Rejs "Nurtem Schengen 2015: Z lodowca pod palmy"

2016-02-24 11:50 Waldemar Paszyński
samoster
Autor: Archiwum Żagli samoster

22 lutego 2016 roku... Kolejny poniedziałkowy wieczór w Tawernie Korsarz, która obchodziła w tym roku swoje szóste urodziny. Stowarzyszenie Samoster uświetniło to wydarzenie spotkaniem z wyjątkowymi gośćmi - Iwoną i Markiem Tarczyńskimi, którzy opowiadali o projekcie "Nurtem Schengen 2015: Z lodowca pod palmy".

Jest to prywatny projekt, realizowany corocznie od paru lat, polegający na odwiedzeniu jachtem wszystkich morskich krajów strefy Schengen tak, aby skompletować bandery tych krajów.

Przygotowania do rejsu na Islandię przez Bałtyk trwały 3 lata. Wymagały zmiany jachtu mieczowego na balastowy, ale także i ten rejs, jak wszystkie z tej serii, rozpoczął i skończył się na Zalewie Zegrzyńskim. Różnicą był również brak na pokładzie psa Mili, który dotąd zawsze im towarzyszył. Jacht pojechał na lawecie do Górek Zachodnich. Stamtąd załoga popłynęła poprzez Bornholm, Cieśniny Duńskie do Szwecji, dalej wzdłuż wybrzeża norweskiego na Wyspy Owcze i wykonała skok na Islandię.

Przeczytaj również: Rejs na koniec Bałtyku: Górki Zachodnie - Zatoka Botnicka

Początki rejsu, mimo letniej pory, były chłodne i deszczowe z mgłami. Na zdjęciach widzieliśmy stroje bardziej polarne niż letnie. Dopiero w drodze powrotnej poprzez Szkocję i jezioro Loch Ness, wzdłuż wybrzeży Anglii, Wyspę Man, Kanał Angielski załoga zaczęła się trochę odkrywać. Po dotarciu do Francji zaczęło się robić coraz goręcej aż do temperatur ścinania białka - ponad 40ºC!  Rejs trwał 106 dni i obfitował w widoki przepięknych rejonów Europy. Byliśmy zainspirowani tym, co Iwona i Marek nam przekazali - ich wiedzą i ciekawostkami z własnych doświadczeń oraz poradników innych żeglarzy.

Na sali był Michał Kozłowski, który remontował ten stary, duński jacht. Opowiadał, jak wiele rzeczy trzeba było poprawić. Począwszy od całkowitej wymiany silnika... Państwo Tarczyńscy mają jeszcze tylko dwa kraje do odwiedzenia - Maltę i Słowenię, które zobacza pewnie już w tym roku. Ich konsekwencja w realizacji marzeń jest godna podziwu. Pokazują nam, że "wszystko można, lecz z ostrożna", że trzeba przygotować się, zebrać informacje oraz sprzęt i środki, pomyśleć i z pokorą przyjąć to, co daje los, a nagrodą będą niezapomniane chwile. Dziękujemy im za to i trzymamy kciuki.

Za tydzień urodziny żaglowca "Fryderyk Chopin" w Korsarzu z Samosterem od godz. 18.00. Zapraszamy!

Ahoj, Waldek Paszyński i cały zespół redakcyjny

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

OBSERWUJ NAS NA TWITTERZE

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.