Baltic Tall Ships Regatta 2015 – zawiłości i tajemnice regat
Żaglowce uczestniczące w Baltic Tall Ships Regatta 2015 walczą na pełnym morzu i płyną w stronę finałowego portu, czyli Szczecina. Co się dzieje w wyścigu i dlaczego nie zawsze to, co widzimy, pojawia się w końcowych wynikach? Odpowiedź poniżej.
Jak to możliwe, że duński kuter rybacki z 1895 roku o gaflowym takielunku ściga się ze sportowym jachtem oceanicznym zbudowanym z egzotycznych materiałów? To nie magia, lecz matematyka. Zasady przeliczania wyników regat udoskonalane są na bieżąco od początku historii regat, a sama formuła utrzymywana jest w sekrecie przez Sail Training International. Mityczne nazwy to zasada „Rule of Rating” i przelicznik „Time Correction Factor”.
Przeczytaj koniecznie: Program finału regat BALTIC Tall Ships 2015 w Szczecinie
W dużym uogólnieniu najwolniejsza jednostka we flocie The Tall Ships Races ma TCF 0.5, zaś najszybsza - TCF ponad 1. Liczba ta mnożona jest przez czas rzeczywisty „Elapsed Time (Real Time)”, a wynik działania to „Corrected Time”, czyli wynik uznawany w klasyfikacji zwycięzców regat. Tak właśnie klasyfikację nie tylko w swojej klasie, ale i generalną może teoretycznie najwolniejsza jednostka, co oczywiście się nie zdarza.
Żaglowce i jachty ścigają się ze sobą w czterech klasach:
Klasa A - największe żaglowce o długości powyżej 40 m
Klasa B - żaglowce średniej wielkości o tradycyjnym ożaglowaniu
Klasa C - jachty morskie bez spinakera
Klasa D - jachty morskie ze spinakerem
Wczoraj od startu wyścigu, wiatr sprzyjał żeglarzom i wiał z siłą ok. 10 węzłów, czyli około trójki w skali Beauforta z kierunku W/NW. Niestety stopniowo słabł, aż jego prędkość spadła do zaledwie 2 węzłów. Nocna flauta- tylko jeden w skali Beauforta, znacznie wyhamowała wszystkie jednostki, które spokojnie i powoli kiwały się na wodzie. Dziś od rana na szczęście wiatr wrócił z siłą 2-3 w skali Beauforta.
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU