu plasuje się Zofia Klepacka (Legia Warszawa), a 14 jest Karolina Lipińska (Sopocki Klub Żeglarski).
- Dzisiaj wiał bardzo silny wiatr, do tego stopnia, że komisja po puszczeniu nas na start, zawróciła całą flotę na brzeg. Po dwóch godzinach warunki się nieco polepszyły i wyścigi ruszyły. Żeglowałyśmy w dość silnym wietrze dochodzącym do 25 węzłów. Pływało mi się bardzo dobrze, widać, że wszystko gra, sprzęt nie zawodzi, podejmuję dobre decyzje na wodzie, dobrze startuję, więc mam powody do zadowolenia. Cieszę się przede wszystkim z równego pływania, ani razu nie wypadłam poza pierwszą dziesiątkę. Przed nami jeszcze sporo wyścigów, nie patrzę na punkty, na klasyfikację generalną, nie czuję jeszcze smaku medalu, bo takie rozważania nie mają sensu. Jeszcze wiele może się zdarzyć, ale jak na razie jestem z siebie zadowolona - mówi Maja Dziarnowska.
- W Sorrento czuję się jak ryba w wodzie, bardzo dobrze mi się tu pływa. Wraz z trenerem Maksem Wójcikiem wykonaliśmy kawał dobrej roboty i teraz są tego efekty. Nie zapominajmy jednak, że to dopiero pierwsza część regat. Jestem na pewno spokojny, do każdego wyścigu przystępuję bardzo skoncentrowany i skupiam się tylko na nim, nie wybiegam myślami w przód. Chcę po prostu popłynąć jak najlepiej, popełniać jak najmniej błędów - mówi Paweł Tarnowski.
W Sorrento coraz lepiej spisuje się Piotr Myszka, który odrabia straty po przeciętnym pierwszym dniu regat. Dzisiaj zawodnik AZS AWFIS Gdańsk z każdym wyścigiem się poprawiał i finiszował na miejscach 8, 6, 4. W efekcie w klasyfikacji generalnej jest już na miejscu 13. Z pierwszej 10 wypadł niestety Radosław Furmański (Dobrzyński Klub Żeglarski).
- Dzisiaj wiał silny, porywisty wiatr od brzegu. Trochę kręciło i trzeba było uważać na gwałtowne, bardzo silne podmuchy. Trudne warunki, ale równe dla wszystkich. U mnie jest progres, nie mam dużej straty do czołówki, więc walczę dalej. Z takich ciekawostek, to dzisiaj, gdy wracaliśmy z wyścigów, przy brzegu natknęliśmy się na chmarę olbrzymich krabów. Musieliśmy uważać, aby nas nie dziabnęły, ale one chyba były bardziej przestraszone, bo dość szybko uciekały spod naszych desek - mówi Piotr Myszka.
Od jutra męska flota zostanie podzielona na grupy złotą i srebrną. Wszyscy Polacy znaleźli się w tej pierwszej, która rywalizować będzie o czołowe miejsca w mistrzostwach. 10 najlepszych zawodników z grupy złotej wystartuje w wyścigu medalowym, który rozstrzygnie o medalach.