Bartosz Rakocy mistrzem Europy w klasie OK Dinghy

2010-07-31 10:51 archiwum Żagli
Bartosz Rakocy, zwycięzca Mistrzostw Europy klasy OK Dinghy
Autor: Norbert Petraucsh Bartosz Rakocy, zwycięzca Mistrzostw Europy klasy OK Dinghy

Bartosz Rakocy zwyciężył w zakończonych 30 lipca w holenderskim Medemblik Mistrzostwach Europy klasy OK Dinghy! 20-letni zawodnik kierskiego klubu ŻLKS zajął 5. miejsce w przedostatnim wyścigu regat i zapewniwszy sobie odpowiednią przewagę punktową, nie musiał żeglować już w ostatnim biegu! Siódmą pozycję w klasyfikacji generalnej zajął żeglarz z JKW Poznań, Paweł Pawlaczyk.

OK Dinghy to jednooosbowa klasa międzynarodowa, której Mistrzostwa Europy odbywają się w tych latach, gdy Mistrzostwa Świata są prowadzone poza kontynentem europejskim! Poprzednio Mistrzostwo Europy wywalczył dla Polski w klasie OK Dinghy Mateusz Kusznierewicz w 1994 roku. Sukces Bartosza Rakocego jest więc dużym wydarzeniem dla polskiego żeglarstwa regatowego. Gratulujemy i życzymy dalszych, nie tylko w klasie OK Dinghy!

Kompletną klasyfikację Mistrzostw Europy klasy OK Dinghy mozna obejrzeć TUTAJ

Kilka informacji o klasie OK Dinghy (ze strony Stowarzyszenia klasy OK Dinghy):

Historia

Łódka powstała w roku 1957 na zamówienie Axela Dangaarda Olsena z Seattle w USA. Konstruktorem został Duńczyk Knud Olsen i stąd więła się nazwa łódki (Olsen Knud Dinghy). W początkach swego istnienia była to łódź o klasycznej, sklejkowej konstrukcji i z wolnonosnym, obrotowym masztem podobnym do takielunku klasy Finn. Łódka była sotosowana w roli klasy przygotowawczej do olimpijskiego Finna i rozwijała się wraz z nim, choć czasami sama wyznaczała nowe standardy.

Okres największego rozwóju klasy przypadł w latach 60-tych i 70-tych, kiedy na świecie żeglowało ponad 10.000 OK Dinghy. W latach 80-tych OKej zaczął tracić na popularnosci, głównie w związku ze wzrostem liczby Laserów. Obecnie liczebność klasy utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie, powstają nowe egzemplarze, stare łódki są remontowane i przywracane do regatowego trymu. Wedługo dorocznej ankiety składanej w Międzynarodowej Federacji Żeglarskiej dziś na świecie istnieje około 1000 klasowych łódek. Liczebność (wliczone są te łódki, których właściciele opłacili składki klasowe) w poszczególnych państwach prezentuje się następująco:
- Niemcy 200
- Wielka Brytania 142
- Australia 80
- Dania 74
- Polska 60
- Nowa Zelandia 50
Do tego OK Dinghy pływają w Belgii, Francji, Holandii, Indiach, Luxemburgu, Norwegii, Pakistanie, Republice Południowej Afryki, Szwajcarii, Szwecji, Tajlandi, Korei oraz w USA.
W Polsce wszystkich łódek klasy jest około 150.
Największym ośrodkiem Okejowym w naszym kraju jest niewątpliwie Poznań, gdzie znajduje się około 30 łódek. W Charzykowych i w Warszawie jest po około 10 łódek. W Bydgoszczy, Chełmży, Koninie, Krakowie, Mielnie, Myśliborzu, Szczecinku, Wągrowcu, Wolsztynie, znajduje się po kilka sztuk. Mniejsze ilości występują w Gdyni, Dąbrowie Górniczej, Grudziądzu, Mrągowie, Pile, Wąbrzeźnie, Wrocławiu, Złocieńcu, Żninie, i innych miejscowościach.

