Zimowe regaty na jeziorze Bajkał – takich wyścigów jeszcze nie widzieliście
Pewny lód po horyzont i wyścigi każdego dnia – to marzenie każdego bojerowca. Wszystko to możliwe jest nawet w kwietniu. Gdzie? Na największym i najgłębszym zbiorniku słodkiej wody na świecie – na jeziorze Bajkał w azjatyckiej części Rosji.
Żeglarstwo lodowe na jeziorze Bajkał
Tradycja regat na jeziorze Bajkał popularna jest wśród miłośników bojerów już od XX wieku. Rosyjska flota DN skupiająca zawodników z Moskwy, St. Petersburga, Bracka, Irkucka, Władywostoku corocznie organizuje regaty o Puchar Bajkału. Najpierw w Listwiance – przy początku rzeki Angara, później na Małym Morzu – akwenie między kontynentem a świętą wyspą szamanizmu – Olchonem, impreza ta zawsze przyciągała także bojerowców z Europy, w tym legendarnego Holendra Wima van Ackera.
Kilka lat temu grupa europejskich zawodników kupiła i dostosowała 20-stopowy kontener do przewozu 23 kompletnych ślizgów. Od tej pory już każdego roku europejscy bojerowcy regularnie startują w regatach na jeziorze Bajkał. Kto nie ma już miejsca w kontenerze – czarteruje sprzęt od miejscowych zawodników (Rosjanie z Moskwy i St. Petersburga sprowadzają na brzeg Bajkału swój kontener wraz ze sprzętem do obsługi sędziowskiej). Zapisy na miejsce zaczynają się już w maju poprzedzającego roku!
Więcej: Bojery: czy bojery są bezpieczne? Jak właściwie rozpoznać akwen
Bajkalski Tydzień Bojerowy
W kwietniu 2016 roku w ramach Bajkalskiego Tygodnia Bojerowego miały miejsce regaty o Puchar Azji, Otwarte Mistrzostwa Rosji oraz Puchar Bajkału.
Imprezy odbyły się w bardzo różnych warunkach pogodowych – od podmuchów wiatru o prędkości od 2 m/s do lokalnego „halnego” zwanego Sarma. Warstwa lodu o grubości 100-150 cm gwarantowała bezpieczną jazdę, ale lód miejscami był nierówny i topniał pod wpływem słońca. Dwóch bojerowców trafiło na wydrążone przez foki otwory w lodzie, co było dodatkowym utrudnieniem.
Poziom organizacji regat na jeziorze Bajkał był zadowalający, choć miejscowi sędziowie nie byli w stanie sprawnie ustawić trasę w dogodnej długości i miejscu; mieli problemy z poprawnym liczeniem wyników i komunikatami dla zawodników. Gdy do komisji dołączyli zawodnicy, którzy rozbili swój sprzęt, sytuacja uległa poprawie.
Poza samymi regatami można było także latać turystycznie np. na pobliską wyspę Okholon (znajduje się tu buddyjska stupa). Miejscowi bojerowcy opowiadają o 10 dniach spędzonych na bojerach bez schodzenia na stały ląd – latali z namiotami i żywnością po całym jeziorze Bajkał zmodyfikowanym, turystycznym sprzętem. Miejscowi proponowali także wycieczki po lodzie poduszkowcem czy zorganizowane wycieczki o miejscowych górach (gdy chciałem wyjść sam – pobiegać – miejscowi uprzedzili mnie, że bez strzelby się tu raczej nie wychodzi ze względu na budzące się głodne niedźwiedzie i wilki).