ME klasy STAR - Mateusz i Dominik na 5. miejscu!

2008-06-23 14:13 Waldemar Heflich i Dariusz Urbanowicz
Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki
Autor: FOT. WALDEMAR HEFLICH/ŻAGLE Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki

Waldemar Heflich i Dariusz Urbanowicz - Varberg, Szwecja: Polska załoga Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki piąta w mistrzostwach Europy w klasie Star. Złoto dla Iaina Percy'ego, srebro dla Fredrika Loofa, a brąz zdobył Xavier Rohart. Te trzy załogi to mistrzowie świata w klasie Star. Zapraszamy do lektury opisu ostatniego wyścigu i klasyfikacji końcowej.

Seria falstartów generalnych chyba powoli staje się regułą tych mistrzostw. Po wywieszeniu czarnej flagi ostatnia procedura przebiegła bez zakłóceń. Lecz z ostatnim wyścigiem regat pożegnało się jedenaście załóg, które sędziowie zanotawali po przedwczesnym przekroczeniu linii startowej. Białe żagle wracające z wiatrem do portu sprawiały smutne wrażenie. Tylko Kolumbijczyk pozostał w pobliżu akwenu i z boku przyglądał się rywalizacji.

Oczywiście na wodę nie zszedł dziś również Iain Percy i Steve Mitchell, którzy już wczoraj zapewnili sobie mistrzostwo Europy w klasie Star. Ich łódka rano została wyciągnięta na brzeg. Brytyjczycy roztaklowali jacht i ze spokojem mogli czekać na doniesienia z akwenu regatowego. Tutaj bowiem zapowiadała się niewiarygodna batalia o srebrny i brązowy medal. Srebro było w zasięgu Fredrika Loofa, który z osiemnastoma punktami musiał bronić się przed atakami aktualnego mistrza świata Xaviera Roharta (FRA). Czwarty w klasyfikacji znajdował się Mateusz Kusznierewicz z Dominikiem Życkim z sześcioma punktami straty do Francuzów. Na najmniejszy błąd Polaków natomiast czekali Hans Spitzauer (AUT) i Michael Mendelblatt (USA).

Wracając do wyścigu, doskonale przy boi wystartował Loof. Tuż nad nim linię przecięli Mateusz z Dominikiem, którzy po chwili przełożyli się na lewy hals przechodząc pozostałym przed dziobami. Zwrot przez sztag na prawy hals Mateusz wykonał dopiero, gdy podłożył się pod Francuzów. Na górnym znaku tracili zatem do niego trzy pozycje. Loof żeglował jako drugi. Pogoda popsuła się bardzo. Zaczęło padać i wiatr stopniowo słabł.

Na dolnym znaku pierwszy pojawił się dwukrotny mistrz świata z 1981 i 1997 roku, Alexander Hagen (GER). Tuż za nim żeglował Loof. Mateusz wpłynął na lewą bramkę piąty tuż za Słoweńcem, ale wszedł bliżej boi, szybciej wyostrzył i momentalnie znalazł się nad nim. Wyprzedził go po nawietrznej. Słoweniec musiał zrobić zwrot na lewy hals, oczywiście za rufą Polaków. Mateusz z Dominikiem konsekwentnie popłynęli w lewą stronę trasy. Musieli uciekać przed Francuzem i gonić Mendelblatta, który płynął trzeci. W prawo popłynął otwierający stawkę Hagen i Rohart.

Hagen z dużą odsadą prowadził ten wyścig. Pomyśleć tylko, że ten człowiek zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski, kiedy Mateusz maiał sześć lat. Drugi płynął Rosjanin, potem Loof przed Mendelblattem i Rohartem. Polaków wyprzedziła jeszcze załoga szwedzka i szwajcarska. Szansa na brąz oddalała się od naszej załogi. Nie popłynęli dobrze tej halsówki. Na pełny kurs wychodzili na ósmym miejscu. W tym momencie podpłynął do naszej łodzi (wspaniałego kutra ratowników morskich o niewiarygodnej mocy 1350 koni mechanicznych zgromadzonych w dwóch silnikach Skanii) trener naszej załogi Andrzej Zawieja i Tomasz Holc (olimpijczyk z 1980 r. z Tallina właśnie na klasie Star, wieloletni wiceprezes d/s sportu w PZŻ) z zapytaniem o różnicę punktową między Hagenem a Mateuszem. Niemiec tracił po pięciu wyścigach dwadzieścia punktów i zajmował 9. pozycję. Z taką odsadą nie groziło naszym żeglarzom wyprzedzenie przez Hagena. Groźny jednak był wciąż Mendelblatt.

Obawy o tego Amerykanina miały uzasadnienie, gdyż na ostatniej halsówce wyprzedził Rosjan i wjechał na metę tuż za Hagenem. Trzeci był Loof przed Rohartem. Karty więc zostały rozdane. Mistrzem Europy został Iain Percy ze Stevem Mitchellem. Srebro wywalczył Szwed Fredrik Loof z Andersem Ekstroemem. Brąz dziś wieczorem zawiśnie na szyi Francuzów Xaviera Roharta i Pascala Rambeau. Wszyscy sternicy odnosili znaczne sukcesy w klasie Finn. Mateusz Kusznierewicz zajął piąte miejsce. Został wyprzedzony przez Michaela Mendelblatta, lecz jest on liczony w klasyfikacji open. Trochę może dziwić fakt, że mając trzy punkty przewagi nad Amerykaninem chłopaki nie uczepili się go jak rzepy psiego ogona i nie wieźli się na jego rufie pilnując tylko, by nikt się między nich nie dostał...

Wśród Europejczyków, a przecież to jest czempionat Starego Kontynentu, Kusznierewicz i Życki są czwarci. Wyprzedzili ich jedynie mistrzowie świata. Przypomnijmy tylko, że na łódkę klasy Star wsiedli dopiero w pierwszych dniach maja. Pływają razem raptem trzy i pół miesiąca, a już w dorobku mają zwycięstwo w prestiżowych regatach Pucharu Świata Kieler Woche, drugie miejsce w Holland Regatta (znanych wcześnej jako Spa Regatta, również zaliczanych do punktacji PŚ). Teraz dorzucili czwarte miejsce mistrzostw Europy. Czapki z głów panowie! Gratulacje!

Klasyfikacja końcowa mistrzostw Europy w klasie STAR:
1. Iain Percy, Steve Mitchell (W. Brytania) 18 (5, 5, 1, 1, 6, DNS - 68x);
2. Fredrik Loof, Anders Ekstroem (Szwcja) 21 (3, 22x, 7, 3, 5, 3);
3. Xavier Rohart, Pascal Rambeau (Francja) 26 (2, 43x, 14, 2, 2, 6);
4. Mark Mendelblatt, Mark Strube (USA) 31 (1, OCS - 68x, 2, 9, 17, 2);
5. Mateusz Kusznierewicz, Dominik Życki (Polska) 36 (14x, 12, 5, 6, 3, 10);
6. Benny Andersen, Mogens Just (Dania) 40 (4, 27x, 9, 4, 12, 11);
7. Alexander Hagen, Kay Falkenthal (Niemcy) 47 (17, 3, 13, 13, 19x, 1);
8. Hans Spitzauer, Adi Luzlbauer (Austria) 48 (9, 9, 3, 7, 20x, 20).

Startowało 68 załóg.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.