Koszty

OK Dinghy jest łódką stosunkowo tanią. Kadłub jest dość ciężki (w porównaniu do np. Lasera czy Europy), dzięki czemu jest bardzo wytrzymały i długowieczny. Cena kompletnej, używanej łódki, nadająceje się do startu w ogólnopolskich regatach i nie pozbawionej szans rywalizacji zaczyna się od 3000 zł. Na łódce kosztującej 10.000 zł można bez problemu rywalizować o najwyższe laury w kraju i nie obawiać się startów za granicą. Starsza łódka do pływania rekreacyjnego i ewentualnych startów w lokalnych zawodach może kosztować około 1000 zł. Ceny nowych łódek są zależne od wyposażenia i osprzętu. W Polsce obecnie produkcją kadłubów zajmują się: Jarosław Wojewski z Charzykowych, Krzysztof Witczak z Poznania oraz ludzie z AZS Kraków, którzy sami zbudowali swoje łódki.

Regaty

W kraju organizowany jest cykl regat o "Puchar Polski", którego imprezy są rozgrywane zarówno na jeziorach jak i na morzu czy zatoce. W skład cyklu (w sezonie 2006) wchodzi 11 imprez, z których 3 rozgrywane są na słonej wodzie. Do końcowej klasyfikacji wlicza się 6 najlepszych wyników. W regatach z cyklu Pucharu bierze udział od kilkunastu do około 30 łódek. Wyjątkiem są Mistrzostwa Polski (także zaliczane do Pucharu), gdzie startuje zwykle około 50-60 zawodników. Oprócz tych rozgrywek na najwyższym krajowym szczeblu w wielu miejscach odbywają się zawody mniejszej rangi ( w których startuje od kilku do kilkunastu zawodników). Tutaj przoduje Poznań, gdzie regaty odbywają się prawie w każdym tygodniu sezonu żeglarskiego. Ale mieszkańcy innych części kraju na pewno znajdą jakieś imprezy w swojej okolicy (może trochę gorzej będzie na południu Polski, gdzie poza Krakowem Okeje raczej nie pływają).


Imprezy międzynarodowe natomiast, to przede wszystkim odbywające się co roku Mistrzostwa Świata. Mistrzostwa Europy odbywają się w tych latach, gdy Mistrzostwa Świata są prowadzone poza kontynentem europejskim. Do tego ciekawymi imprezami są tradycyjne regaty Kieler i Warnemunde Woche (Niemcy) oraz Międzynarodowe Mistrzostwa poszczególnych krajów.
Polacy są widoczni na międzynarodowych regatach. W początku lat 90-tych sukcesy odnosił Mateusz Kusznierewicz, który dwukrotnie został wicemistrzem Świata (1993, 1994) i raz Mistrzem Europy (1994). W roku 2002 brązowy medal Mistrzostw Europy zdobył Paweł Pawlaczyk (w 2003 był 5). Do tego sukcesy odnosili i odnoszą zawodnicy tacy jak: Antoni Pawłowski (wygrana na Kieler Woche 1997, 5 miejsce na ME 98, 8 na MŚ 1997 i 2000), Bogusław Moczorodyński (6 miejsce MŚ 1995), Rafał Szukiel (Junior Trophy - najlepszy z juniorów MŚ 1995), Dariusz Migacz (7 miejsce MŚ 1993). 

-----------------------------------------------------

Relacja po ośmiu wyścigach (z czwartku, 29 lipca)

Rakocy w dwóch czwartkowych wyścigach mistrzostw zajął odpowiednio 4 i 5 miejsce i na jego koncie jest teraz 21 punktów. Niekwestionowanym liderem dnia był Timothy Goodbody, który wygrał obydwa biegi i awansował na trzecie miejsce. Irlandczyk ma teraz 14 punktów straty do Polaka. Drugi w klasyfikacji pozostaje Wilcox, który równiez wyśmienicie żeglował, kończąć czwartkowe biegi na 2 i 4 pozycjach (34 pkt. w klasyfikacji).

