Od "Santana-Gin" do "Tomahawk"

Patryk Zbroja przedstawia krótki opis nowego projektu regatowego o wdzięcznej i groźnej nazwie "Tomahawk". Z przyjemnością publikujemy każdą cenną inicjatywę żeglarską.
"Po pracach rewitalizacyjnych i formalnej zmianie nazwy (z "Santana - Gin" na "Tomahawk"), wzięliśmy się ostro do roboty na wodzie. Jesteśmy już po pierwszych poważniejszych treningach w różnych warunkach, tj. w sile wiatru od 0 do 20 węzłów. Pracujemy jednak nadal nad optymalnym ustawieniem takielunku. Mieliśmy zresztą sporo szczęścia przy pierwszym silniejszym wietrze, gdzie przy zbyt dużych luzach olinowania stałego wypadł nam zawietrzny środkowy saling. Szybka reakcja uchroniła nas jednak przed gorszymi skutkami. Wydaje się, że na pełnym ożaglowaniu możemy pływać przy sile maksymalnie do 15-16 węzłów. Wbrew pozorom, zastosowane rozwiązanie z balastem - zaledwie 120 kg płetwa mieczowa o zanurzeniu 1.90 cm wspomagana przez czterech sprawnych załogantów na trapezach, umożliwia efektywną żeglugę na wiatr w dość trudnych warunkach, oczywiście przy bardzo uważnym prowadzeniu grota. Możemy się pochwalić osiągnięciami prędkościowymi na poziomie 7,5 - 8 węzłów (prędkość max. 8,5) w żegludze na wiatr oraz 16,5 węzła w ostrym baksztagu. Niestety, nie prowadziliśmy jeszcze skutecznych pomiarów przy żegludze z genakerem. Pierwsze próby w tej materii prowadzą zresztą do wniosku o potrzebie zamontowania footstrap'ów na skrzydłach. Nagłe wytracenie prędkości grozi bowiem sytuacją owinięcia się czterech żeglarzy na trapezach wokół masztu... Przy silniejszym wietrze (od 16 węzłów) podstawowa powierzchnia żagli jest już zbyt duża. Tym bardziej, że komplet, którym dysponujemy lata świetności ma zdecydowanie za sobą, a jest przy tym bardzo głęboki. Koniecznym będzie zatem przygotowanie kompletu silnowiatrowego, wykorzystywanego do dłuższych wyścigów, bo nawet ref zakładany na słabowiatrowym grocie nie zapewniał optymalnego ustawienia.
Z formalności, podstawowy skład załogi jest następujący :
- Maciej "Żebero" Gonerko (trymer żagli przednich)
- Adam "Orzech" Laskowski (pitman, fałowy, bosman),
- Kacper Tuński (co-sternik, trymer grota, taktyk),
- Marcin "Zubrzyk" Zubrzycki (pitman, fałowy),
no i my:
- Marek "Dziki" Prokopiak (pitman, bosman),
- Patryk Zbroja (sternik, taktyk).
Wspierają nas również:
- Karina Rostek (taktyk),
- Łukasz "Czajnik" Czaja (pitman, fałowy),
- Paweł Szklarz (trymer żagli przednich).
Mogę w tym miejscu podkreślić, że udało nam się zebrać prawdopodobnie większość z najbardziej doświadczonych szczecińskich żeglarzy regatowych młodego pokolenia, co z jednej strony jest powodem do dumy, a z drugiej gwarantuje nam znakomity poziom żeglugi i szansę na dobre wyniki w walce z innymi szybkim konstrukcjami, również morskimi.
Co do planów regatowych na najbliższy okres: w czasie najbliższego weekendu weźmiemy udział w obchodach Dni Morza przy Wałach Chrobrego. Postaramy się, aby morski statek żaglowy jakim jest "Tomahawk", popływał tam również trochę na żaglach, a nie tylko na silniku. Kolejne dwa tygodnie będą miały raczej charakter techniczny, jacht zostanie wyciągnięty z wody. Następny miesiąc to dość intensywne starty w regatach w formule meczowej.
Zaczniemy już 26-27.06 w Kroslinie w Niemczech. Następnie weźmiemy udział w prestiżowych dla nas międzynarodowych regatach Pucharu Świata - Szczecin Match Race 2010 w dniach 7-10.07. (Jez. Dąbie, sobotnie półfinały i finały rozgrywane będą przy Wałach Chrobrego). W dniach 21-24.07. wystartujemy w kolejnej dobrze obsadzonej imprezie w Gdyni. Tydzień później natomiast zaczniemy przygotowania jachtu do startu w Regatach Unity Line, gdzie będziemy chcieli sprawdzić jak "Tomahawk" poradzi sobie w warunkach morskich.
Trzymajcie kciuki
pozdrawiamy
Dziki, Patryk & Co."