Mateusz z Dominikiem obrali kurs na Londyn!

2009-03-16 14:57 Mateusz Kusznierewicz
Waldemar Heflich (redaktor naczelny Żagli), Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki podczas wywiadu w Pekinie
Autor: D. URBANOWICZ Waldemar Heflich (redaktor naczelny Żagli), Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki podczas wywiadu w Pekinie

Mateusz Kusznierewicz informuje: Oficjalnie ogłaszam, że wraz z Dominikiem Życkim, z którym od czterech lat żegluję na łódce klasy Star, obraliśmy kurs na Londyn 2012. Będzie to priorytetowym celem w kolejnym etapie mojej żeglarskiej kariery. Przez dłuższy czas nie byłem zdecydowany co do mojej przyszłości. Rozpatrywałem różne warianty, analizowałem różne możliwości, pracowałem nad kilkoma ciekawymi projektami. Pomysłów miałem wiele.

Moim głównym celem było żeglowanie na większych jachtach. Nie tylko jednokadłubowych. W grę wchodziły również bardzo popularne ostatnio katamarany. Aby któryś z nich mógł zostać zrealizowany, musiałbym dysponować budżetem ponad półtora miliona złotych na rok. Światowy kryzys finansowy sprawił jednak, że takiej kwoty nie udało mi się na chwilę obecną zagwarantować. Z pomocą środków budżetu państwa, Związku Żeglarskiego oraz moich obecnych sponsorów możliwe jest wyłącznie przygotowanie się do londyńskich igrzysk.

Wsparcie, jakie otrzymamy z Dominikiem, nie wystarczy niestety na pełen program przygotowań, który zagwarantowałby nam realne szanse walki o medal w Londynie. Cały czas jestem w trakcie poszukiwania głównego sponsora. Na chwilę obecną mam podpisane umowy z Mercedes-Benz Warszawa, Diners Club i Omega. W tym roku zamierzamy bardzo oszczędnie dysponować środkami. Dla przykładu, zrezygnowaliśmy z zakupu nowej łódki - tę, którą posiadamy, oddamy w kwietniu do remontu.

Rok 2009 będzie również skromniejszy, jeżeli chodzi o udział w zawodach. Priorytetem będzie dla nas obrona tytułu mistrzów świata. Mistrzostwa odbędą się w sierpniu w Szwecji. Kolejnym ważnym startem będą wrześniowe regaty na olimpijskim akwenie 2012 u wybrzeży Kanału La Manche w Wielkiej Brytanii.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem i wywalczymy kwalifikację olimpijską, będą to dla mnie piąte Igrzyska Olimpijskie! Mam na swoim koncie dwa medale olimpijskie i marzy mi się kolejne podium olimpijskie. Wiem, że mamy z Dominikiem realne szanse osiągnąć ten cel. Przed nami jednak mnóstwo pracy. Będziemy startować w wielu regatach. Czekają nas sukcesy, jak i pewnie porażki. Ale zdobyte do tej pory doświadczenie, nasza pasja, determinacja i marzenia sprawiają, że będziemy walczyć dalej. Dla nas i dla Was.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.