W walce o medale poważnie liczy się jeszcze senior klasy OK Dinghy (znany też ze znakomitych startów w klasie Finn), Jurgen Lindhardsen. Duńczyk zajmuje obecie czwartą pozycję, ma 39 punktów.

Na dziś (piątek 30 lipca) zapowiadane są słabe wiatry.

Kompletne wyniki po 8. wyścigach można znaleźć TUTAJ

----------------------------------------------

Relacja z 28 lipca, po sześciu wyścigach:

Bartosz Rakocy miał znakomity dzień - ukończył dwa środowe wyścigi na miejscach 1 i 3 i umocnił się na prowadzeniu. Ma obecnie 10 punktów przewagi nad Duńczykiem Jurgenem Lindhardsenem i 16 nad trzecim Gregiem Wilcoxem z Nowej Zelandii (zwycięzcą w 6. wyścigu). Gorszy dzień zanotowali Antoni Pawłowski i Paweł Pawlaczyk. W 5 wyścigu regat obydwaj żeglarze popełnili falstart przy czarnej fladze i zostali zdyskwalifikowani (dyskwalifikacja u obu zawodników została odrzucona jako najgorszy rezultat). W szóstym biegu Pawłowski odrobił część strat, kończąc bieg na wysokiej, 4. pozycji. Pełne wyniki po sześciu wyścigach można obejrzeć TUTAJ

-----------------------------------

Relacja po drugim dniu regat:

Wyścigi drugiego dnia regat rozpoczęły się bardzo późno, dopiero o godzinie 13:30. Żeglarze czekali bowiem na wiatr, który zaczął pojawiać się dopiero w godzinach popołudniowych i do końca dnia był bardzo niestabilny. Na pierwszym kursie pod wiatr, po początkowym skręcie wiatru w lewo, przyszła 60-cio stopniowa zmiana kierunku z prawej! Żeglarze płynący po lewej stronie trasy, w tym także Antoni Pawłowski, zapłacili za to dużą cenę – Polak ukończył ten wyścig na dalekim, 28. miejscu. Rakocy i Pawlaczyk dopłynęli do mety na odpowiednio 4. i 7. pozycji. W tym biegu na pierwszej pozycji dopłynął do mety Niemiec, Thomas Glas.

Na starcie czwartego wyścigu wiatr zaczął tężeć, nadal jednak jego kierunek pozostawał bardzo zmienny. Tym razem „wydała” lewa strona pierwszej halsówki, którą dobrze wykorzystali zarówno Rakocy jak i Pawlaczyk. Polacy ukończyli wyścigi na 2. i 6. miejscu. Antoni Pawłowski przypłynął niewiele dalej Wyścig wygrał Irlandczyk Timothy Goodbody, znany żeglarzom klasy Finn z dobrego występu na ostatnich igrzyskach olimpijskich.

Na środę i kolejne dni zapowiadany jest silniejszy wiatr, a w punktacji sporo może się zmienić za sprawą „odrzutki” najgorszego rezultatu, po rozegraniu pięciu biegów.

Pierwsza dziesiątka po czterech wyścigach:

1 POL 19 Bartosz Rakocy 18
2 POL 14 Pawel Pawlaczyk 22
3 DEN 1364 Jørgen Lindhardtsen 29
4 IRL 10 Tim Goodbody 31
5 NZL 522 Greg Wilcox 34
6 GER 693 Martin von Zimmermann 41
7 POL 31 Antoni Pawlowski 46
8 GER 747 Andreas Pich 46
9 GER 731 Thomas Glas 53
10 GER 717 Oliver Gronholz 60

Wyniki w całości można obejrzeć TUTAJ (w formacie Word)

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.