Rio 2016: Kacper Ziemiński - siła spokoju i doświadczenia [WIDEO]
Kacper Ziemiński jest weteranem wśród naszych olimpijczyków. Pierwszy raz w regatach olimpijskich wystartował w 2008 roku w Qingdao. Żeglował wówczas w klasie 470 z Patrykiem Piaseckim. Zajęli 19. miejsce. Później Kacper zdecydował się starty w klasie Laser. Na igrzyskach olimpijskich Londyn 2012 zajął 17. miejsce.
- Dużo było w tym czasie wzlotów i upadków, jednak wzloty były w odpowiednim momencie. Czasami wkradała się nerwowość, ale mój spokój mnie ratował i ułatwiał dalsze dobre pływanie - tak cztery lata pomiędzy Londynem a Rio opisuje Ziemiński.
Igrzyska w Rio będą więc dla Kacpra trzecim startem olimpijskim z rzędu. Prawo udziału polskiego zawodnika w klasie Laser w Rio wywalczył Jonasz Stelmaszyk w 2014 roku podczas MŚ Santander. Imienną kwalifikację Kacper zdobył po bardzo dobrych wynikach w 2015 roku. Najpierw zajął 8 miejsce na mistrzostwach świata w kanadyjskim Kingston, a następnie był 11 na mistrzostwach Europy w duńskim Aarhus.
W 2011 roku Kacper Ziemiński zdecydował się na ścisłą współpracę z grupą chorwackich zawodników prowadzonych przez trenera Joza Jakielicia. W tej grupie byli mn.in. Cypryjczyk Pavlos Kontides (srebrny medalista z Londynu) oraz Chorwat Tonči Stipanović. Dla Kacpra Ziemińskiego był to nowa jakość w treningu. - Dzięki pracy w tej grupie dużo się nauczyłem – analizuje dziś Kacper – Miałem okazję doświadczyć nowych metod treningowych, przyzwyczaić się do nieco innej pracy ze sprzętem i podpatrywać zawodników z czołówki światowej. Nasza współpraca przebiegała bardzo sprawnie, ale myślę, że po Igrzyskach Olimpijskich w Londynie zabrakło nieco głębszej analizy mojego startu. Oczywiście coś tam podsumowaliśmy, ale to chyba było za mało - dodaje.
Na finiszu przygotowań do Rio – Kacper zachęcony przez wiceprezesa PZŻ ds. Sportu Tomasza Chamerę i trenera głównego kadry PZŻ Pawła Kowalskiego – zdecydował się na pracę z Maciejem Grabowskim, byłym olimpijczykiem i mistrzem Europy. - Jestem bardzo zadowolony z tego połączenia sił – zdradza Kacper Ziemiński – Naprawdę dobrze się rozumiemy. Maciej bezinteresownie przekazuje mi całą swoją żeglarską mądrość. Jako świetny zawodnik doskonale wie, czego mi potrzeba. Oddaje mi swoją wiedzę, którą przez lata gromadził. To niezwykła sytuacja. Czasem mam wrażenie jakby bardziej zależało jemu niż mnie. A przecież mi bardzo zależy! - ocenia.
- Wierzę, że Kacper ma wielki potencjał i musimy go razem wykrzesać – mówi Maciej Grabowski – Wiem jak wiele rezerw siedzi w ludzkiej głowie. Czasem człowiek potrzebuje dobrej rady, czasem mocniejszych słów, żeby się bardziej zmobilizować. Daję Kacprowi to, co chciałbym, żeby ktoś dał mi jako zawodnikowi. Technicznie Kacper w żaden sposób nie odstaje od najlepszych na świecie. Jest też dobrym taktykiem. Trochę żałuję, że naszej współpracy nie zaczęliśmy trochę wcześniej, bo efekty wspólnych działań są już bardzo widoczne. Mam nadzieję, że w Rio coś zwojujemy - dodaje trener i były olimpijczyk.