We Dworze Artusa wręczone zostały nagrody Rejs Roku

2015-03-09 13:00 archiwum Żagli

Już po raz 45 odbyła się uroczystość uhonorowania najbardziej znaczących rejsów minionego sezonu. 6 marca w Gdańsku Aleksander Gosk poprowadził galę, na której po raz drugi w historii nagrody główny zwycięzca powtórzył sukces z poprzedniego roku. Wcześniej dokonał tego tylko kpt. Kazimierz "Kuba" Jaworski.

Nagrodę może zdobyć każdy. Nie trzeba pokonywać tysięcy mil wśród lodów Arktyki, czy Antarktyki. W tym roku nagrodą „Żagli” uhonorowany został Bogusław Małolepszy, który w swój rejs na maleńkim jachcie „Badwa” wyruszył z Głogowa. Spłynął Odrą do Zalewu Szczecińskiego, a następnie okrążył wyspy Rugię, Uznam i Wolin. Tradycyjna nagroda dla wielkich rejsów na małych jachtach trafiła do żeglarza, który nie tylko odważył się wypłynąć na morze, ale także zaraził tym pomysłem swoich przyjaciół.

W 1988 roku jacht „Asterias” opłynął przylądek Horn. W 26 rocznicę tego wydarzenia ówczesna załoga wyczarterowała inny jacht i powtórzyła opłynięcie Hornu. Za ten wyczyn Marek Sobieski wraz z załogą otrzymali honorowe wyróżnienie „Rejs Roku 2014”.

Eugeniusz Moczydłowski, doświadczony żeglarz polarny, uczestnik wyprawy jachtem „Gedania” dookoła obu Ameryk, urzeczywistnił swoje marzenie. Zbudował jacht „Magnus Zaremba”, wyprawowy jacht do żeglugi na wodach polarnych i do prowadzenia tam prac naukowych. Pierwszego roku eksploatacji pożeglował w kierunku Spitsbergenu aż za krąg polarny. Jury doceniło ten rejs honorowym wyróżnieniem. Nagrodę odebrali konstruktor jachtu i członek załogi nagrodzonego rejsu.

W przeddzień Dnia Kobiet honorowe wyróżnienie odebrały Dobrochna Nowak i Katarzyna Sałaban za rejs na Islandię pod hasłem „Dziewczyny na pokład”. Dokonały tego na maleńkim Maxusie 22 „Atlantic Puffin”, na którym inny żeglarz, Szymon Kuczyński, płynie właśnie dookoła świata.

Nagrodę Polskiego Związku Żeglarskiego otrzymało, w 40 rocznicę powstania, Polskie Bractwo Kaphornowców za zasługi w promowaniu dobrej roboty morskiej i dokumentowaniu polskich osiągnięć na tym jakże trudnym akwenie. Jednocześnie Medalami 90-lecia PZŻ uhonorowano Tadeusza Jabłonskiego i Zenona Gralaka, pomysłodawców nagród Rejs Roku. Poprzedni Grotmaszt Bractwa, Czesław Dyrcz, odebrał także Medal za Zasługi dla Miasta Gdańska.

Grotmaszt Bractwa Kaphornowców przyznaje dorocznie nagrodę za dobrą robotę żeglarską. W tym roku za konsekwentny upór w dążeniu do celu i hart ducha wyróżnienie trafiło do Łukasza Natanka za rejs na jachcie „Nekton” prawie dookoła świata.

Następnie sceną całkowicie zawładnęło Bractwo Kaphornowców. Odbyła się uroczystość przyjęcia do grona nowych członków. Coraz więcej jest rejsów umożliwiających żeglarzom w naszych coraz szybszych czasach spróbowania swoich sił w rejsie wokół Hornu wykorzystując do tego celu tylko coroczny urlop. Stąd też Bractwo nie może narzekać na brak nowych członków. Przed udekorowaniem nowych Sióstr i Braci złożyli oni uroczyste ślubowanie.

Nagroda prezydenta Gdańska, „Bursztynowa Róża Wiatrów”, przyznana została Polskiemu Związkowi Żeglarskiemu w 90 rocznicę powstania i za jego działalność na rzecz żeglarzy niezależnie od czasów i warunków.

W tym roku II i III nagrodę „Rejs Roku 2014” przyznano ex aequo dwóm wyprawom. Mirosław Lewiński otrzymał nagrodę za cztero i pół letni rejs dookoła świata na jachcie „Ulisses” śladami Władysława Wagnera, pierwszego Polaka na Wielkim Kręgu. Wbrew słowom piosenki o Ulissesie „nie wrócę na Itakę” jacht czeka w Las Palmas, a Mirosław Lewiński powrócił do pracy w Polsce. Na razie.

Drugim wyróżnionym został Łukasz Natanek za wyróżniony już nagrodą Grotmaszta rejs prawie dookoła świata na jachcie „Nekton”. Wyprawa wyruszyła z kanadyjskiego Vancouver w kierunku Wysp Polinezji, by  potem wokół przylądka Horn przejść na Atlantyk i przez Karaiby dotrzeć znów do Kanady. Obie nagrody wręczał Marszałek Województwa Pomorskiego, Mieczysław Struk.

Po raz drugi z rzędu I Nagrodę Rejs Roku i Srebrny Sekstant otrzymał Ryszard Wojnowski za pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego. Jacht „Lady Dana 44” stał się tym samym pierwszym jachtem, który pod polska banderą opłynął Biegun Północny pokonując oba wielkie przejścia arktyczne. Wprawdzie skipper usiłował bagatelizować wyczyn twierdząc, że „tylko” przyprowadził jacht do domu, ale nie umniejsza to znaczenia całego przedsięwzięcia dla polskiego żeglarstwa. Srebrny Sekstant wręczyła podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, pani Dorota Pyć.

Uroczystość w szczelnie wypełnionym Dworze Artusa poprowadził Aleksander Gosk, a od strony muzycznej mogliśmy posłuchać polsko-białorusko-ukraińskiej grupy „Słowiańska Dusza”.

Wszystkim laureatom gratulujemy i życzymy kolejnych wspaniałych rejsów.

Marek Zwierz

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.