Klasa Omega relacjonuje po pierwszym dniu Boatshow Cup
Dziś w Giżycku odbyły się pierwsze wyścigi regat Boatshow Cup. 37 załóg startujących w imprezie w klasie Omega zbiera cenne punkty do Pucharu Polski. Poniżej subiektywna relacja Tomasza Micewicza, prezesa zarządu Stowarzyszenia Polski Związek Klasy Omega po pierwszym dniu BoatshowCup.
Pogoda dopisała: słońce schowane za chmurami, 2-3B, w szkwałach niewiele więcej. Kilka regularnych dziur bezwiatrwych i zmiany do 30 stopni, to cechy jezior i tego typu pogody. Klasa omega najliczniej wypełniła port LOK w którym tradycyjnie odbywają się co roku regaty BoatshowCup. 37 załóg zagościło nad Niegocinem.
Świetnie w sporcie pływał dzisiaj Tymon, który wygrał najwięcej wyścigów. Doskonale radził sobie również Jędrek oraz Kuba. W standardzie walczy Filip z PG Racing tym razem musi solidnie wywalczyć pozycję lidera, nie wygrywa wszystkiego jak ostatnio.
Na lądzie oficjalnie a w parku omeg sympatycznie. Na wodzie krótkie wyścigi i więcej czekania między wyścigami niż ścigania. Komisja to najsłabszy punkt warstwy sportowej. Uwagi z ubiegłego roku potraktowane zostały jak by ich nie było. Wyników po pierwszym dniu nie ma. Po prostu.
Z pamięci: w sporcie pierwszy Tymon za nim Jędrek i Kuba Jankowski
W standardzie w czołówce Filip, Radek i Jarek. Zatem powrót do gry naszych mistrzów. Dziewczyny z Procada walczą dzielnie i w czołówce ale zaliczyły dzisiaj wywrotkę przy doskonałym finiszu a po świetnym starcie urwał się sztag i spadł maszt. Jutrzejszy dzień przyniesie zapewne sporo niespodzianek.