Berolina Cup 2015 - Kolejne Regaty Scandinavia650/ Skippi650
Jak co roku reprezentanci naszego kraju udali się na regaty Berolina Cup do Berlina. Tym razem w daleką podróż udały się załogi Volvo Ocean Race i Opcja.pl.
Berlin Wannsee to ulubione miejsce wypoczynku berlińczyków. Jezioro, a tak naprawdę to rozlewisko rzeki Haweli, o powierzchni 2,7 kilometra kwadratowego i maksymalnej głębokości 8 metrów. Po jeziorze kursują statki i promy. Kto nie był to nie uwierzy, że znajduje się tutaj około 200 klubów żeglarskich!
Nad jeziorem położony jest pałac i zespół parkowy, które wpisane zostały na listę światowego dziedzictwa UNESCO w roku 1990. To tutaj w 20 stycznia 1942 roku odbyła się tajna konferencja w Wannsee. Nieopodal znajduje się Pałac Cecilienhof, gdzie W dniach od 17 lipca do 2 sierpnia 1945 obradowali uczestnicy konferencji poczdamskiej.
W sobotę przy słabym wietrze od 0 do 2Bf rozegrane zostały dwa długie wyścigi w trzech klasach. Rozstawione blisko siebie trasy regatowe ze znakami kursowymi tuż przy tłumnie odwiedzanej plaży jak co roku okazały się nie lada atrakcją dla wszystkich kibiców.
Zmiany kierunku wiatru od 15 do 70 stopni oznaczały mocne tasowania się stawki i dużo losowości na początku trwania obu wyścigów. W tych bardzo nerwowych i nieprzewidywalnych warunkach na halsówkach niezwykle szybko i poprawnie taktycznie żeglowała załoga Dominika Ostrowskiego (2, 2), jednak to VOC (Siekierzyński, Wawrzewski, Smoczyński), przede wszystkim dzięki bardzo dobrze rozegranych kursach z wiatrem, wygrało oba biegi. Kolejne miejsce zajął nasz przyjaciel z Berlina Rainer Kremkow.
W bardzo słoneczną i bezwietrzną niedzielę komisja była zmuszona odwołać wyścigi, a sobotnie wyniki stały się końcowymi.
Warto wspomnieć dobrą organizację regat oraz jak co roku niezwykle serdeczne przyjęcie Polaków przez gospodarzy.
W kontekście niezwykle wietrznego sezonu 2015 regaty w Berlinie okazały się miłą słabo-wiatrową odmianą. Nieco inny skład floty, ładna pogoda i możliwość zwiedzania Berlina i okolicy to świetne urozmaicenie i powód, dla którego warto startować w Berolina Cup w kolejnych latach.
