„La Solitaire du Figaro” po raz 40

2009-07-29 21:24 Marek Zwierz
_
Autor: Archiwum serwisu

W 1970 roku dziennikarze francuskiego dziennika „Aurora”, Jean-Michel Barrault i Jean-Louis Guillemart, dali pomysł organizacji regat solowych na jednakowych jachtach.

W tym roku, 30 lipca 52 żeglarzy wystartuje po raz 40 do cyklu 4 regat, bez którego francuskie żeglarstwo solowe praktycznie nie mogłoby istnieć. Przyrównując flotę IMOCA 60 do samochodowej Formuły I, klasa Figaro jest jak Formuła 3, z której wywodzi się większość pilotów tych wyścigowych bolidów. W „Solitaire du Figaro” startowali rzeczywiście najlepsi z najlepszych. W 1971 triumfował Michel Malinovsky, znany z regat OSTAR w latach 70-tych. W 1986 roku wygrał Christophe Auguin, zwycięzca regat Vendee Globe 1996/1997. 1989 rok należał do Alaina Gautier (I w Vendee Globe 1992/1993). Tutaj Jean Le Cam (triumfował w 1994, 1996 i 1999) uzyskał przezwisko „Le Roi Jean” (Król Jean). Dwukrotny zwycięzca Vendee Globe, Michel Desjoyeaux, (I w Figaro w latach 1992, 1998 i 2007) podczas kolejnej serii „La Solitaire du Figaro” nazwany został „Profesorem”. Częste starty na tych małych jachtach traktował jako trening kondycyjny nie zawracając sobie głowy przygotowaniem fizycznym do ostatniego „Vendee Globe”.

 

Przez pierwsze dwa lata cykl regat był trzyetapowy, a od 1972 już czteroetapowy. Każdy etap mierzy po kilkaset mil, a trasa wiedzie pomiędzy portami Zatoki Biskajskiej, od pewnego czasu zahaczając o porty irlandzkie lub brytyjskie po drugiej stronie kanału La Manche. Tegoroczna trasa zaczyna się w Lorient. Pierwszy, 345 milowy etap kończy się w La Corunii w Hiszpanii. Kolejne 365 mil wiedzie do St Gilles Croix de Vie (leży mniej więcej w połowie Zatoki Biskajskiej). III etap to 485 mil do irlandzkiego Dingle, by 16 sierpnia wyruszyć na najdłuższy, bo 511 milowy, kurs do Dieppe w Kanale La Manche. Obsada regat od lat jest międzynarodowa, ale tak, jak i w „Vendee Globe”, w „La Solitaire du Figaro” zawsze wygrywał Francuz.

 

Po około 10 latach patronat nad ta impreza przejął dziennik „Le Figaro” i od niego wywodzi się obecna nazwa całej imprezy oraz nazwa specjalnie do tego celu skonstruowanego w 2003 roku monotypu „Beneteau Figaro 2”. To jacht o długości 10,10 m konsekwentnie przystosowany dla jednego żeglarza. Wszystkie jachty wyposażone są w aktywny ekran radarowy, a wyposażenie awaryjne jest bardzo rygorystycznie przestrzegane. To dzięki temu oraz dzięki znakomitemu przygotowaniu uczestników nie zanotowano żadnej tragedii w 40 letniej historii regat, chociaż nie obyło się bez najróżniejszych awarii. Monotypy, o charakterystycznym kształcie żelazka, łatwo wchodzą w ślizg (instrukcja obsługi jachtu mówi, że nie należy wykonywać wtedy gwałtownych manewrów) i potrafią osiągnąć prędkość do 15 węzłów. Kadłuby wyposażone są w wizjery, dzięki którym można sprawdzić, co zaplątało się w kil, ster lub śrubę. System podwójnych sterów zapewnia bezpieczną żeglugę nawet w sporym przechyle.

 

W tym roku startuje aż sześciu zwycięzców poprzednich edycji, w tym Michel Desjoyeaux, który będzie walczył o swój czwarty tytuł. Dotychczas jeszcze tylko Jean Le Cam ma na swoim koncie trzy zwycięstwa. Rywalizacja z pewnością będzie ostra pamiętając, że w 2003 różnica sumy czasów na mecie wyniosła zaledwie 13 sekund. Kto wygra tym razem dowiemy się 19 sierpnia. W międzyczasie możemy też sami spróbować swoich sił startując w regatach wirtualnie (www.virtualregatta.com). Dobrej zabawy!

Wystartuj i Ty...

W międzyczasie możemy też sami spróbować swoich sił startując w regatach wirtualnie (www.virtualregatta.com). Dobrej zabawy!

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.