Mateusz i Dominik wygryli piąty wyścig!
Można powiedzieć, że to epokowe wydarzenie. Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki wygrali swój pierwszy wyścig w Bacardi Cup. Co prawda spadli z pierwszego miejsca (ex aequo z Hamishem Pepperem) na drugie (na rzecz Nowozelandczyka), ale zapewnili sobie miejsce na podium. - Liczba punktów pozwala nam zachować spokój. Na pewno nie wypadniemy z "trójki". Prowadzi Hamish, trzeci jest Fredrik - relacjonował przez telefon wyraźnie rozentuzjazmowany Mateusz. - Ścigaliśmy się z Hamishem i Freddym, ale ich po prostu załatwiliśmy - mówił z dumą. W piątek ostatni wyścig 80. edycji nieoficjalnych mistrzostw świata w klasie Star. Mateusz z Dominikiem zachowali jeszcze szansę na zwycięstwo. Trzymamy kciuki!!!
Oto zdjęcie prosto z regat, zrobione przez Frieda Elliota w czwartym dniu zawodów. Zwraca uwagę idealnie biały kadłub jachtu oraz białe żagle. Wynika to z wewnętrznych przepisow Pucharu Bacardi, który mówi że nie można nosić żadnych reklam. Jak wiadomo, łódka Polaków jest niebieska (w barwach sponsora – Ery), więc nie mogliby na niej żeglować. Poza tym, ich sprzęt wraca do Europy w kontenerze. Mateusz i Dominik więc pożyczyli sprzęt od Johna Dane'a – zwycięzcy sprzed roku. Zresztą to ten sam jacht, na którym 56-letni Amerykani zwyciężał w ubiegłym sezonie. Mateusz przyznał, że łódka pasuje mu wprost idealnie i od razu złożył ofertę Dane'owi. Lecz on zamierza zachować ją na triale amerykańskie – wewnętrzne kwalifikacje olimpijskie (jesienią w San Diego). Mateusz z Dominikiem znaleźli jednak siostrzany kadłub, który jest w rękach Szwajcara. Ten podbił cenę, ale podobno są już dogadani, co do kupna nowej łodzi.