Mistrzostwa Ameryki Północnej

2009-02-12 17:50 bojery.pl
_
Autor: bojery.pl

Po zakończonych mistrzostwach świata przewidziany był dzień przerwy, w którym odbyła się ceremonia wręczenia nagród oraz rejestracji do mistrzostw Ameryki Północnej. Te dwa punkty programu odbyły się zgodnie z planem.

 

 

Jednak nieprzewidywalna pogoda na Torch Lake sprawiła, że przez cały dzień utrzymywała się temperatura +14C i wiał bardzo silny wiatr. Bardzo szybko otworzyły się szczeliny i żeglowanie stało się niebezpieczne. W dużym pośpiechu zapakowaliśmy sprzęt i czekaliśmy na decyzję gdzie przeniosą mistrzostwa. Tutaj warto podkreślić, że poszukiwanie akwenu odbywa się przy udziale wielu “skautów lodowych”. Są to ochotnicy - bojerowcy, którzy na hasło szukamy akwenu wyruszają na różne jeziora, często oddalone o kilkaset mil, taklują bojery, sprawdzają lód i przesyłają szczegółowy raport do organizatora. Decyzja odbywa się po przeanalizowaniu wszystkich napływających informacji. Zaangażowanie ochotników jest godne podziwu. Nikt nie ogląda się na innych i jak trzeba wsiada w samochód i rusza w teren. Myślę, że tego możemy się uczyć od naszych amerykańskich kolegów.
Ale wracając do czempionatów to zapadła decyzja, że przenosimy się na jez. Winnebago w stanie Wisconsin. Musimy przejechać na drugą stronę jez. Michigan od północy pokonując dystans około 700km. Po drodze przejeżdżamy przez Mackinac Bridge, przez 30 lat największy wiszący most na świecie, dzielący jeziora Michigan i Huron. Aby dojechać na Torach Lake z Milwaukee przejechaliśmy już około 800km. Podczas tych regat okrążymy samochodem jezioro Michigan.
Na Winnebago, po wczorajszej odwilży, panują bardzo dobre warunki. Lód o grubości 60cm, gładki i czarny. Skauci lodowi donieśli, że do zagospodarowania dla bojerowców jest bagatela około 100km kwadratowych pięknej “szklanki”. Prognozy są również bardzo dobre. Jest tylko jedno ale. W sobotę zaczyna się na Winnebago sezon połowów jesiotra. Sezon to duże słowo, ponieważ trwa tylko 2 dni: sobotę i niedzielę. W tym czasie na lodzie pojawią się tysiące wędkarzy, czekających cały rok na tę wyjątkową okazję. Połowy polegają na tym, że piłami łańcuchowymi wycina się otwór w lodzie o wymiarach 2x2m, a nad otwór najeżdża się domkiem na płozach przypominającym mały kiosk ruchu. Brak okien daje doskonałą widoczność na wszystko co dzieje się w lodowym otworze. Przynęty pozostawione tuż pod powierzchnią wabią ważące 40-50kg jesiotry. Poluje się przy użyciu harpuna przywiązanego do liny. Trafiony olbrzym po długiej walce jest ściągany liną do otworu w lodzie. W takim domku są wszelkie wygody. Siedzący na komfortowej kanapie wędkarz popija piwko i ogrzewa się przy piecyku gazowym, czekając aż zdobycz pojawi się w polu rażenia. Niestety po weekendzie zostają niebezpieczne dla bojerowców dziury w lodzie. I tak każdego roku.

Będziemy zakwaterowani w miejscowości Oshkosh. Znamy ją bardzo dobrze. Byliśmy tutaj już dwa razy. Szczególnie w pamięci zapadł nam South Side Ice Yachy Club, o którym w wolnym czasie napiszę więcej słów, ale również hotel FlyIn - przeznaczony dla pilotów małych samolotów. Bezpośrednio z pasa startowego po wylądowaniu można podjechać samolotem pod drzwi hotelu i zaparkować go tak jak parkuje się samochód.

Wyścigi do mistrzostw Ameryki Północnej startują 12 lutego 2009 (czwartek) .

Trzymajcie kciuki.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.