Mahoniowy „Kredens” najlepszy!
Długodystansowe Mistrzostwa Polski Jachtów Kabinowych rozgrywane od wielu lat w ramach PPJK odbyły się tradycyjnie na wodach Zalewu Włocławskiego. Organizatorem trzydniowej imprezy (24 - 26 czerwca) w Zarzeczewie był niezawodny Yacht Club Anwil. Pogoda dopisała, bo świeciło słońce, a wiatr wiał w szkwałach z siłą 6B. Nie dopisała frekwencja, bo na starcie stanęły tylko 52 jachty. W przeszłości bywało tu regularnie około 100 łódek...
Tegoroczne regaty miały kilku bohaterów. Najcenniejsze trofeum, czyli Anwil Cup wywalczył w doskonałym stylu Andrzej Kęder. Sternik mahoniowego „Kredensu” wygrał w klasie T-1 zdobywając po raz trzeci z rzędu tytuł długodystansowego Mistrza Polski. Andrzej wygrał bezapelacyjnie wszystkie wyścigi, dlatego drugi w T-1 Marian Zieliński „Maribo.pl” oraz trzeci Bogusław Pączyński „Nikita” zgotowali zwycięzcy wielkie owacje i tradycyjną kąpiel w jeziorze...
Wspaniałą walkę stoczyli zawodnicy w klasie T-2. Ryszard Osmański „Miłomłyn” wygrał dwa wyścigi i z sumą 7 punktów zapewnił sobie zwycięstwo. Tyle samo miał także wielki mistrz Piotr Adamowicz „Neoprofil”, ale tym razem udało mu się tylko raz wygrać wyścig. Jedno zwycięstwo miał również Krzysztof Trześniewski ”Diera”, który z 9 punktami zajął trzecie miejsce. Rywalizacja tych sterników i ich wspaniałych załóg zawsze jest ozdobą regat!
W grupie jachtów T-3 wszyscy z uwagą śledzili pojedynek Łukasza Patera „Noster” z Wojtkiem Spisakiem na nowym Saturnie 23 GT. Tym razem lepszy okazał się Łukasz, ale znając Wojciecha wiemy, że ten doskonały żeglarz i wybitny konstruktor przygotuje rewanż na mistrzostwa w Giżycku. Pocieszeniem dla jego załogi było zwycięstwo w wyścigu memoriałowym imienia Jerzego Fijki i specjalny medal, który „Żagle” fundują od lat. Trzeci w tej klasie był Piotr Lewandowski („Babooshka”).
Klasa Micro stawiła się w skromnej jak na jej możliwości liczbie 12 łódek. W klasyfikacji generalnej, a także w grupie Racer (2 łódki) wygrał Robert Janiszewski „mBank.pl”, który pływał niezwykle skutecznie i trzykrotnie pierwszy mijał linię mety. Trzy drugie miejsca zajął Marcin Celmerowski „Toyota Łódź Nassau”, zwycięzca grupy Cruiser (8). Trzeci w klasyfikacji generalnej i najlepszy w grupie Proto (2) był doświadczony Rosjanin Gennadij Svistunow. Po raz pierwszy za sprawą sympatycznych żeglarzy z Kaliningradu regaty Anwil Cup miały charakter międzynarodowy.
W klasach Omega i Skippi 650 wystartowało tylko po cztery jachty. Wygrali Piotr Bokota na omedze „Retman” i Jan Talaśka na „Nawigator – AMW Gdynia”.